stycznia 01, 2020

B. A. Paris - Na skraju załamania


Na skraju załamania to moje drugie podejście do twórczości Paris. Powiem szczerze, że z pierwszej książki niewiele pamietam, został mi w głowie ogólny zarys fabuły. Za to emocje mi towarzyszące zostały ze mną do dziś. Czy druga książka utrzymała poziom?

Pisarka irlandzko-francuskiego pochodzenia. Dorastała w Anglii, ale większość dorosłego życia spędziła we Francji. Jej pseudonim literacki składa się z pierwszych liter imion pisarki oraz jej ukochanego miasta, w którym mieszkała przez 37 lat. Pracowała w branży finansowej i jako nauczycielka. Prowadzi z mężem szkołę językową. Z wykształcenia jest pedagogiem. Zadebiutowała powieścią „Za zamkniętymi drzwiami” (2017), dzięki której została dwukrotnie nominowana w plebiscycie Goodreads Choice Awards w kategoriach: kryminał i thriller oraz debiut autorski. Wcześniej pisała książki dla dzieci, sygnowane jej prawdziwym nazwiskiem.

Deszczowa noc, głuche telefony i to okropne poczucie winy...
Wszystko zaczęło się tamtej nocy. W lesie.
Cass Anderson nie zatrzymała się, by sprawdzić, czy siedząca w zaparkowanym na leśnej drodze samochodzie kobieta nie potrzebuje pomocy. Teraz nieznajoma nie żyje. Od tamtej feralnej nocy Cass nie może się pozbierać – regularnie powtarzające się głuche telefony mącą jej spokój, a ona sama czuje, że nieustannie jest obserwowana. Nawet najmniejszy dźwięk przyprawia ją o przyspieszone bicie serca i ciarki. Nękana wyrzutami sumienia zaczyna miewać kłopoty z pamięcią. Coraz częściej nie może sobie przypomnieć, czy zażyła lekarstwa, jaki kod odblokowuje alarm, gdzie zaparkowała samochód, dlaczego zamówiła dziecięcy wózek, skoro nie jest w ciąży, i czy leżący na blacie w kuchni nóż na pewno nie był pokryty krwią… Jedyne, czego nie może wyrzucić z pamięci, to twarz zamordowanej kobiety.

Początkowo książka nie zapowiadała się jako coś niezwykłego, od zwykła powieść. Nękana wyrzutami sumienia Cass zmienia się biedni poznania i chwilami jest nawet nieco irytująca, a sytuacja wydaje się totalnie absurdalna. Ale z czasem zaczęłam się wciągać bardziej i zastanawiać się, kto tak naprawdę ma rację - Cass i naprawdę wariuje lub popada w demencję czy jednak jej mąż, wątpiący w każde jej słowo. Przechodziło mi przez myśl, ze zaraz będę świadkiem paskudnego rozwodu. Na szczęście Paris nie poszła w ta stronę i zafundowała nam parę niespodzianek! Z perspektywy czasu muszę przyznać, że bardziej rozgarnięte i spostrzegawcze osoby zapewne połączą fakty i będą w stanie wskazać mordercę, ale ja totalnie skupiłam się na przekazywanych emocjach i myśle, że byłam równie zaskoczona, co nasza bohaterka. I byłam totalnie z niej dumna na samym końcu. Zdecydowanie taki obrót wydarzeń  przypadł mi do gustu!

Podobnie, jak poprzednio, w książce totalnie przepadałam i nie mogłam się oderwać. Sięgniecie po czytnik równało się, ze przed dłuższy czas nie będzie ze mną kontaktu. Powstrzymywał mnie tylko sen,  bo niestety starość nie radość i jak chce mi się spać, to trzeba spać. Ale naprawdę bardzo chciałam wytrzymać do końca, by za jednym zamachem poznać zakończenie, niestety organizm nie dał rady. Paris póki co jeszcze mnie nie zawiodła i cioć zdecydowanie nie jest to literatura najwyższych lotów, to skutecznie spełnia swoje zadanie - wciąga, nie pozwala się oderwać i zapewnia dobrą, powiedzmy że rozrywkę, na dłuższy czas.

Jeśli jeszcze nie czytaliście nic od Paris - serdecznie polecam się zapoznać, a ja lecę czatować na kolejną pozycję!

Tytuł: Na skraju załamania
Tytuł oryginału: The breakdown
Autor: B. A. Paris
Seria: brak 
Stron: 352
Format: mobi
Wydawnictwo: Albatros

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger