marca 07, 2014

Co by tu sfotografować? Part ŁAN!

Co by tu sfotografować? Part ŁAN!

marca 07, 2014

Co by tu sfotografować? Part ŁAN!

 Inna - Deja vu.mp3
Temat do fotografowania to wbrew pozorom nie taki łatwy wybór. Owszem, możemy fotografować wszystko, co nam wpadnie w kadr, ale to nie ma większego sensu. Dlaczego?, zapytacie. Otóż dlatego, że aby robić dobre zdjęcia należy być wybrednym, ale o tym innym razem.
Hm... Bardzo dobrym tematem do zdjęć są rośliny, głównie kwiaty. Jeśli odpowiednio ustawimy kadr, możemy otrzymać wspaniałe zdjęcie pięknego kwiatu i zachwycać nim znajomych. Warto w tym celu zapoznać się trochę z symboliką kwiatów, można wtedy pokombinować i zrobić ciekawe zestawienia, bądź coś a'la scenki tematyczne. Do wyboru, szczerze mówiąc. Najlepiej wówczas pracować na trybie makro, aby zwrócić uwagę nie na ogół, a na szczegóły, bo to one są tu ważne.
Innym tematem, dostarczającym wielu wrażeń są zwierzęta, ale te najlepiej fotografować, kiedy się już wie, co chcemy pokazać na fotografii. I dobrze jest je w miarę rozumieć, będziemy mogli wtedy każdego sfotografowanego osobnika przedstawić w jak najlepszym dla niego świetle. I tak na przykład warto używać kontrastów - czarny pies na śniegu, ale niekiedy dla lepszego efektu warto zatrzeć kontrast, na przykład fotografując rudego kota czy śniadego (piaskowy brąz) psa na tle usychającej trawy bądź zbóż, albo też białe zwierzę na tle śniegu, gdzie doskonale widać wówczas nos i błyszczące oczy.
Wyżej wymienione tematy należą do kategorii prostszych, gdzie mamy wiele opcji, a fotografowanie obiektów żywych bądź nieożywionych dostarcza wiele frajdy, ale uczy nas także, na co powinniśmy zwracać uwagę, przybliża nas do natury. Warto czasami spojrzeć świeżym okiem na to, co fotografujemy. Warto więc wyjść przed dom z aparatem, znaleźć ulubiony obiekt i zrobić mu zdjęcia pod różnymi kątami. Nie bójmy się eksperymentować! Poprzez eksperymenty, a także czysty przypadek powstało już wiele wynalazków, które zmieniły obliczy ludzkości.

Na koniec oczywiście parę zdjęć, na pewno się coś znajdzie :))







Do następnego razu!

marca 02, 2014

Laura Esquivel - Malinche. Malarka słów.

Laura Esquivel - Malinche. Malarka słów.

marca 02, 2014

Laura Esquivel - Malinche. Malarka słów.


Laura Esquivel - "Malinche. Malarka słów".
Seria: Brak.
Stron: 226
Wersja: Standard
Wydawnictwo: Znak

Malinche znaczy "Pan Malinali", mowa tutaj o Hernanie Cortezie, człowieku odpowiedzialnym za krwawy podbój Meksyku. Malinche to tak naprawdę Malinali, będąca tłumaczką pomiędzy Hiszpanami, a Aztekami. Książka zaś opowiada o prawdziwej postaci, prawdziwych wydarzeniach, tyle, że w trochę inny sposób.

Musze przyznać, że dziwnie się ją czytało, ale jest jednocześnie przerażająca, wciągająca i momentami niezrozumiała. Historia jest opowiedziana z punktu widzenia Malinali, od momentu jej urodzin, aż po śmierć. Rola "języka" to jej główna część. Nie wiem, czy to prawda, ale mówi się, że gdyby nie ona, podbój Meksyku byłby jeszcze bardziej krwawy. Ale czy wymordowania całej wioski w imię zasady nie jest j u ż wystarczająco krwawe? Ocencie sami.
Copyright © Kasikowykurz , Blogger