maja 12, 2014

Bo prawdziwa miłość zdarza się tylko i wyłącznie raz :)

Bo prawdziwa miłość zdarza się tylko i wyłącznie raz :)

maja 12, 2014

Bo prawdziwa miłość zdarza się tylko i wyłącznie raz :)

Powiedzieć, że życie jest dziwne, to troszkę za mało. Jakiś czas temu obejrzałam ostatnie odcinki serialu, którego kiedyś nie znosiłam, a który z czasem stał się moim ulubieńcem. Zapewne wielu z Was kojarzy HIMYR - Jak poznałem waszą matkę. Serial opowiada historię Teda - młodego architekta szukającego żony, tak można to podsumować najkrócej, ale nie o to tu chodzi. Lata zajęło odnalezienie mu tej jednej jedynej kobiety. A ile upadków było po drodze, ileż razy chciał on się poddać, zrezygnować, a mimo to wciąż uparcie szukał, uparcie, niemalże z dziecięcym optymizmem wierzył, że ta jedyna czai się gdzieś za rogiem.

I pewnego dnia tam była. Jak gdyby całe życie czekała właśnie na niego. Była tam zawsze, była brakującą częścią, której tak uparcie poszukiwał, tym ostatnim kawałkiem, którego brakowało mu do tego, aby był całością. Jego optymizm się popłacił, ale...

No właśnie, przecież zawsze jest jakieś ale, prawda? Nie było "i żyli długo i szczęśliwie", niestety im się nie poszczęściło i nie zakończyli happy endem, gdyż Tracy, tak się bowiem zwała, zmarła bodajże po 15 latach bycia razem. Smutne? Mało powiedziane, płakałam jak bóbr przez pół nocy, choć wiem, że to tylko serial, ale wyobraźmy sobie taką sytuację w rzeczywistości - po długich poszukiwaniach znajdujemy miłość naszego życia, tego jedynego bądź tą jedyną i niestety zdarza się tak, że nie możemy być razem na zawsze, bo coś, załóżmy, że los, rozdziela nas w pewnym momencie życia. Łamie serce na pół, na samą myśl o tym. 

Dlatego powiedziałabym, że jeśli znajdziecie kogoś takiego, a uwierzcie, będziecie wiedzieć od samego początku, że to ten jedyny na całe życie, walczcie o niego do końca świata ze wszystkich sił, dbajcie o niego, troszczcie się, okazujcie swoją miłość, przywiązanie i rozpieszczajcie jak tylko się da. Bo prawdziwa miłość zdarza się tylko i wyłącznie raz :)

A na poprawienie humoru parę pięknych zdjęć ustrzelonych przez mojego ukochanego :)
Dziękuję, że jesteś <3





Kasik pracuje :)

maja 09, 2014

Bogumiła Śpiewakowska - "Teraz jestem w tęczowym moście".

Bogumiła Śpiewakowska - "Teraz jestem w tęczowym moście".

maja 09, 2014

Bogumiła Śpiewakowska - "Teraz jestem w tęczowym moście".



Bogumiła Śpiewakowska - "Teraz jestem w tęczowym moście".
Seria: Brak
Stron: 190
Wersja: Standard
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Książka jest głównie o tym, jak wspaniałym przyjacielem jest pies, jak bardzo staje się częścią naszego życia i jak bardzo tęsknimy za nim, gdy go zbraknie. Fluksia była zwykłym psem, przybłędą znalezioną na działce, ale kłopotów było z nią co nie miara. Przygód jeszcze więcej! Ale mimo wszystko wciąż wracamy do punktu wyjścia - że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka i gdy już raz wpuścisz jednego do swego serca, przekonasz się, że życie bez nich jest szare, puste i jakieś takie nudne...

O ile pierwsza część książki faktycznie jest o Fluksi, o tyle dalej trochę odbiega od tematu i właściwie nie wiadomo, o czym. Bardziej jest to zbiór opowiadań autorki, niż książka o samym psie, przez co się trochę zgubiłam i nie wiedziałam, co myśleć. Zwłaszcza ostatnie opowiadanie było oderwane od reszty i trochę myliło czytelnika, bo w końcu na początku zapowiadało się zupełnie inaczej. No ale cóż, przyjemna lektura na wieczór, fajnie i szybko się czytało :)
Copyright © Kasikowykurz , Blogger