
Freda Wolff to pseudonim pary pisarzy: Ulrike Gerold i Wolframa Hänela. Urodzeni w 1956 roku, studiowali w Berlinie germanistykę i działali w kilku teatrach, a następnie zajęli się pisarstwem. Obecnie mieszkają i pracują głównie w Hanowerze, a od ponad 20 lat piszą w jednym mieszkaniu i przy jednym stole, nie tocząc przy tym bojów częściej, niż jest to niezbędne - opis wydawcy.
Książka zaczęła się bardzo dobrze, nie powiem, słuchałam jej z zaangażowaniem i słuchało się jej bardzo dobrze (a ostatnio głównie słucham!), a że kocham kryminały, to nie mam się do czego przeczepić. Freda stworzyła fajną, zagmatwaną historię, w której jednak szybko połączyłam fakty i od mniej więcej połowy książki wiedziałam już kto jest tym złym. Nie rozumiem jednak za to, o co chodzi z tą całą siostrzyczką i jaki jest związek pomiędzy Julią, a Akselem - tutaj pogubiłam się całkowicie i końcówka książki upłynęła pod znakiem "wtf" na mojej twarzy. Opowiedziałam przez chłopaka historia kompletnie zamotała mi w głowie i zgubiłam wątek niesamowicie.
Historia stworzona zgrabnie z ciekawymi postaciami, choć niekoniecznie odkrywcza. Wątki znane i lubiane, choć mam wrażenie, że nie jest tak schematyczna, jak wiele innych i mimo wszystko stanowiła fajną odskocznię od czytanych zazwyczaj książek - a uwielbiam te z seryjnymi mordercami! Mimo, iż tutaj ich nie było, krew także nie grała głównej roli, bawiłam się nieźle. Historia była bardziej psychologiczna i chwilowy brak skupienia powodował pogubienie się w trwającej historii.
Zakończenie zdecydowanie mi się podobało, zgrabnie pociągnięte do końca, napięcie utrzymywane bez szwanku. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i podejrzewam, że nie będzie ostatnie (:.
Tytuł: Siostrzyczka musi umrzeć
Tytuł oryginału: Schwesterlein muss sterben
Autor: Freda Wolff
Seria: brak
Stron: 352
Format: TTS
Wydawnictwo: Świat Książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!