stycznia 06, 2021

Eoin Colfer - Artemis Fowl

Oglądając film na podstawie książki i czytając kilka spoilerowych opinii o nim, zapragnęłam przypomnieć sobie książki. Czytałam je naprawdę dawno temu o mimo wysilania pamięci nie byłam w stanie powiedzieć, jak bardzo fabuła odbiega, po porostu poza tym, że seria ogromnie mi się podobał, nic nie pamiętałam. Oj, robaczki, to jakby zupełnie nowy film stworzyli!

EOIN COLFER - dorósł w Wexford w Irlandii, razem z czterema braćmi - Paulem, Eamonem, Donalem i Niallem. Jego ojciec był nauczycielem w szkole podstawowej, jak również artystą i historykiem, zaś matka nauczycielką dramatu. W 1986 Colfer został nauczycielem, czas wolny w dalszym ciągu wykorzystując na pisanie. W 1991 poślubił Jackie, którą poznał o wiele wcześniej, w piątej klasie szkoły średniej na céilí - tradycyjnej irlandzkiej zabawie tanecznej. Obecnie mieszkają razem ze swoimi dwoma synami, Finnem i Séanem.

Nowoczesna opowieść o wróżkach, trollach i elfach. Tytułowy Artemis to przedsiębiorczy i niezwykle inteligentny dwunastolatek, potomek sławnego, przestępczego rodu. Pewnego dnia postanawia ukraść elfom ich legendarny skarb i przywrócić rodzinie renomę. Najnowsza ludzka i krasnoludzka technologia, magiczne zaklęcia, szybka akcja i błyskotliwe dialogi.

Już pominę sobie porównywanie filmy i książki, bo wyszłaby mi z tego epopeja, poza tym nie mam na to ochoty, bo zjechałabym go od góry do dołu, więc powiem krótko: darujcie go sobie. Chcę się dziś skupić na jednej z moim ukochanych serii! Okładki ma brzydkie, zgodzę się, ale co się za nimi kryje! 

Zacznę od tego, że seria zdecydowanie jest przeznaczona dla młodszych czytelników, ale ja mając swoje prawie 30 lat bawiłam się świetnie! Trudno było się od niej oderwać, a że jest króciutki to leciało to naprawdę szybko. Akcja pędzi na złamanie karku, bardzo szybko się rozwija, bo już właściwie na samym początku zostajemy wrzuceni na głęboką wodę. Niektórym może to przeszkadzać, ale ja byłam zachwycona, bo dzięki temu nie mia czasu na nudę. Spokojnie, nie zostaliśmy zostawieni na lodzie, jak dla mnie wszystko było wystarczająco wyjaśnione i nie mam wrażenia jakichś fabularnych braków, co na tak krótką książkę jest sporym osiągnięciem.

Totalnie uwielbiam Artemisa! W książce został opisany jako zimny, bezduszny i uwierzcie mi, ze to naprawdę czuć! Eoin ma zajebiste pióro i ja nie dość, że czuję, że ci bohaterowie są bardzo konkretni i realni, to mam wrażenie, jakbym była tam na miejscu z nimi. Miodzio. Ciężko uwierzyć, że ten chłopak ma zaledwie 12 lat, jego zachowaniu wskazuje jakby był o niebo starszy, ale są momenty, w których zamienia się z powrotem w małego chłopca i to czyni go jeszcze bardziej realnym. Trochę mniej lubię Butlera - przynajmniej tutaj, może potem się rozwinie, ale ro wciąż jest bardzo fajna i interesująca postać.

Przede wszystkim nie jest to tylko książka dla dzieci, bo jak widać takie stare dupy jak ja tez się świetnie bawiły. I nie jest to tez książek dla chłopców, ale ja zawsze wolałam samochodziki niż lalki, to mogę być nieobiektywna. Młodociany geniusz, pyskata wróżka i niesamowity świata - łykam jak pelikan i nie mogę się doczekać powrotu do tego świata. Ja polecam całym serduchem.

Tytuł: Artemis Fowl
Tytuł oryginału: Artemis Fowl
Seria: Artemis Fowl (tom 1)
Autor: Eoin Colfer
Stron: 280
Format: mobi
Wydawnictwo: W. A. B

2 komentarze:

  1. Recenzja naprawdę interesująca, ale jakoś nie jestem przekonana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do każdego może trafić - zwłaszcza starszego, bo to seria skierowana dla dzieciaków, ale ja ją wciąż uwielbiam :D

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger