Od ostatniego spotkania ekipy Goku z Bulmą, Yamchą, Purrem i Oolongiem mija rok. Po ciężkim całorocznym trenigu znów spotykają się na turnieju, sprawdzić swoje możliwości. Jednak zanim do tego doszło, znów wyruszyli na poszukiwanie smoczych kul, zwiedzając nowe miejsca i nowe krainy. To, co mnie wciąz zaskakuje to łatwość, z jaką im to przychodzi, bo moja pamięć podpowiada mi, że trwało to dłużej i było o wiele cięższe, a tu proszę - w przeciągu dziesięciu tomów dwa razy przywołali smoka!
Uwielbiam relacje między bohaterami, ich zażyłość, troskę o siebie nawzajem i poboczne przygody w dążeniu do głównego celu (nie wiem jeszcze tylko jaki jest póki co). Mój ulubiony moment to ten, gdy goku spotyka małego indiańskiego chłopca, a gdy jego ojciec ginie zabity przez płatnego morderce obiecuje zebrać dla niego wszystkie smocze kule i ożywić go. Jego dobroć, wielkie serce i troska o innych sprawiają, że z każdym tomem lubię go coraz bardziej, choć jednocześnie nie mogę się doczekać, gdy wszyscy dorosną, bo pamiętam, że dalej było o niebo lepiej!
Uwielbiam relacje między bohaterami, ich zażyłość, troskę o siebie nawzajem i poboczne przygody w dążeniu do głównego celu (nie wiem jeszcze tylko jaki jest póki co). Mój ulubiony moment to ten, gdy goku spotyka małego indiańskiego chłopca, a gdy jego ojciec ginie zabity przez płatnego morderce obiecuje zebrać dla niego wszystkie smocze kule i ożywić go. Jego dobroć, wielkie serce i troska o innych sprawiają, że z każdym tomem lubię go coraz bardziej, choć jednocześnie nie mogę się doczekać, gdy wszyscy dorosną, bo pamiętam, że dalej było o niebo lepiej!
Do dziś w sumie nie wiem, jak podsumować mangi, bo ilość akcji w przeciągu kilku tomów jest oszałamiająca, choć póki co udaje mi się to zebrać w większe przygody - zbieranie smoczych kul. I choć taki był plan, to muszę przyznać, że działo się tu bardzo dużo i trudno to jednak zebrać w kupę. Sami bohaterowie niekoniecznie się póki co zmieniają, skupiając się na zwiększeniu swojej siły i nabyciu nowych umiejętności. Typowa dziecięca rywalizacja zmieni się w stawanie się najlepszymi na świecie, choć w ostatnim tomie na scenę wychodzi nowy zawodnik - trój oki mężczyzna z dziwnym kolegą, nad imieniem którego zastanawiałam się z dwie godziny, bo ma cholernie znajomą twarz, ale nie imię. Jedno wiem - kroi się grubsza akcja!
Tytuł: Dragon Ball
Tytuł oryginału: Dragon Ball
Autor: Akira Toryiama
Seria: Dragon Ball (tomy 6-10)
Stron: 192 + 192 + 192+192+192
Format: pdf
Wydawnictwo: JPF
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!