listopada 10, 2014

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad definicją szczęścia?

listopada 10, 2014

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad definicją szczęścia?

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad definicją szczęścia?
Czy jest uczuciem, osobą, stanem?
Dla mnie jest godziną 23, kiedy leżysz w łóżku, kompletnie rozleniwiony, nie myśląc o problemach, kompletnie tracąc rachubę czasu. Wypoczęty, zrelaksowany, będąc całkowicie sobą.
Kiedy uświadamiasz sobie, że masz tyle energii, że możesz przenosić góry, a ostatnią rzeczą, o której myślisz, jest sen.
Kiedy zrobisz rzeczy, o których nie myślałeś, że są możliwe, a najbardziej nielubiane czynności stają się nagle proste i przyjemne.
Jest momentem, w którym dzwoni Twój telefon, pokazując znany na pamięć numer.
Chwilą, gdy odbierasz telefon, słysząc ulubiony głos, a standardowe powitanie brzmi jak czuły gest, przeznaczony tylko dla Twych uszu.

Jest puszczaną w kółko piosenką, w której za każdym razem odnajdujesz nowe znaczenie, w której znajdujesz ulubione wspomnienie.
Jest samotną łzą, która zakręci się w oku, gdy tęsknisz, czekając na spotkanie.
Jest ulubioną maskotką, którą tulisz codziennie do snu.
Jest długo wyczekiwanym spotkaniem, do którego odliczasz dni.
Jest miękką poduszką, na której zasypiasz, nieświadomy kolejnego dnia.
Jest tęczą po deszczu, promykiem słońca w trakcie najgorszego dnia, ciepłym podmuchem wiatru na nagim ramieniu.

Podąża obok Ciebie jak cień, jak najwierniejszy przyjaciel,
delikatnie popychając na przód, gdy tracisz pewność siebie.
Podnosi Ci głowę do góry, rozciągając uśmiech na ustach.
Całuje delikatnie w czubek głowy, gdy na chwilę stracisz grunt pod nogami.
Pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych,
że możesz podbić świat, a ono będzie obok Ciebie,
wspierając Cie na każdym kroku,
podając dłoń i podnosząc, gdy się potkniesz.
Przytuli Cię, gdy krzyczysz ze wszystkich sił, że nie dasz rady.

Moje Szczęście jest mym Przyjacielem, Miłością, Pocieszeniem,
Uśmiechem, Bratnią Duszą, Promykiem Słońca.
Jest nierozerwalną częścią mnie, moim dopełnieniem,
lepszą połową.

Jest... Nim.



Tak swoją drogą, to nie ogarniam, co tu się dzieje.
Czas pędzi jak szalony, ale jest dobrze.
Jest wspaniale :)

Kochaj mnie nieprzytomnie 
Jak zapalniczka płomień 
Jak sucha studnia wodę 
Kochaj mnie namiętnie tak 
Jakby świat się skończyć miał 

września 15, 2014

Gdzieś, kiedyś, zleciał nam rok

września 15, 2014

Gdzieś, kiedyś, zleciał nam rok



Czasem mam takie wrażenie, że mam milion pomysłów na minutę, dosłownie! Tysiące planów, nie wspominając już o pomysłach, a gdy przychodzi co do czego, to nie wiem za co się mam zabrać. I to jest chyba w tym wszystkim najbardziej frustrujące. Ale w sumie nie o tym.

Śmieszne jest to, że nawet nie zauważyłam, że prawie równe dwa miesiące temu (bez 5-ciu dni) zleciał mi rok z tym blogiem! I 60 postów. Niezbyt zatrważająca liczba, ale i cóż, zbyt często tu nie bywam :) Na pewno się wiele zmieniło, oj wiele, wiele.

Po pierwszy ekipa - to jest ta część, której zbytnio nie chcę rozwijać, kto wie, ten wie, w sumie na blogu zostałam sama i dobrze mi z tym. Pomysł współautorstwa okazał się nie wypałem, gdyż nie wszystkie rzeczy trwają wiecznie, ale niektóre osoby zostają wymienione na lepsze :) Wiadomo, o kogo chodzi :3

Muszę też przyznać, że znacznie się zmieniła tematyka, czy też nawet chyba wciąż ewoluuje. Kiedyś głównym tematem było gotowanie, bo chyba też taki był zamysł bloga. Sama już nie wiem. O gotowaniu nie zapomniałam, nie mam po prostu na to czasu, a ja już się chwila znajdzie, to na ogół brak sił. Pojawiło się też sporo opisów książek i kto wie, może to nie umrze. Jak się zbiorę, to opiszę i będzie co wrzucać ^ Sporo też o fotografii, sporo o tym, co w głowie i na sercu leży. Mogę więc chyba z czystym sumieniem powiedzieć, że blog stał się takim małym odzwierciedleniem mnie i tego, co mnie otacza. Nie jest taki, jaki chciałaby, żeby był, bo nie wszystko da się opisać, nie o wszystkim można pisać :)

Co będzie dalej? W sumie nie wiem, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Nie chcę robić planów, nie chcą zakładać, co będzie, jakie mam cele, bo nie o to tu chodzi. W takie rzeczy na drugim - tam się dopiero dzieje :))

I’m sorry if I say I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?

That you make me strong.
>> One Direction - Strong

września 02, 2014

'I think I'd have a heart attack'

'I think I'd have a heart attack'

września 02, 2014

'I think I'd have a heart attack'

Masz tak, że budzisz się i masz wrażenie, że chyba pęknie ci serce? Że tak naprawdę budzisz się w złym miejscu, w złej pozycji, w złym łóżku? Rozglądasz się po pustym pokoju, po pustej przestrzeni na łóżku i zdajesz sobie sprawę, że jednak czegoś tutaj brakuje. Kogoś.

Jedyne, co czujesz, to ból tak potężny, że nie możesz oddychać, nie możesz funkcjonować, myśleć... Jedyne, czego pragniesz, to zwinąć się w kłębek, zawinąć najciaśniej, jak się tylko da, wtulić policzek w ukochaną maskotkę i dać lecieć łzom. A one by się nie kończyły. Albo. Wymyślić teleport i móc się teleportować w każdym dowolnym momencie, za każdym razem, gdy tęsknię, gdy mi źle, chcę się przytulić, szukam pocieszenia, ale też wtedy, gdy jest dobrze, gdy chcę pokazać Ci fajną rzecz, głupi obrazek, który mnie rozśmieszył, bo chcę zobaczyć Twoją reakcję, znów usłyszeć Twój śmiech. 

Bo to jest trudne. Nie być koło Ciebie, nie wtulać się, nie móc na Ciebie patrzeć, wydurniać się, śmiać się, gdy jesteś obok, szturchać, gdy mnie nie słuchasz. Nie móc oprzeć głowy na ramieniu i spoglądać z miłością, ukradkiem, choć i tak zawsze mnie widzisz. Bo Ty wiesz, Ty rozumiesz, Ty chcesz. I to chyba wystarczy :)

I quess I just miss U like crazy

P.S Chciałam tu wstawić takie wspaniałe zdjęcie,
ale nie mam go na dysku. A szkoda.
Jest nieziemskie <3

Edit: dorwałam!



Cause I don't wanna fall in love
If I ever did that, I think I'd have a heart attack
I think I'd have a heart attack
Demi Lovato - Heart attack.

sierpnia 15, 2014

Papużki

Papużki

sierpnia 15, 2014

Papużki


Chciałabym Wam przedstawić... najbardziej walnięte papużki na świecie :) Gryzą, ćwierkają (powiedzmy o 5 rano),  gryzą się, walczą. Słowem, najgłupsze zwierzątka świata :)




/Na zdjęciach akurat ta mądrzejsza ^

sierpnia 11, 2014

Bo w starej skrzyni zawsze można znaleźć jakiś skarb :)

sierpnia 11, 2014

Bo w starej skrzyni zawsze można znaleźć jakiś skarb :)



Tak, jakby sobie pomyśleć... Głowa jest niczym stary, od dawna nieużywany strych... Albo też cały czas używany. Niby jest czysto, wszystko jest poukładane, ale jednak gdzieś w kącie można dostrzec kłębki kurzu, na suficie można dojrzeć nie startą pajęczynę. A gdy znajdziemy za starym fotelem jeszcze starszą skrzynię, nagle się okazuje, że jest ona wypełniona, cóż... cząsteczkami nas. 

Starymi zabawkami, dawno nienoszonymi ubraniami, znajda się stare buty, pierwszy aparat, parę zdjęć, albumów, szkolnych prac... A na samym dnie, zupełnie zapomniane najwspanialsze pomysły, jakie kiedykolwiek wpadły nam do głowy. Wydaje się, że już od wieków były zapomniane, że zniknęły, ale nie.

Wystarczy otworzyć tę skrzynię, poszperać, trafić na jedną rzecz, która nasunie jedno skojarzenie, które zaprowadzi nas do następnego i nagle jesteś! Odkrywasz to, o czym już zapomniałeś, to, o czym myślisz, że przepadło, ale to w ciąż tam jest. Każdy pomysł, każda myśl, każde marzenie. Wracają niezapisane historie, wymyśleni przyjaciele, te wszystkie wspaniałe miejsca, w których byliśmy. 

To, co było kurzem, okazuje się skarbem.
Tam, gdzie była pajęczyna, jest inny świat. 
A my sami?
Cóż, znów jesteśmy sobą.

lipca 07, 2014

Co by tu sfotografować? Part TU :D

Co by tu sfotografować? Part TU :D

lipca 07, 2014

Co by tu sfotografować? Part TU :D

 Chipz - Ringa Ding Ding.mp3

W poprzedniej części przedstawiłam Wam dwa zagadnienia: zwierzęta i rośliny. Czym zajmiemy się tym razem? Cóż, to jest dobre pytanie. Gdybym miała iść stopniem trudności, powiedziałabym: nie wiem. każdy temat może okazać się łatwy i trudny. Wszystko zależy od tego, z jakiej perspektywy się na niego spojrzy.
Ale dość ogólnikowania, przejdę wreszcie do rzeczy. Po roślinach i zwierzętach, warto spojrzeć szerzej. Obie kategorie można fotografować w dwóch miejscach - w domu bądź w plenerze. I poniekąd to właśnie plenerem się dziś zajmiemy. Przez plener mam na myśli teren otwarty, czyli równie dobrze mogę mówić w tym momencie o fotografii krajobrazu. Moim zdaniem jest to jeden z trudniejszych tematów, bo czasami naprawdę trudno jest zrobić dobre, nie poruszone zdjęcie.
W tej dziedzinie można fotografować właściwie wszystko - góry, lasy, jeziora, morza, łąki, wybór tematów jest naprawdę ogromny. W sumie panoramy też mogę tu zaliczyć, ale o tym innym razem, bo się rozgadam za bardzo. Przy fotografowaniu krajobrazów bardzo ważny jest dobór miejsca - nie fotografujmy byle czego, bo jaki w tym sens? Mnie osobiście zawsze pociągały zdjęcia gór i wszystko, co jest z nimi związane. Góry to bardzo dobry temat na zdjęcia, zwłaszcza wtedy, gdy w tych górach jesteśmy. Nie trudno tu też o dobre ujęcia.
W krajobrazie ważne jest, aby używać statywu, zwłaszcza wtedy, gdy fotografujemy otwarte tereny. Kiedy idziemy fotografować panoramy, nawet nie myślmy o nieużyciu statywu. Bardzo trudno jest zrobić dobre panoramiczne zdjęcie z syndromem trzęsących się rąk. Tak, wiem coś o tym.
  
© mjagiellicz.deviantart.com

Ogólnie rzecz biorąc warto jest próbować. Powyżej umieszczam przykładowe zdjęcie krajobrazu, tutaj akurat trafiła się droga, również bardzo ciekawy temat, ale o tym innym razem. Kilka osób prosiło mnie o zdjęcia, tak więc proszę bardzo. Ale niestety zdjęcie nie jest moje, wybaczcie, ale w krajobrazy się jeszcze nie zagłębiłam, statyw mi się za bardzo chybocze i w sumie to mi nie wychodzą :)

czerwca 22, 2014

Domowe czekoladki

Domowe czekoladki

czerwca 22, 2014

Domowe czekoladki


1. Na białe praliny:

  • 500 gram czekolady białej (5 tabliczek),
  • 75 gram masła,
  • 125 gram śmietany kremówki (30%),
  • 75 gram cukru pudru,

2. Na czarne praliny:

  • 500 gram czekolady mlecznej (5 tabliczek),
  • 75 gram masła,
  • 125 gram śmietany kremówki (30%),
  • 75 gram cukru pudru

Do dekoracji
  • Wiórki kokosowe
  • Ciemne kakao
  • Kawa rozpuszczalna mielona (Nescafe creme w moim przypadku)
Ciemne czekoladki

Białe czekoladki

czerwca 15, 2014

Ważkowa seria znad jeziora

Ważkowa seria znad jeziora

czerwca 15, 2014

Ważkowa seria znad jeziora

 Sushy - Jumping up.mp3

Czasami mam wrażenie, że zdjęcia to już w ogóle temat zapomniany na tym blogu, ale tyle się dzieje, że ani nie ma czasu, ani zbytnio chęci, by je robić. Ale jak już się znajdzie - zawsze coś ciekawego z tego wyjdzie :) Dziś? Ważkowa seria. Bo parę ważek jeszcze nikomu nie zaszkodziło :)















czerwca 10, 2014

Cukinia nadziewana mielonym :)

Cukinia nadziewana mielonym :)

czerwca 10, 2014

Cukinia nadziewana mielonym :)





Trzeba przyznać, że dosyć dawno nie było tu żadnego przepisu, no ale i czasu na gotowanie jest niewiele. Jakiś czas temu robiłam tort, ale nie mam zdjęć, zniknął błyskawicznie, więc nie zdążyłam pstryknąć nic. Może innym razem :) Dziś mam dla Was przepis podsunięty przez koleżankę, pierwszy raz robię coś takiego, dlatego mam nadzieję, że wyjdzie :)

Potrzebne (na 4 osoby)
 2 dorodne cukinie (najlepiej dojrzałe, są bardziej miękkie w środku)
 około 0,4 - 0,5 kg mięsa mielonego
 ser w kostce do starcia
 przyprawy
 ryż

Przygotowanie:
 Cukinie myjemy i przekrawamy na pół .
 Środek należy wydrążyć z miąższu, należy jednak uważać, aby nie przebić skórki oraz żeby cukinia nie pękła nam na pół.
 Mięso przyprawić, ja dodałam jedno jajko, pieprz, sól, bazylię i słodką czerwoną paprykę. 
 Nałożyć mięso do cukinii.
 Rozgrzać piekarnik, piec cukinię przez ... w temperaturze około 200 stopni.
 Tuż przed końcem posypać startym serem i potrzymać w piekarniku, dopóki ser się nie rozpuści.
 Podawać z ryżem :)



maja 12, 2014

Bo prawdziwa miłość zdarza się tylko i wyłącznie raz :)

Bo prawdziwa miłość zdarza się tylko i wyłącznie raz :)

maja 12, 2014

Bo prawdziwa miłość zdarza się tylko i wyłącznie raz :)

Powiedzieć, że życie jest dziwne, to troszkę za mało. Jakiś czas temu obejrzałam ostatnie odcinki serialu, którego kiedyś nie znosiłam, a który z czasem stał się moim ulubieńcem. Zapewne wielu z Was kojarzy HIMYR - Jak poznałem waszą matkę. Serial opowiada historię Teda - młodego architekta szukającego żony, tak można to podsumować najkrócej, ale nie o to tu chodzi. Lata zajęło odnalezienie mu tej jednej jedynej kobiety. A ile upadków było po drodze, ileż razy chciał on się poddać, zrezygnować, a mimo to wciąż uparcie szukał, uparcie, niemalże z dziecięcym optymizmem wierzył, że ta jedyna czai się gdzieś za rogiem.

I pewnego dnia tam była. Jak gdyby całe życie czekała właśnie na niego. Była tam zawsze, była brakującą częścią, której tak uparcie poszukiwał, tym ostatnim kawałkiem, którego brakowało mu do tego, aby był całością. Jego optymizm się popłacił, ale...

No właśnie, przecież zawsze jest jakieś ale, prawda? Nie było "i żyli długo i szczęśliwie", niestety im się nie poszczęściło i nie zakończyli happy endem, gdyż Tracy, tak się bowiem zwała, zmarła bodajże po 15 latach bycia razem. Smutne? Mało powiedziane, płakałam jak bóbr przez pół nocy, choć wiem, że to tylko serial, ale wyobraźmy sobie taką sytuację w rzeczywistości - po długich poszukiwaniach znajdujemy miłość naszego życia, tego jedynego bądź tą jedyną i niestety zdarza się tak, że nie możemy być razem na zawsze, bo coś, załóżmy, że los, rozdziela nas w pewnym momencie życia. Łamie serce na pół, na samą myśl o tym. 

Dlatego powiedziałabym, że jeśli znajdziecie kogoś takiego, a uwierzcie, będziecie wiedzieć od samego początku, że to ten jedyny na całe życie, walczcie o niego do końca świata ze wszystkich sił, dbajcie o niego, troszczcie się, okazujcie swoją miłość, przywiązanie i rozpieszczajcie jak tylko się da. Bo prawdziwa miłość zdarza się tylko i wyłącznie raz :)

A na poprawienie humoru parę pięknych zdjęć ustrzelonych przez mojego ukochanego :)
Dziękuję, że jesteś <3





Kasik pracuje :)

maja 09, 2014

Bogumiła Śpiewakowska - "Teraz jestem w tęczowym moście".

Bogumiła Śpiewakowska - "Teraz jestem w tęczowym moście".

maja 09, 2014

Bogumiła Śpiewakowska - "Teraz jestem w tęczowym moście".



Bogumiła Śpiewakowska - "Teraz jestem w tęczowym moście".
Seria: Brak
Stron: 190
Wersja: Standard
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Książka jest głównie o tym, jak wspaniałym przyjacielem jest pies, jak bardzo staje się częścią naszego życia i jak bardzo tęsknimy za nim, gdy go zbraknie. Fluksia była zwykłym psem, przybłędą znalezioną na działce, ale kłopotów było z nią co nie miara. Przygód jeszcze więcej! Ale mimo wszystko wciąż wracamy do punktu wyjścia - że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka i gdy już raz wpuścisz jednego do swego serca, przekonasz się, że życie bez nich jest szare, puste i jakieś takie nudne...

O ile pierwsza część książki faktycznie jest o Fluksi, o tyle dalej trochę odbiega od tematu i właściwie nie wiadomo, o czym. Bardziej jest to zbiór opowiadań autorki, niż książka o samym psie, przez co się trochę zgubiłam i nie wiedziałam, co myśleć. Zwłaszcza ostatnie opowiadanie było oderwane od reszty i trochę myliło czytelnika, bo w końcu na początku zapowiadało się zupełnie inaczej. No ale cóż, przyjemna lektura na wieczór, fajnie i szybko się czytało :)

kwietnia 23, 2014

Cathy Glass - "Najsmutniejsze dziecko".

Cathy Glass - "Najsmutniejsze dziecko".

kwietnia 23, 2014

Cathy Glass - "Najsmutniejsze dziecko".



Cathy Glass - "Najsmutniejsze dziecko".
Seria: Pisane przez życie.
Stron: 397
Wersja: Pocket
Wydawnictwo: Hachette

Donna jest tylko małą dziewczynką z wielkim bagażem emocjonalnym. Cathy dostaje telefon w środku dnia, bez zapowiedzi, że musi ona zostać natychmiast zabrana od swoich braci z innego domy tymczasowego i czy Cathy może ją wziąć. Zgodziła się bez wahania. Gdy Donna zjawia się w progu drzwi, od samego początku widać, że nie będzie to łatwe - dziewczynka w ogóle nie podnosi głowy, odsuwa się, gdy chce się jej dotknąć i nie odzywa się ani słowem. Ale to nie przeszkadza Cathy w planach i ciągle przemawia do niej łagodnym głosem.

Dzieci Cathy, Adrian i Paula, pierwsze odczuwają bagaż Donny, gdy ta zachowuje się jak dorosła, krzyczy na nie, gdy robią coś, co normalny rodzin by zignorował (na przykład odezwą się niepytane) i patrzy na nich tym twardym karcącym głosem... Otóż dziesięcioletnia zaledwie Donna była w domu wykorzystywana do sprzątania, znęcano się nad nią zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Była tą, której się nie kochało, tą, nad którą się wyżywało. I pomimo faktu, że nie była jedynym dzieckiem - to jej prosto w twarz matka mówiła, że jest kurwą, suką i że w ogóle jej nie kocha i nienawidzi. Czy po takich ciosach można się jeszcze dziwić, że Donna jest jaka jest?

Ale Cathy wie swoje. Wie, jak wiele można zdziałać, gdy okazuje się dziecku odrobinę miłości, zaufania i gdy ono wie, że może się czuć kochane, bezpieczne i... może się po prostu czuć dzieckiem.

marca 07, 2014

Co by tu sfotografować? Part ŁAN!

Co by tu sfotografować? Part ŁAN!

marca 07, 2014

Co by tu sfotografować? Part ŁAN!

 Inna - Deja vu.mp3
Temat do fotografowania to wbrew pozorom nie taki łatwy wybór. Owszem, możemy fotografować wszystko, co nam wpadnie w kadr, ale to nie ma większego sensu. Dlaczego?, zapytacie. Otóż dlatego, że aby robić dobre zdjęcia należy być wybrednym, ale o tym innym razem.
Hm... Bardzo dobrym tematem do zdjęć są rośliny, głównie kwiaty. Jeśli odpowiednio ustawimy kadr, możemy otrzymać wspaniałe zdjęcie pięknego kwiatu i zachwycać nim znajomych. Warto w tym celu zapoznać się trochę z symboliką kwiatów, można wtedy pokombinować i zrobić ciekawe zestawienia, bądź coś a'la scenki tematyczne. Do wyboru, szczerze mówiąc. Najlepiej wówczas pracować na trybie makro, aby zwrócić uwagę nie na ogół, a na szczegóły, bo to one są tu ważne.
Innym tematem, dostarczającym wielu wrażeń są zwierzęta, ale te najlepiej fotografować, kiedy się już wie, co chcemy pokazać na fotografii. I dobrze jest je w miarę rozumieć, będziemy mogli wtedy każdego sfotografowanego osobnika przedstawić w jak najlepszym dla niego świetle. I tak na przykład warto używać kontrastów - czarny pies na śniegu, ale niekiedy dla lepszego efektu warto zatrzeć kontrast, na przykład fotografując rudego kota czy śniadego (piaskowy brąz) psa na tle usychającej trawy bądź zbóż, albo też białe zwierzę na tle śniegu, gdzie doskonale widać wówczas nos i błyszczące oczy.
Wyżej wymienione tematy należą do kategorii prostszych, gdzie mamy wiele opcji, a fotografowanie obiektów żywych bądź nieożywionych dostarcza wiele frajdy, ale uczy nas także, na co powinniśmy zwracać uwagę, przybliża nas do natury. Warto czasami spojrzeć świeżym okiem na to, co fotografujemy. Warto więc wyjść przed dom z aparatem, znaleźć ulubiony obiekt i zrobić mu zdjęcia pod różnymi kątami. Nie bójmy się eksperymentować! Poprzez eksperymenty, a także czysty przypadek powstało już wiele wynalazków, które zmieniły obliczy ludzkości.

Na koniec oczywiście parę zdjęć, na pewno się coś znajdzie :))







Do następnego razu!
Copyright © Kasikowykurz , Blogger