O tej serii sporo osobiście słyszałam w zeszłym roku i byłam ciekawa, jak wypadnie, bo do tej pory takie motywy wpadały w moje gusta. Problem numer 1: Mam problem z zapamiętywaniem dziwnych nazw, a fakt, że mają one rosyjskie brzmienie w ogóle mi nie pomaga, dlatego o ile imiona bohaterów pamiętam w trakcie czytania, to po fakcie ciężko mi do nich wrócić. Zawsze było to dla mnie problemem, dlatego najważniejsze, że podczas lektury wiem kto jest kim!
Główny bohater został skazany na osiem lat więzienia za nieumyślnie popełnione przestępstwo. W ramach kary osadzono go w jednej z barliońskich kopalni i przydzielono mu postać Szamana, jedną z najmniej popularnych klas. Ma wyzerowane statystyki. Nie zna reguł dotyczączych życia więźniów – ich świat w Barlionie wygląda zgoła inaczej niż świat wolnych graczy. Wyobrażacie sobie taką karę? Popełniacie przestępstwo, a w zamian lądujecie w świecie gry! Trudno to traktować jako karę, zwłaszcza, że nasz bohater nie jest nikim złym, po prostu został oszukany.
I jako początek ta książka do pewnego momentu wypada słabo. Nie gram dużo, nudzi mnie granie, ale co nieco wiem i podstawowe pojęcia mam opanowane, dlatego początek ogromnie mnie nużył. Z drugiej strony dla kogoś, kto nie gra w ogóle, taka masa pojęć, zasad gry i całe to wprowadzenie może się okazać zbyt zawiłe, bo autor opisuje sporo. Rozumiem, skąd taki zabieg. W grze klikniecie kilkanaście razy i nauczycie się metodą prób i błędów, tu jednak autor jest zobowiązany wyjaśnić nam zasady stworzonego przez siebie świata i choć jest to potrzebne, to dla mnie było okrutnie nudno. Ale to po prostu początek, przez który trzeba przejść. No i do szału mnie jeszcze doprowadzało levelowanie - w wersji audio słucha się tego koszmarnie, bo podejrzewam, że gdybym czytała, ominęłabym to wzrokiem.
Cała zabawa zaczyna się naprawdę dopiero pod koniec i dla mnie najciekawsze było ostatnie... nie wiem dokładnie ile, ale cała ta akcja z szamanem i odkrywaniem, do czego tak naprawdę służy wybrany rodzaj postaci. O matko, ja już czuję, że tu będzie niezła akcja i mam nadzieję, że ten konkretny wątek dostanie zasłużone miejsce, bo to, co do tej pory dostałam naprawdę mi się podoba.
Nie jest to super odkrywcza książka, ale jest naprawdę bardzo przyjemna. ma potencjał, by stać się świetną zabawa i jest świetna na początek z gatunkiem LITRPG (nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje, a tu proszę. Całościowo? Mocny start!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!