Feste, drugoplanowy bohater w "Wieczorze Trzech Króli" Williama Szekspira, wprowadza nas w świat błaznów, bardów i kuglarzy. Tworzą oni organizację, która zza kulis pociąga za sznurki polityki w średniowiecznej Europie.
W mistrzowsko pomyślanym świecie, którym rządzą makiaweliczne intrygi, błazen Feste ma do rozwiązania frapującą zagadkę kryminalną - opis wydawcy.
Trzynasta noc jest w gronie tego 1% książek, przy którym żałuję, że nie czytam opisów książki, zanim po nią sięgnę i nie sprawdzam, o czym ona w ogóle jest, bo męczyłam ją strasznie, kręciłam oczami na wszystkie strony, a słowo "epilog" usłyszane w słuchawkach było moim słowem dnia i gdybym nie trzymała smyczy psa wyrzuciłabym z radości ręce do góry.
O ile początek mi się okrutnie podobał, całe te opisy błaznów, ich gildii - i, zabijcie mnie, ale ja serio spodziewałam się książki o błaznach i miałam nadzieję na epicką przygodę - to potem, gdy nagle pojawiło się zaskakująco dużo tekstu o chrześcijańskie, kościołach, średniowieczu, a ja doczytałam, że jest to powieść historyczna opadły mi wszystkie witki, a książka z fajnej stała się okropna. Nie cierpię tego rodzaju książek, po prostu nie, nie bawię się dobrze, nie kręci mnie to, kompletnie nie interesuje.
W mistrzowsko pomyślanym świecie, którym rządzą makiaweliczne intrygi, błazen Feste ma do rozwiązania frapującą zagadkę kryminalną - opis wydawcy.
Trzynasta noc jest w gronie tego 1% książek, przy którym żałuję, że nie czytam opisów książki, zanim po nią sięgnę i nie sprawdzam, o czym ona w ogóle jest, bo męczyłam ją strasznie, kręciłam oczami na wszystkie strony, a słowo "epilog" usłyszane w słuchawkach było moim słowem dnia i gdybym nie trzymała smyczy psa wyrzuciłabym z radości ręce do góry.
O ile początek mi się okrutnie podobał, całe te opisy błaznów, ich gildii - i, zabijcie mnie, ale ja serio spodziewałam się książki o błaznach i miałam nadzieję na epicką przygodę - to potem, gdy nagle pojawiło się zaskakująco dużo tekstu o chrześcijańskie, kościołach, średniowieczu, a ja doczytałam, że jest to powieść historyczna opadły mi wszystkie witki, a książka z fajnej stała się okropna. Nie cierpię tego rodzaju książek, po prostu nie, nie bawię się dobrze, nie kręci mnie to, kompletnie nie interesuje.
Feste jest bohaterem dobrze zrobionym i ciekawym, ale jego przygody już mniej i w pewnym momencie kompletnie straciłam zainteresowanie książką i skończyłam ją tylko dlatego, że nie lubię zostawiać niedokończonych spraw i zaczętych książek. Z tego powodu prawdopodobnie serię skończę z lichą nadzieją, że będzie lepiej, ale tak źle podczas czytania książki już dawno się nie czułam i dawno nie poczułam się tak oszukana przez tytuł serii.
Jeśli ktoś lubi klimaty średniowiecza (wbrew pozorom kocham, ale nie takie), chrześcijaństwa i Szekspira to jest to książka zdecydowanie dla niego. Dla mnie - koszmar.
Jeśli ktoś lubi klimaty średniowiecza (wbrew pozorom kocham, ale nie takie), chrześcijaństwa i Szekspira to jest to książka zdecydowanie dla niego. Dla mnie - koszmar.
Tytuł: Trzynasta noc
Tytuł oryginału: Thirteenth Night
Autor: Alan Gordon
Seria: Gildia Błaznów (tom 1)
Stron: 316
Format: TTS
Wydawnictwo: Rebis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!