lutego 22, 2020

Black Ice - Becca Fitzpatrick

Tak wyszło, że Black Ice był jedyną książką Becci, której nie czytałam do tej pory (mam taką nadzieję, że nie zgubiłam żadnego tytułu!, a ja nie lubię takich niedokończonych list. Ostatnio bawię się tak, że znajomi wybierają mi książkę, którą będę czytać jako następna, co pomaga mi zabrać się za tytuły, które do tej pory omijałam szerokim łukiem :)

Dorastała w Centerville, gdzie uczęszczała do przedszkola i skończyła pierwszą klasę szkoły podstawowej. Swoje wczesne doświadczenia z placówkami oświaty wspomina jako złe, życie uprzykrzała jej grupa dzieci. To wówczas wraz ze starszą siostrą Heather wymyśliła swoją pierwszą historię, Autobusowa Przygoda. Historia opowiadała o tym, jak jadąc do szkoły szkolnym autobusem wypełnionym złośliwymi kolegami, pojazd wpadał w poślizg i niebezpiecznie zawisł na klifie. Becca będąca jedną z głównych bohaterek, ratowała swoich rówieśników i zdobywała ich uznanie. Latem, kiedy od września miała zacząć chodzić do drugiej klasy, jej rodzina przeprowadziła się do North Platte, w stanie Nebraska. Jej dzieciństwo przepełnione było książkami. W tym czasie zaczytywała się w powieściach detektywistycznych Carolyn Keene i Kathryn Kenny oraz Roalda Dahla, do którego przekonała ją młodsza siostra Christian. Będąc w trzeciej klasie szkoły podstawowej, Becca obejrzała film Miłość, szmaragd i krokodyl z Michaelem Douglasem i Kathleen Turner. Jak wyznaje na swojej oficjalnej stronie, to właśnie wtedy zdecydowała, że zostanie pisarką.

Britt długo przygotowywała się do wymarzonej wyprawy wzdłuż łańcucha górskiego Teton. Niespodziewanie dołącza do niej jej były chłopak, o którym dziewczyna wciąż nie może zapomnieć. Zanim Britt odkryje, co tak naprawdę czuje do Calvina, burza śnieżna zmusza ją do szukania schronienia w stojącym na odludziu domku i skorzystania z gościnności dwóch bardzo przystojnych nieznajomych. Jak się okazuje, obaj są zbiegami. Britt staje się ich zakładniczką. W zamian za uwolnienie zgadza się wyprowadzić ich z gór.

Na początku trochę się zdziwiłam, bo nie wiedzieć czemu ubzdurałam sobie, że Black Ice jest książką z serii Szeptem. Nie pytajcie, mój mózg czasem odpiernicza taką manianę. Na szczęście szybko się okazało, że książki te nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego i choć Szeptem swego czasu uwielbiałam, to kompletnie nic nie pamiętam z jego fabuły!

Na samym początku podchodziłam nieco sceptycznie do książki, spodziewając się typowej młodzieżówki z romansem na stronie głównej. Trochę się pomyliłam, choć owszem, występuje tu romans, to nie jest on nachalny i nie stanowi głównego wątku książki. Pojawia się stosunkowo później i raczej jest traktowany jako motor napędzający działania jednej z bohaterek (absolutnie nie mówię tego w złym sensie!, jest to raczej dość nieoczywiste).

Oczywiście pominę absurd, że dwie laski gubią się w górach, jedna z nich musi być tą bardziej tępą, druga jest nad wyraz ogarnięta ;). Prawdopodobieństwa spotkania w trakcie burzy dwóch (!) przystojnych nieznajomych to jakieś jeden do miliona, a że jeden z nich jest jeszcze osobą, która tego samego (lub dzień wcześniej) uratowała ci dupę, to już jakieś jeden do tryliona bilionów. Aleeeee. Potem już zaczyna się ta fajniejsza część akcji, a Becca odeszła od schematów znanych nam z Szeptem - spoko, to nie romans, wprowadziła tu elementy kryminału, grozy, tajemnicy i czyta się to naprawdę fajnie! Jest nawet szansa, że książka ta w pamięci zostanie mi na dłużej.

Potem już lecimy z górki, nie mogłam się od książki oderwać i jednocześnie chciałam jak najszybciej poznać losy bohaterów, a z drugiej jeszcze nie chciałam się z nimi rozstawać. Szkoda też, że póki co żadnych nowości od Becci nie widać na horyzoncie.


Jedyne, co mi nie grało przez cały czas to fakt, że nie mogłam się oderwać od skojarzenia, że relacja Britt z Chłopcem, Którego Imienia Nie Pamiętam opiera się na syndromie sztokholmskim, co niesamowicie burzy odbiór tego "związku" i każe się zastanawiać, co ta dziewczyna ma w głowie i czy śnieg nie zamroził jej mózgu.


Generalnie jest to dobra, wciągająca książka, która kusi swoim klimatem. Niektórych może nudzić, inni poczują się na nią za starzy, ale ja się wciągnęłam strasznie!


Tytuł: Black Ice
Tytuł oryginału: Black Ice
Seria: brak.
Autor: Becca Fitzpatrick
Stron: 448
Format: TTS
Wydawnictwo: Otwarte

2 komentarze:

  1. Czytałam Black Ice i niestety nie przypadł mi do gustu. Lepiej czytało mi się Niebezpieczne kłamstwa od tej autorki choć to też nie będzie lektura, która na dłużej zapadnie mi w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to chyba idealne podsumowanie jej książek - są fajne w momencie czytania, ale miesiąc temu już nie pamiętasz, o czym to właściwie było :)

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger