czerwca 05, 2018

K. A. Tucker - "Przez niego zginę"


K. A. Tucker - "Przez niego zginę"
Seria: Brak.
Wesja: mobi.
Stron: 512
Wydawnictwo: Filia

Nie wiem, czego się w sumie spodziewałam, sięgając po książkę, bo było to moje pierwsze spotkanie z autorką. Może czegoś w stylu Young Adult, naciąganą miłośną historyjkę, koniecznie z happy endem, prostą i nieskomplikowaną. W sumie tego chciałam. czegoś lekkiego.

W sumie zawiodłam się na własnych oczekiwaniach, ale mimo zaskoczyłam książką. Dała mi cóż, a początku brzmi jak kryminał. 28-letnia Maggie Sparkes przyjeżdża na pogrzeb swojej najlepszej przyjaciółki z dzieciństwa, Celine. Wszystkie fakty mówią, że popełniła ona samobójstwo, jednakże Maggie w to nie wierzy. Zna ją zbyt długo i zbyt dobrze. Jest przerażona przekopywaniem się przez rzeczy Celine, była ona bowiem kolekcjonerką antyków, a jej kolekcja zagraca całe mieszkanie. Znajduje stare pudełko z pamiątkami, które podarowała jej dawno temu. Wiedząc, że jest tam drugie dno. podnosi je i znajduje rzeczy, o które nigdy w życiu nie podejrzewała Celine - zdjęcie nagiego, przystojnego mężczyzny w wyuzdanej pozie (myślałam, że książka się zmieni w pornol, serio). Zdjęcie jest podpisane:

Ten mężczyzna był moim wybawieniem. teraz przez niego zginę. 

Przepadłam przy tym zdaniu, serio. Kierują mną wręcz niezdrowa ciekawość, dlaczego tak, a kto to, a dlaczego, a po co. No po prostu muszę wiedzieć. Podoba mi się postać Grady'ego, którego spotkała na dachu kamienicy, w której mieszkała Celine. Jest... po prostu fajny. Podoba mi się cała scena. Boje się jednak, że zaraz się okaże, że jest w coś zamieszany (za dużo kryminałów). Ale ogród ma boski!
Grady przygląda mi się ze swojego miejsca i wydaje mi się, że rozmyśla, jak w grzeczny sposób zakomunikować mi, że mam spadać, bo próbuje się tu wyluzować. Ale ja nie chcę stąd odchodzić, a to miejsce…
To jakby mały raj.

Okazuje się, że facetem ze zdjęcia jest Jace Everett, bogaty dupek. Okazuje się też, że Celine pracowała a jego budynku. I ukrywała, że się znają przed całym światem. Maggie jest zdeterminowana, żeby rozwiązać tą zagadkę. A ja cały czas spodziewam się taniego romansu.I to, co było napisane powyżej to pierwszy dzień z książką. Był dobrze, ale kurna nie może być za dobrze, bo musiał się pokazać wątek taniego porno, przez który poczułam się trochę, jakby mnie ktoś tą książka walnął (w sumie czytnikiem, nie książką, ale nieważne). Szczerze? Przez te parędziesiąt stron czułam się jak czytelnik taniego porno, do tego oszukany czytelnik (halo, miał być kryminał).

Generalnie wkurza mnie to, jak się rozwija ta historia. Celine okazuje się dziwką, która woli się szmacić i bzykać za kasę niż przyjąć pomoc od przyjaciółki (no serio?). Jej przyjaciółka swoją drogą nie jest lepsza, skoro najpierw się bzyka z jednym na dachu, a zaraz potem prawie się daje bzyknąć w windzie, bo ma klaustrofobie, a on próbuje ją uspokoić.

Słyszę, że rozpina pasek i rozporek swoich spodni, jakby obawiał się, że braknie mu czasu. Ciepłe palce wędrują po wewnętrznej stronie moich ud i syczę, gdy szczypie moją skórę, próbując zsunąć rajstopy. Nim pieczenie mija, czuję, że za nie ciągnie, po czym słyszę rozdarcie. Palce natychmiast wsuwa pod moją bieliznę, bezwstydnie je we mnie wkładając.
– Wiedziałem – szepcze przy mojej szyi, naciskając z tyłu na moje biodra i przysuwając mnie do siebie, aż może poocierać się o mnie żołędzią.

No i  czy cytat wyżej nie brzmi jak z taniego porno lub harlequina, koniecznie z gołą klatą na okładce. na szczęście to był krótki epizod i akcja dalej się rozwija, z powrotem przyciągając moją uwagę i już nie mam ochoty nią walnąć (a byłoby szkoda czytnika). Co nie zmienia faktu, że jestem zła.

Generalnie po zakończeniu książki stwierdzam, że się wybroniła i Tucker  stworzyła całkiem niezły kryminał. Postacie, które na początku lubiłam... Cóż. Grady nie jest taki świętoszkowaty i zdecydowanie już go nie lubię, Jace jednak jest dupkiem. Celine jest szurniętą szmatą, mimo wszystko nie lubiłam tej postaci. Maggie jest bojową laską i myślę, że mogłybyśmy się zakumplować :D Myślę, że sięgnę po dalszą twórczośc autorki, jeśli w pozostałych książkach trzyma podobny poziom.

2 komentarze:

  1. Już jakiś czas temu, przeczytałam tą książkę i nawet przypadła mi do gustu. Zgadzam się z Tobą, że niektóre postacie są bardzo irytujące, przez co w pewnych sytuacjach ich zachowanie było żałosne i bezmyślne. Ale całość jest na tylko dobra, bym po jej lekturze była zadowolona.Pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga.
    https://wiejskabiblioteczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio bardziej zwracam uwagę na te irytujące postacie :D

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger