kwietnia 10, 2021

Justin Somper - Krwawy Kapitan


Nie jest żadną tajemnicą, że Wampiratów kocham całym serduszkiem i obecnie jest to mój trzeci powrót do serii, choć ten tom czytam chyba dopiero drugi raz. Mogę się też założyć, że może za 10 lat, może krócej, może trochę dłużej, ponownie zawitam w tym cudownym świecie!

W tym tomie akcja zdecydowanie zwalnia, ale to nie znaczy, że dzieje się mniej, bo śledzimy losy kilku postaci i odwiedzamy bardzo skrajne miejsca. Przede wszystkim towarzyszymy Grace i Lorcanowi do Sanktuarium - miejscu, w którym miał swój początek Nocturn i jego tradycje. Udajemy się tam, aby pomóc wyleczyć ślepotę młodego porucznika, ale to, co dzieje się po drodze - zwłaszcza na końcu książki w Sanktuarium! - aż prosi się o jak najszybsze sięgnięcie po ciąg dalszy! 

Póki jesteśmy przy tej parze - ja totalnie ubóstwam ich relację. Jest głęboka, choć póki co nie poznaliśmy jej podstawy i wiemy, że Lorcan skrywa jakiś sekret - odkrywamy go na końcu książki, ale za tym się kryje jakaś głębsza historia, na która póki co nie starczyło czasu i założę się, że zostanie ona rozwinięta w kolejnym tomie. Nikt nie wypowiada na głos, czy to jest miłość, czy zauroczenie, nie ma między nimi erotyzmu, ale czyta się o ich wzajemnym przywiązaniu z uśmiechem na ustach. Taką relację uwielbiam - ona się rozwija, ale w swoim tempie, nic tu nie jest na siłę, a wątek romantyczny nie jest głównym celem tej historii. Mimo, że po cichu liczę jednak na coś więcej.

Śledzimy też losy Sidoria i jego załogi, choć oni są tutaj zepchnięci na dalszy plan i chwilowo to nie ich czas. Ale namieszali mocno, musze przyznać. No i bardzo podoba mi się nowa nazwa statku zbuntowanego wampira!

No i trzeci tor, to Connor - jedna z moich ulubionych postaci. W tej części on przechodzi tak ogromną przemianę! Dojrzewa, zmienia się, otwierają mu się oczy na świat piractwa i obserwujemy tą delikatną granicę, kiedy z chłopca staje się mężczyzną i kurde, jak na mój gust jest to bardzo dobrze opisane. Zmiana jest subtelna, ale zauważalna, a sam Connor z każdą stroną tylko mocniej zyskuje. Jestem mega ciekawa, jakie nowe przygody na niego czekają i jak to wszystko się rozkręci.

No co ja mogę Wam powiedzieć - czytajcie Wampiratów! Wiem, że pewnie trafienie na tą książkę graniczy z cudem - a szkoda ogromna, bo to naprawdę jest kawał dobrej przygodówki!

Tytuł: Krwawy Kapitan
Tytuł oryginału: Vampirates: Blood Captain
Autor: Justin Somper
Seria: Wampiraci (tom 3)
Stron: 520
Format: mobi
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

2 komentarze:

  1. Aż mam ochotę znowu je przeczytać. Nie jestem pewna na której części skończyłam, ale Krwawego kapitana chyba jeszcze zdążyłam przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwotnie skończyłam na czwartym, dlatego robię reread i tym razem zamierzam przeczytać całość! A jeśli kogoś zarażę miłością to tym lepiej :)

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger