marca 17, 2019

Chris Carter - Krucyfiks



Zazwyczaj następną książkę zaczynam w trakcie poprzedniej, albo gdy nie mam jej pod ręką lub jest tak nudna, że nie mogę się za nią zabrać i potrzebuję rozproszenia. Tak właśnie było z Krucyfiksem. I powiem Wam, że nie wiedziałam, jak bardzo stęskniłam się za kryminałami, dopóki nie sięgnęłam po ten!

Robert Hunter od zawsze pasjonował się psychologią. Swoje zamiłowanie wykorzystał zostając detektywem wydziału zabójstw w Los Angeles. poznajemy go w momencie, gdy dostaje nową sprawę i... nowego partnera. W głębi lasu odnajdują zamordowaną kobietę - ukrzyżowaną pozycji do modlitwy, bez twarzy i z wyrytym tajemniczym podwójnym krzyżem na karku. Tajemniczy symbol był niegdyś używany przez seryjnego mordercę o przydomku Krucyfiks. Problemem jest jednak fakt, że go złapano i stracono. Początkowo wszyscy sądzą, że to naśladowca, który dotarł do nieopublikowanych nigdy szczegółów sprawy, które znali tylko Robert, jego dowódca, koroner i były partner Huntera. Hunter nigdy nie wierzył, że skazany morderca był Krucyfiksem i może się okazać, że jego przeczucia były słuszne, a koszmar rozpoczyna się od nowa...

Przepadłam w tej książce. Jak już zaczęłam i dobrnęłam do pierwszego opisu zbrodni, wiedziałam, że jestem kupiona i już się nie oderwę i faktycznie, czytałam książkę przy każdej okazji. jednocześnie strasznie się cieszę, że jest to dopiero pierwszy tom cyklu i będę mogła dalej cieszyć się przygodami Roberta!

Carter stworzył naprawdę zgrabny kryminał, z dopracowanymi postaciami. Każde z nich ma swoją przeszłość, swoje demony i są... tylko ludźmi. Ciężko oczekiwać, że praca w policji, zwłaszcza w wydziale zabójstw sprawi, że będziemy spać spokojnie i nie będziemy oglądać się za siebie i Carter wspaniale to oddaje. Podobnie jak detektywi i ja przez moment żyłam tą sprawą, choć w przeciwieństwie do nich spałam jak aniołek (wieczorne zmiany robią swoje). 

W swojej książce Carter łączy ze sobą wątki, których podobieństwa byśmy się nie spodziewali i podążamy tropem, którego byśmy się nie spodziewali. Pozornie błahe i nic nie znaczące sprawy lub wątki napierają znaczenia i totalnie niszczą nas światopogląd. Nowe tropy są tam, gdzie nikt by ich nie szukał, a cała historia jest po prostu cholernie dobra.

Jedyny minus, jaki znalazłam to jej... przewidywalność. Wiem, pomyślicie sobie, co ona pieprzy przecież mówiła co innego. Owszem, sama sprawa jest nieprzewidywalna, a tropów w życiu bym nie połączyła, ale mniej więcej od połowy książki wiedziałam, kto jest mordercą, a naprawdę nie jestem z tych spostrzegawczych. Miałam jednak takie głupie przeczucie gdzieś z tyłu głowy i niestety okazało się ono prawdą. nie zmienia to jednak faktu, że czytało się ją dobrze, nawet bardzo dobrze, a mój powrót do kryminałów okazał się wspaniały i teraz chcę więcej :)

Tytuł: Krucyfiks
Tytuł oryginału: The Crucifix Killer
Autor: Chris Carter
Seria: Robert Hunter (tom 1)
Stron: 424
Format: mobi
Wydawnictwo: Sonia Draga

6 komentarzy:

  1. Szkoda że nie moja tematyka ale recenzja bardzo fajnie napisana
    Lawendowa Salvatore Book

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze się zastanowię nad tą pozycją. Mimo iż uwielbiam kryminały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalej jest lepiej! Zakochałam się totalnie i nie mogę zacząc innej serii, bo ciągle wracam :D

      Usuń
  3. Powieści Cartera jeszcze przede mną :) podziwiam za czytanie na telefonie, nie dałabym rady czytać na tak małym ekranie i do tego tak oświetlonym :)

    Z e-BOOKIEM POD RĘKĘ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam specjalną aplikację do tego, kiedyś ją opiszę tutaj, bo jest cudna. Na początku wydało mi się też to dziwne, ale o dziwo obecnie czytam więcej na telefonie niż czytniku :D

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger