marca 04, 2020

AwanturNick (sezon 1)


Posiadanie Netflix ma ten plus (lub minus), że bardzo łatwo zacząć nowy serial. Większość zaczynam z nudów i z reguły udaje mi się fajnie trafić. AwanturNick jest typową produkcją na leniwy wieczór, najlepiej pod kocem z kubkiem gorącej kawy, kiedy jesteśmy padnięci i nie mamy siły skupiać się na fabule. Stylizowany na sitcomy w stylu Nickelodeon okazał się całkiem fajny i przyjemny, choć raczej nie będę z niecierpliwością oczekiwać drugiego sezonu i zapewne o nim zapomnę.

Nick ma prosty plan - ograbić rodzinę, która...w sumie nie pamiętam już co zrobiła, pojawiając się niespodziewanie na ich progu i wmawiając, że jest ich daleką kuzynką, sierotą, która nie ma nikogo innego. Początkowo ten plan wydaje się działać, wykorzystuje ich, podkrada pieniądze i kosztowności, zbierając na kaucję dla przebywającego w więzieniu ojca. Wszystko zaczyna się komplikować, gdy Thompsonowie akceptują ją jako członka rodziny. Nick zaczyna dostrzegać ich w zupełnie innym świetle i ma wątpliwości, czy jej plan na pewno jest taki dobry. Jak długo będzie w stanie utrzymywać kłamstwa?


Pomysł na fabułę niezły, choć sitcom nie jest moim ulubionym gatunkiem. Dodatkowo śmiejąca się publiczność w tle doprowadza mnie do szewskiej pasji. Dodatkowo te przejaskrawione kolory, wiecznie idealni bohaterowie, z idealnymi włosami, cerą z, nie oszukujmy się, bagatelnymi problemami. Nie bawi mnie to i nie uważam za zabawne, choć zdarzają się wyjątki i tutaj ten wyjątek zadziałał. Choć nie przeczę, że może mieć to coś wspólnego z Melissą Joan Hart, którą uwielbiam i ciepło wspominam po Melissie i Joey :). 

To, co jest najfajniejsze w serialu, to ewolucja relacji między Nick i Thompsonami. Wywołuje to uśmiech na twarzy i robi się ciepło na serduszku. No nie wiem, po prostu uwielbiam oglądać takie rzeczy i to chyba jest w takich serialach najlepsze. Od taki lekki przerywnik między ulubionymi serialami :D

Tytuł: AwanturNick
Tytuł oryginału: No Good Nic
Sezon: 1
Odcinków: 10
Czas trwania odcinka: 32 minuty
Status: anulowany
Stacja: Netflix

2 komentarze:

  1. Kiedyś próbowałam to oglądać, ale jakoś się nie wciągnęłam... :/ Może dam temu drugą szansę. Kto wie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest całkiem spoko, taki typowy sitcom, jak z Disney Channel, który oglądasz jednym okiem. Anulowali po drugim sezonie, także nie masz za wiele do ewentualnego nadrobienia :D

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger