1. Król Lew (2019) - obejrzany dzięki uprzejmości HBO i chyba jako jedyny po polsku :D. Nie wiem, na co ludzie narzekają, mi się tam podobał. Wiadomo, że oryginał zawsze będzie lepszy, ale nie da się porównać animowanej bajki do cyfrowych zwierząt - nie ma porównania! Fajnie się ogląda, klim zachowany, a na śmierci Mufasy i tak płakałam (:
2. Secret Life of Pets 2 (2019) - Druga część zwierzaków jest totalnie inna od pierwszej, ale na swój sposób jest niesamowicie urocza! Pierwsza skupiała się raczej na samych zwierzakach i ich życiu, tutaj badamy relację pomiędzy nimi, a nowymi domownikami. Oglądałam z uśmiechem na ustach.
3. The Secret Ingredient (2020) - FIlm obejrzany na zasadzie: A co tooooo. Generalnie bardzo lubię filmy Hallmarku... Ale bardzo rzadko, bo są tak przesycone szczęściem i miłością, że chyba na ich potrzeby stworzono powiedzenie rzygam tęczą. Okazał się fajną, ciepłą komedią w klimacie świąteczno-walentynkowym.
4. Charlie's Angels (2019) - Nawet nie wiedziałam, że taki film istnieje! Totalny przypadek i coż... obejrzałam. Nie widziałam starych aniołków i chyba nie rozumiem fazy na te filmy. Takie sobie przeciętne babskie kino akcji.
5. Historia Kopciuszka (2019) - strach się przyznać, ile razy widziałam ten film, ale... dużo. No po prostu go uwielbiam, zwłaszcza finałowa piosenkę Kat! Kij tam, że to święta i elfy i tak kocham!
6. Sonik. Szybki jak błyskawica (2020) - przygody antropomorficznego kosmicznego jeża okazały się zaskakująco fajną przygodą i rozwinęło tym samym pytanie - czy inne twory z tej serii bądź gry są równie fajne?
7. Gokarty (2020) - Tu niestety jest idealny przykład, kiedy zapowiedź jest o niebo lepsza od filmu. Przez cały seans szukałam tej fajnej zabawy jaką obiecał mi trailer i wiecie co? Nie znalazłam...
8. Last Christmas (2019) - To jest moje chyba największe zaskoczenie w tym zestawieniu, bo ja się kompletnie nie spodziewałam tego, co dostałam, tego zakończenia! O jezu jak ja płakałam, jak do mnie dotarło co tu się właściwie zadziało! Totalnie piękny, mądry film, który polecam całym serduszkiem!
9. Winter Wedding (2017) - W sumie fajna komedyjka, ale zasnęłam pod koniec i nie wiem, jak się skończyło :).
10. Sitara: Pozwólcie dziewczynkom marzyć (2020) - jedyna krótkometrażówka w zestawieniu, spodziewałam się czegoś innego, a jest tą mądry film o młodych pannach, którym odbierane są marzenia. Choć trwa niewiele i bohaterowie nie wypowiadają ani jednego słowa, to robi spore wrażenia i wywiera mocny wpływ.
11. Tangled (2010) - Obiecałam sobie, że obejrzę w oryginale na moim wypasionym telewizorze, żeby poczuć tą magię (zakochałam się I see the Light, i chciałam koniecznie to obejrzeć w największej rozdzielczości. I tak, jest piękne! I tak, opłacało się! I tak, wciąż kocham ten film, mimo, że ma już 10(!) lat <3
12. After (2019) - No dobra, chciałam wiedzieć, na punkcie czego ludzie szaleją. Fabuła taka sobie, szał na punkcie pierwszego seksu, który zmienia cały twój świat. Moim zdaniem mega przereklamowane, Grey wszedł zbyt mocno i jedyne, co dobre z tego wyszło, to fakt, iż nie mam zamiaru czytać książek.
13. Show dogs (2018) - Film trochę w klimacie Śnieżnych Psów, śmieszna komedia rodzinna. Mi na myśl przychodzi tylko jedno: No filmy o pieskach, kto ich nie lubi? :D
14. Cowgirl's Story (2017) - szukałam tego filmu bardzo długo, bo lubię takie historie, ale w sumie nie było warte tego czekania, bo film sam w sobie okazał się mega średni.
15. Lady and Tramp (2019) - Pomimo, iż Tramp był o wiele ładniejszy jako animowany pies, a Lady nagle nie wygląda jak rasowy Cocker, to jest tak, jak w przypadku Króla Lwa - nie ma co porównywać. Odświeżoną wersję historii wciąż cudownie się ogląda i przywołuje dawne emocje, ale pozostaje jedno pytanie: dlaczego czarny terier jest dziewczyną bądż ja czegoś nie wyczaiłam i przemycili tu dwustuprocentowego geja?
16. Uglydolls (2019) - Tu drugie zaskoczenie, bo spodziewałam się czegoś durnego z brzydkimi dziwnymi lalkami, a jest to bardzo mądra bajka i oglądałam ją z czystą przyjemnością! Trochę w pewnym momencie zawiało mi Potworami i Spółką, ale ostatecznie świetnie spędzony czas :D
17. A. X. L. - W skrócie: chłopak znajduje super zaawansowanego robo-psa, naprawia go i zostaje jego przyjacielem. Naciągane strasznie, aktorzy, którzy mówili tak niewyraźnie, że momentami miałam problem, żeby ich w ogóle zrozumieć, a schemat goni tutaj schemat. Da się obejrzeć, ale człowiek się zastanawia co tu się zadziała i o co w sumie chodzi.
18. Spider-Man Uniwersum (2018) - Ten film ma już dwa lata? To nie było dopiero co premiery? Generalnie zawiodłam się mocno, bo postaci z innych uniwersum prawie nie było, animacja bardzooooooo specyficzna i mi na przykład ciężko się oglądało, ale podobał mi się wątek z "oryginalnym" Peterem Parkerem i zakończenie.
19. Frozen II (2019) - miałam dwa podejścia do filmu, za drugim razem udało mi się obejrzeć całość i w sumie wolę pierwszą część. Jest fajna na swój sposób, ale to jednak już nie jest to. Nawet mi się piosenki nie podobały. Trochę jednak tęskniłam za polskim dubbingiem Olafa, który był genialny! Olaf w oryginale traci całą swoją magię :(
20. Mr. Right (2015) - No nie podobało mi się.
21. Terminal (2004) - To kolejny z filmów, gdzie zdawałam sobie sprawę z jego istnienia, że ludzie go cenią, ale nigdy nie widziałam i nie wiem, o czym jest. A to jest cholernie dobry film! Byłam w szoku, ale naprawdę dobrze się go oglądało i ludzie, Tom Hanks robi kawał dobrej roboty i chyba nie ma filmu z nim, który by mi się nie podobał :D
22. Gra Geralda (2017) - lubię oglądać filmy na podstawie książek, coby sobie porównać, a książka mi się, z tego co pamiętam, bardzo podobała i byłam ciekawa ekranizacji. Niestety albo to ja źle pamiętam fabułę książki, albo to film jest o kant dupy rozbić, tak czy siak był mega słaby i okropnie się go oglądało. (Przewinęłam trochę, czego normalnie nie robię).
23. Dziadek do orzechów i cztery królestwa (2018) - kolejny film, który chodził za mną no cóż, długo i w końcu ta chwila nadeszła. Nie było źle, fajna historia, która trochę trąci Narnią, ale od czasu magicznej szafy chyba nic równie fajnego się nie pojawiło. Generalnie film jak najbardziej na plus - dobra obsada, ciekawe wątki i okazał się być inny niż się spodziewałam. Pozytywne zaskoczenie!
Sporo filmów! Ja się właśnie przemóc do "Króla lwa" nie mogę, choć patrzy na mnie, gdy loguję się na HBO Go. Mam jednak nadzieję, że w końcu się przekonam (powstrzymują mnie te narzekania) i że może też mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńJa jeden tydzień siedziałam stricte w domu i poza wyjściem z psem się nie ruszałam, to wpadłam w taka filmową deprechę i leciałam trochę jak leci :D. Wiadomo, że animacja jest najlepsza, mam też do niej ogromny sentyment, ale potraktowałam je jako dwa osobne filmy :D
UsuńPróbowałam oglądać "Króla lwa" w tej wersji, ale... nie. Znudził mnie po kilku minutach. Dla mnie po pierwsze, obecna taktyka Disney'a jest mądra finansowo, bezsensowna artystycznie. Po drugie - udawanie, że animacja jest "live action" to też głupi pomysł. Nowe "Aniołki Charliego" może kiedyś obejrzę, ale generalnie chyba nikt na ten film nie czekał. XD "Zaplątani" to fajna bajka - piosenki ma sympatyczne, fabuła bardzo zgrabna i urocza. "Zakochanego kundla" też nie skończyłam, podobnie jak "Króla Lwa". A Lady jest w tym przypadku mixem cockera amerykańskiego z caliverem, więc... to w sumie psuje wydźwięk historii. Bo też jest "kundlem" w gruncie rzeczy. XD "Spider-Man Uniwersum" oglądałam i zasnęłam, "Frozen II" pewnie kiedyś zobaczę, ale ogólnie nie przepadam. I to w sumie wszystko co znam bardziej z tej listy. XD Ech, muszę popisać teksty o rzeczach, które widziałam ostatnio, bo trochę tego jest.
OdpowiedzUsuńJa filmy lubię w takiej formie, bo i tak rzadko je oglądam i nie lubię o nich pisać. Aniołki Charliego to taki przypadek stuprocentowy, bo nawet nie wiedziałam, że coś takiego wyszło! :D
UsuńSuper wyzwanie koniecznie muszę spróbować kiedyś czegoś podobnego ;)
OdpowiedzUsuńIdealne na kwarantanne, kiedy już nie możesz patrzeć na seriale :D
Usuń