października 13, 2019

Relikt - Child & Preston | Hit czy kit?


Na kilka dni przed otwarciem najnowszej wystawy prestiżowego muzeum, w jego piwnicach zostają znalezione zmasakrowane zwłoki. Sekcja zwłok nie wskazuje precyzyjnie na sprawcę, a wyniki badań nakładają więcej pytań, niż dotychczas zakładano. Prawdopodobnie za atakami nie stoi człowiek... Ale co jest w stanie precyzyjnie oderwać głowę,  zmasakrować ciało i zabrać z niego tylko... kawałek przysadki mózgowej. Ogarnięci trwogą pracownicy muzeum próbują zatuszować sprawę i dążą do otwarcia wystawy. Kim jest tajemnicza bestia i co z tym wszystkim miał wspólnego pracujący dla muzeum naukowiec?

Z twórczością duetu Child & Preston miałam styczność już wieki temu, choć nie osobiście. Swego czasu ich książkami zaczytywali się mój brat i mama, choć ja, będąc wtedy na etapie młodzieżówek i, zapewne, wampirów - wiecie, to było dobrą dekadę temu! - nie byłam kompletnie zainteresowana tego typu książkami, choć doskonale pamiętam okładki i ich zaangażowanie podczas czytania. No i nigdy nie wiedziałam, o czym te książki są!

Gdy trafiłam na opis filmu na podstawie pierwszego tomy, to już wiedziałam, że ja po prostu muszę to przeczytać! No i początkowo okazało się, że moje chęci i wyobrażenie o fabule tej książki okazały się nieco na wyrost. Słuchana na nocce, okazało się początkowo bardzo... męcząca. Zacznijmy od tego, że jest spora objętościowo, ale tak z 200 stron mogłabym spokojnie wyciąć i wywalić, bo bardzo dużo jest tu... naukowej gadaniny. Sam początek książki, to dużo gadania o genetyce, podróży doktorka (nie pamiętam imienia), w dalszych częściach też nadziałam się na dużo takiej specyficznej i, nie ukrywam, że bardzo nudnej gadaniny. Sam epilog powalił mnie na łopatki swoją długością i znów, monologiem o genetyce!

Nie zrozumcie mnie źle, ale bo sama fabuła, zwłaszcza jak się rozwinęła, okazała się bardzo ciekawe, sam pomysł z bestią i jej genezą świetny, a to, co okazało się na samym końcu? Bomba! Ale w tej książce bardzo dużo mi nie zgrzyta.  Pomijając ogromną ilości niepotrzebnych faktów, bo sięgając po książkę z detektywem! w tle, a do tego wątkiem paranormalnym, spodziewam się śledztwa i obecności tego detektywa. Śledztwo niestety gra tu rolę bardzo znikomą, a sam detektyw Pendergast, w końcu wiecie, główna postać tej serii, pojawia się w tej książce tak późno, że przez dłuższą chwilę myślałam, że przynależność książki do serii to jakiś żart. Początkowo jego rola również bardzo skromna nie nastraja optymistycznie, ale jego cechy charaktery i ostatecznie rozwinięty wątek sprawiają jednak, że mam ochotę na więcej, a przede wszystkich chcę się przekonać, czy dalsze części też będą tak zakręcone i poziom pomysłów się utrzyma. Na wątki paranormalne nie liczę, ale nie pogardzę nimi.

Nie mogę powiedzieć, że książka mnie zawiodła, ale zdecydowanie nie pokryła się z moimi oczekiwaniami i zdecydowanie nie mogę zapomnieć o niemiłym wrażeniu z pierwszej jej połowy i podejrzewam, że jeszcze długo będzie mi się tak kojarzyć. Mam tylko nadzieję, że dalsze części jednak okażą się lepsze, bo za dużo zbędnego pierdolenia będzie jednak ponad moje siły.

Tytuł: Relikt
Tytuł oryginału: Relic
Autor: Douglas Preston & Lincoln Child
Seria: Pendergast (tom 1)
Stron: 444
Format: TTS
Wydawnictwo: G+J

4 komentarze:

  1. Ja tam przepadam za tym duetem, a Pendergasta uwielbiam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja narazie jestem tylko po pierwszym tomie, więc się nie zrazam, bo wiem, ze początki bywają trudne 👍

      Usuń
  2. Pierwsze 2/3 książki było dla mnie super wciągające - rozwijająca się tajemnica, zagadka, ciekawostki, natomiast od momentu, kiedy bohaterowie zaczęli ścigać się z bestią po muzeum, cała magia prysła - ot, zwykła powieść sensacyjna. Zakończenie bardzo dobre - z jednej strony zupełnie nierealne, ale jednak nie paranormalne. Chciałabym kiedyś wrócić do serii, jednak - podobnie jak Tobie - w tej książce sporo mi zgrzytało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co jeszcze nie udało mi się wrócić, chociaż mam też pewien sentyment do tej serii, bo mama i brat się nią zaczytywali :)

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger