stycznia 02, 2020

Amy Ewing - Biała Róża | Wut?

AMY EWING wychowała się w małym mieście w okolicach Bostonu. Miłość do książek zaszczepiła w niej matka – bibliotekarka. W 2000 Emy przeprowadziła się do Nowego Yorku i rozpoczęła studia aktorskie, szybko jednak zrezygnowała ze scenicznej kariery. Przez pewien czas imała się różnych zajęć, była między innymi kelnerką, asystentką, nianią i przedstawicielem handlowym, aż w końcu postanowiła zająć się pisaniem. Ukończyła kolejną szkołę i otrzymała tytuł magistra z kreatywnego pisania dla dzieci. Powieść „Klejnot” to jej praca magisterska. Obecnie autorka mieszka w Harlemie. Całe dni spędza na pisaniu, jedzeniu sera i okazjonalnym oglądaniu serialu „Pamiętniki wampirów.


Violet ucieka. Po tym, jak Diuszesa przyłapała ją z Ashem, dziewczyna nie ma innego wyjścia, jak uchodzić z Klejnotu, inaczej i ją i jej ukochanego czeka śmierć. Jednak opuszczenie najpiękniejszego kręgu Samotnego Miasta nie jest łatwe. Violet i Ashowi towarzyszy Raven, na której eksperymenty hrabiny odcisnęły piętno. Listy gończe za Ashem wiszą na każdej ulicy. Gwardziści niestrudzenie polują na zbiegów. Gdzieś tam, na Farmie, jest obiecany przez Luciena Azyl, a w nim ktoś, kto wstrząśnie całym światem Violet. Już niebawem dziewczyna odkryje, że jej Augurie są o wiele bardziej potężne niż myślała i że całe Samotne Miasto dojrzało do buntu. Czy Violet znajdzie w sobie dość odwagi, by dołączyć do Sprzysiężenia Czarnego Klucza i wystąpić przeciwko wszystkiemu, co zna?

Generalnie myślę nad tą recenzją już... trzeci tydzień i wciąż właściwie nie wiem, co mam napisać. Mam wrażenie, że jest to idealny obraz drugiego tomu, który nie podołał historii i nie udźwignął ciężaru pierwszego. Owszem, podobał mi się, choć po takim czasie niewiele już z niego pamiętam, co bardzo dużo mówi o samej historii. Obrała ona też dziwny kierunek i zakończenie przenosi nas do totalnie innego wątku, co z kolei jest co najmniej... dziwne. Nie do końca wiem, co mam myślec o tej książce. Ani jak ją podsumować. Totalnie powinnam pisać na bieżąco... ;)

Jeden plus jest taki, że muszę się dowiedzieć, co będzie dalej, bo czuję się dziwnie. Zaintrygowana, ale i trochę zniesmaczona, bo historia nie idzie w kierunku, jakiego bym się spodziewała. Zakończenie było na tyle dziwne, że jednak chcę wiedzieć, co się dalej stanie, ale i spodziewam się tony absurdu. Mam nadzieję, że się mylę i jednak historia się naprostuje, bo byłoby mi zwyczajnie przykro...
Okładka oryginału jest cudna! <3

Jednocześnie chciałabym wymazać ten tom i zapomnieć o absurdach. Nie wiem, jaki jest sens ciągnięcia bohaterów z deszczu pod rynnę. O nich samych w sumie niewiele mogę powiedzieć, bo jak już mówiłam niewiele pamiętam z fabuły, a co dopiero jak zachowywali się bohaterowie. Biorąc pod uwagę moje dziury w pamięci, to raczej nijako, bo nie było tam nic, co zapadłoby mi w pamięć, albo się wyróżniło. Typowa młodzieżówka.

Motyw Farmy niesamowicie przywodzi na myśl ostatni sezon Riverdale i choć wiem, że nie mają ze sobą nic wspólnego, bo w końcu książka powstała dawno temu, a serial w teorii wzorowany jest na komiksie, to mam szczerą nadzieję, że nie będzie to nic podobnego i chyba to jest źródłem mojego niepokoju. Bo naprawdę bym nie chciała, aby te historie miały ze sobą cokolwiek wspólnego...

Tytuł: Biała róża
Tytuł oryginału: The White Rose
Autor: Amy Ewing
Seria: Klejnot (tom 2)
Stron: 320
Format: TTS
Wydawnictwo: Jaguar

2 komentarze:

  1. Będę musiała sobie odświeżyć tę serię, bo jakoś nie mogę się zabrać za ostatni tom ;) Jestem ciekawa, jak po tych kilku latach zmieni się moje postrzeganie tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak wróciłam po latach do Eragona i to już nie było to samo :(

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger