grudnia 09, 2019

Alexandra Bracken - Mroczne Umysły

Mam na imię Ruby. 

Potrafię wedrzeć się do twojego umysłu, a nawet wymazać wspomnienia. Jako dziecko zostałam wysłana do obozu „rehabilitacyjnego” dla takich jak ja. Zieloni, Niebiescy, Żółci, Pomarańczowi, Czerwoni. Mroczne umysły. Zostałam przydzielona do Zielonych, ale w rzeczywistości jestem ostatnią z Pomarańczowych. Ukrywam to, żeby przetrwać. 

Alexandra Bracken - urodziła się w 1987 roku w Arizonie. W 2009 roku ukończyła college w Wirginii z dyplomem z historii i języka angielskiego. Obecnie mieszka w Nowym Jorku, pracuje w branży wydawniczej. Debiutowała w 2010 roku. W Polsce ukazał się pierwszy tom z 3- częściowej serii "Mroczne umysły". Jest to fascynująca powieść dla młodzieży. Niezwykła wyobraźnia autorki stworzyła utopijny świat, który elektryzuje i wciąga czytelnika. 

Po Mroczne Umsły sięgnęłam zachęcona trailerem filmu. Coś tam kojarzyłam, że taka książka istnieje, ale nigdy nie znalazła się w zasięgu moich zainteresowań. I szczerze? Drugi raz zdecydowanie bym po nią nie sięgnęła, bo zdaje się mijać z moimi zainteresowaniami i póki co szczerze się zastanawiam, czy w ogóle chcę tą przygodę kontynuować. Po tylu przeczytanych książkach już mniej więcej wiem, co mi się podoba, a co nie i książki w stylu Mrocznych Umysłów zdecydowanie nie wbijają mnie w fotel. Nie mogłam się też odpędzić od porównań do przeczytanej niedawno Pandory - schemat był tak mocno widoczny i powtarzalny, że utrudniało to odbiór książki. 

Zdecydowanie nie jestem fanem schematu, gdy grupka dzieciaków uwięziona w jakimś miejscu wychodzi na wolność, ucieka, w międzyczasie czegoś dokonuje, a do tego główna bohaterka ma jakieś super moce, ale: a) musi je ukrywać, b) są inne od wszystkich, c) boi się tego, co umie, d) wszystkie odpowiedzi są poprawne. Nie powiem, że książka sama w sobie była nudna, bo nie była, ale zdecydowanie wynudził mnie sam schemat. Spodziewałam się, co nadejdzie, przewidziałam akcję i spodziewałam się, że te jej moce będą inne, lepsze i diabeł wie, co jeszcze. Nie lubię książek, które są w tak oczywisty sposób przewidywalne.

Historia Ruby mnie nie porwała, momentami nieziemsko irytowała i dochodzę do wniosku, że totalnie nie moje klimaty - czyta się ciężko, wolno, jakby akcja w ogóle nie posuwała się naprzód. Nie cieszyłam się to historią, od raczej na zasadzie jak zaczęłam to skończę. Muszę się wam przyznać, że jestem masochistką. Parę razy się zdarzyło, że totalnie średnia książka miała zajebiste zakończenie i gdzieś tam zawsze tli się we mnie płomień nadziei, że zakończenie wszystko naprawi i wynagrodzi mi trudy przebijania się przez książkę. Bo to, że nie cierpię zostawiać zaczętych książek to już totalnie inna bajka :)

Podsumowując - nie, nie bawiłam się, nie rozumiem kompletnie fenomenu tej książki, ale po cichu liczę, że film będzie lepszy i jednak uratuje temat.

Tytuł: Mroczne Umysły
Tytuł oryginału: The darkest minds
Autor: Alexandra Bracken
Seria: Mroczne Umysły (tom 1)
Stron: 450 
Format: TTS
Wydawnictwo: Otwarte

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger