września 15, 2014

Gdzieś, kiedyś, zleciał nam rok

września 15, 2014

Gdzieś, kiedyś, zleciał nam rok



Czasem mam takie wrażenie, że mam milion pomysłów na minutę, dosłownie! Tysiące planów, nie wspominając już o pomysłach, a gdy przychodzi co do czego, to nie wiem za co się mam zabrać. I to jest chyba w tym wszystkim najbardziej frustrujące. Ale w sumie nie o tym.

Śmieszne jest to, że nawet nie zauważyłam, że prawie równe dwa miesiące temu (bez 5-ciu dni) zleciał mi rok z tym blogiem! I 60 postów. Niezbyt zatrważająca liczba, ale i cóż, zbyt często tu nie bywam :) Na pewno się wiele zmieniło, oj wiele, wiele.

Po pierwszy ekipa - to jest ta część, której zbytnio nie chcę rozwijać, kto wie, ten wie, w sumie na blogu zostałam sama i dobrze mi z tym. Pomysł współautorstwa okazał się nie wypałem, gdyż nie wszystkie rzeczy trwają wiecznie, ale niektóre osoby zostają wymienione na lepsze :) Wiadomo, o kogo chodzi :3

Muszę też przyznać, że znacznie się zmieniła tematyka, czy też nawet chyba wciąż ewoluuje. Kiedyś głównym tematem było gotowanie, bo chyba też taki był zamysł bloga. Sama już nie wiem. O gotowaniu nie zapomniałam, nie mam po prostu na to czasu, a ja już się chwila znajdzie, to na ogół brak sił. Pojawiło się też sporo opisów książek i kto wie, może to nie umrze. Jak się zbiorę, to opiszę i będzie co wrzucać ^ Sporo też o fotografii, sporo o tym, co w głowie i na sercu leży. Mogę więc chyba z czystym sumieniem powiedzieć, że blog stał się takim małym odzwierciedleniem mnie i tego, co mnie otacza. Nie jest taki, jaki chciałaby, żeby był, bo nie wszystko da się opisać, nie o wszystkim można pisać :)

Co będzie dalej? W sumie nie wiem, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Nie chcę robić planów, nie chcą zakładać, co będzie, jakie mam cele, bo nie o to tu chodzi. W takie rzeczy na drugim - tam się dopiero dzieje :))

I’m sorry if I say I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?

That you make me strong.
>> One Direction - Strong

września 02, 2014

'I think I'd have a heart attack'

'I think I'd have a heart attack'

września 02, 2014

'I think I'd have a heart attack'

Masz tak, że budzisz się i masz wrażenie, że chyba pęknie ci serce? Że tak naprawdę budzisz się w złym miejscu, w złej pozycji, w złym łóżku? Rozglądasz się po pustym pokoju, po pustej przestrzeni na łóżku i zdajesz sobie sprawę, że jednak czegoś tutaj brakuje. Kogoś.

Jedyne, co czujesz, to ból tak potężny, że nie możesz oddychać, nie możesz funkcjonować, myśleć... Jedyne, czego pragniesz, to zwinąć się w kłębek, zawinąć najciaśniej, jak się tylko da, wtulić policzek w ukochaną maskotkę i dać lecieć łzom. A one by się nie kończyły. Albo. Wymyślić teleport i móc się teleportować w każdym dowolnym momencie, za każdym razem, gdy tęsknię, gdy mi źle, chcę się przytulić, szukam pocieszenia, ale też wtedy, gdy jest dobrze, gdy chcę pokazać Ci fajną rzecz, głupi obrazek, który mnie rozśmieszył, bo chcę zobaczyć Twoją reakcję, znów usłyszeć Twój śmiech. 

Bo to jest trudne. Nie być koło Ciebie, nie wtulać się, nie móc na Ciebie patrzeć, wydurniać się, śmiać się, gdy jesteś obok, szturchać, gdy mnie nie słuchasz. Nie móc oprzeć głowy na ramieniu i spoglądać z miłością, ukradkiem, choć i tak zawsze mnie widzisz. Bo Ty wiesz, Ty rozumiesz, Ty chcesz. I to chyba wystarczy :)

I quess I just miss U like crazy

P.S Chciałam tu wstawić takie wspaniałe zdjęcie,
ale nie mam go na dysku. A szkoda.
Jest nieziemskie <3

Edit: dorwałam!



Cause I don't wanna fall in love
If I ever did that, I think I'd have a heart attack
I think I'd have a heart attack
Demi Lovato - Heart attack.
Copyright © Kasikowykurz , Blogger