stycznia 12, 2020

Jennifer L. Armentrout - Opposition | Bolesne pożegnanie


Są takie serie, książki i postacie, z którymi za cholerę nie chcę się rozstawać. Nie chce zamykać tego rozdziału, mimo iż tak spieszno było mi poznać zakończenie. Jednocześnie chcę jak najszybciej wiedzieć, ale nie chcę jeszcze kończyć książki.

Katy wie, że świat zmienił się w noc, gdy przybyli Luksjanie. Nie wierzy, że Daemon nie zrobił nic, kiedy jego rasa groziła usunięciem ludzkości i hybryd z powierzchni Ziemi. Jednak granice między dobrem a złem rozmyły się. Daemon zrobi wszystko, by uratować tych, których kocha, nawet jeśli ma to oznaczać zdradę. Wkrótce odróżnienie wroga od przyjaciela stanie się niemożliwe, a świat wokół nich zacznie się walić. Cena za uratowanie przyjaciół i ludzkości może okazać się bardzo wysoka.

Jennifer L. Armentrout urodziła się w Zachodniej Virginii. Wszelkie plotki, które słyszeliście o jej stanie nie są prawdą. No, w większości. Kiedy Jennifer nie pracuje nad pisaniem, spędza czas czytając, oglądając filmy o zombie i udaje, że pisze. Jennifer L. Armentrout pisze książki również pod pseudonimem J.Lynn.


Katy pokochałam już od pierwszych stron - jest moja imienniczką, kocha książki, ma obsesje na punkcie swojego bloga i totalnie nie daje sobie w kaszę dmuchać. Daemon niejednokrotnie mówi, że przypomina mu małego kotka, ale jej charakter jest chyba bliżej lwicy. Jest dzielna, mądra, charyzmatyczna. Jeśli kocha, to całym sercem, a za swoich bliskich oddałaby życie, co niejednokrotnie udowadnia i choć czasem zżera ją strach, zajadle walczy do samego końca. To, jak bardzo ta dziewczyna się zmienia przez pięć tomów jest zaskakujące, a ja tą małą zołzę kocham całym serduchem. Uwielbiam sposób, w jaki Armentrout ją wykreowała i poprowadziła. I choć mega ciężko jest mi się z nią pożegnać, wiem, że ona sobie poradzi.

Daemon z kolei to jej totalne przeciwieństwo - cyniczny gbur, którego ciężko jest rozgryźć. Nic mu nie pasuje, wszytko go wkurza, a do Kat zbliża się jakby była conajmniej chora na jakaś zakaźną chorobę. No i jest cholernie arogancki. Na szczęście to tylko maska i pozory, ale aby poznać jego wnętrze trzeba się naprawdę namęczyć. Dlatego jeśli ewolucja jest jeszcze fajniejsza niż Kat, bo nawierzchni wychodzą wszystkie te cechy, które tak długo starał się skrywać. Podobnie jak ona, on także jest w stanie oddać życie za swoich bliskich. Dla nich jest w stanie spalić cały świat, aby tylko były bezpieczne. Nie lubię starego Daemona, za to kocham tego, kim się stał i jaki jest wobec innych. Nawet to, ze mimo wszytko nie zapomniał, kim jest i czasem ten arogancki gbur wraca. Ale to Daemon i ja mu chyba wybaczę wszytko.

Dee to także cudowna postać, nie tylko siostra i przyjaciółka, ale i swoje za uszaki ma. Chociaż ona już częściej mnie irytowała, tym swoim niezdecydowaniem, wmawianiem sobie winy. Na dłuższą metę było to jednak męczące.

Ilość akcji, która przypadła na ostatni tom jest oszałamiająca i choć wszytko dzieje się naprawdę szybko, wszystkie wątki zostały domknięte i nie zostały żadne otwarte furtki. Jestem usatysfakcjonowana, gdyż dostałam odpowiedzi na wszystkie dręczące mnie pytani i nawet postacie, którymi średnio się interesowałam otrzymały swoje zakończenie, a do dobrze, bo ja nie lubię się domyślać.

Dla mnie końcówka książki to przede wszystkim policzki mokre od łez i wstrzymany oddech. Powiem szczerze, ze autentycznie boli mnie serce i na sama myśl, ze muszę się z nimi pożegnać chce mi się płakać. Mam tak potężnego kaca po tym tomie, ze absolutnie nie mam ochoty zaczynać nowej książki. W pewnym momencie moje serce się rozpadło i spodziewałam się najgorszego, ale wiecie co? Oni dostali naprawdę piękne zakończenie, chyba to będzie jedno z moich ulubionych. 

Na początku żałowałam, ze odkryłam Luksjan tak późno, ale wiecie co? Cieszę się, że czytam to dopiero teraz, bo jestem w stanie lepiej to zrozumieć i docenić relacje Daemona i Kat. Życzę każdemu takiej cudownej miłości i przywiązania. Inwazji kosmitów niekoniecznie ;).

Kat, Daemon, dziękuje.

Tytuł: Opposition
Tytuł oryginału: Opposition
Autor: Jennifer L. Armentrout
Seria: Lux (tom 5)
Stron: 393
Format: mobi
Wydawnictwo: Filia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger