Pierwsze dwie części Kronik Kane'ów... No nie podobały mi się i dalej twierdzę, że jest to najgorsza seria Riordana. Boli mnie to o tyle mocno, że mitologia egipska jest jedną z moich ulubionych, a imiona tych bogów znam najlepiej ze wszystkich. Bardzo rzadko można znaleźć książki, w których bohaterowie mieliby cokolwiek wspólnego z egipskimi bogami. Co więc tak bardzo poszło nie tak?
RICK RIORDAN - Amerykański pisarz, autor powieści kryminalnych oraz powieści dla młodzieży z gatunku fantasy. Riordan studiował na Uniwersytecie stanu Teksas, specjalizując się w historii i anglistyce. Przez lata pracował jako nauczyciel. Sławę przyniosła mu bestsellerowa seria powieści dla młodzieży, których bohaterem jest nastoletni Percy Jackson, współczesny amerykański chłopiec, który odkrywa, że w rzeczywistości jest synem greckiego boga Posejdona. Obecnie Riordan mieszka w Teksasie wraz z żoną i dwoma synami.Odkąd młodzi magowie Carter i Sadie Kane nauczyli się, jak postępować ścieżką starożytnych egipskich bogów, wiedzieli, że odegrają ważną rolę w przywracaniu Maat – porządku – w świecie. Nie spodziewali się jednak, że świat stanie się aż tak bardzo chaotyczny. Wąż Chaosu, Apopis, uwolnił się i grozi zniszczeniem świata za trzy dni. Magowie są podzieleni. Bogowie znikają, a ci, którzy pozostali, są słabi. Walt, jeden z najzdolniejszych uczniów Cartera i Sadie, ma przed sobą krótkie życie i już czuje, że jego siły słabną. Ziya jest zbyt zajęta opieką nad zgrzybiałym bogiem słońca Ra, żeby naprawdę pomóc. Czego może dokonać dwójka nastolatków i grupka ich jeszcze młodszych uczniów?
Jak dla mnie - przede wszystkim forma. Może dla niektórych jest to znośne, ale dla mnie książka pisana w formie transkrypcji z rodzeństwem kłócącym się nad opowieścią... no nie polepsza mi to odbioru, a wręcz przeciwnie, już od samego początku działało mi to na nerwy i nie pasowało. Nie podoba mi się kompletnie taka forma pisania książek i nawet trzy tomy tego nie zmieniły. Jedyne, co tak naprawdę zmotywowało mnie do dokończenie tej serii, to fakt, że przez ten trzeci tom jestem w takiej czarnej dziurze i nie mogę zaczęć kolejnej. A z doświadczenia wiem, że bohaterowie tych powieści lubią na siebie wpadać, a ostatnie, czego potrzebuję, to spoilery.
Tyle o formie. A co z fabułą? A tu muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona, bo ta część fabularnie podobała mi się najbardziej ze wszystkich. Mam wrażenie, że oboje rodzeństwa są o niebo dojrzalsi, zachowują się inaczej, są świadomi swoich mocy i zagrożeń, jakie na nich czyhają i, o dziwo, słuchało mi się tego o niebo lepiej. Wątek romantyczny może i nie jest moim ulubionym, dosyć sztampowy, ale nie przeszkadzał mi, a oboje chłopaków bardzo polubiłam. Co się z nimi stało i jak Riordan rozwiązał ten problem - już mniej, ale nie można mieć wszystkiego.
Nie wiem w sumie, co jeszcze mogę wam powiedzieć. Długo nie mogłam się zabrać za recenzję tej książki i takie są efekty. Z jednej strony nie wiem, mam wrażenie, że z historii Kane'ów mogłam wyciągnąć więcej, z drugiej jednak się cieszę, że to już koniec i mogę iść dalej. Czuję jednak ogromny niedosyt tych egipskich bogów i jednak chciałabym jeszcze raz zanurzyć się w mitologii. Tyle że z innymi bohaterami.
Hmm... Osobiście długo zastanawiałam się nad tą serią i teraz po twojej recenzji wróciłam do punktu wyjścia ;/
OdpowiedzUsuńTo jest zdecydowanie moja najmniej ulubiona seria od Riordana. Nie wiem, czy już cos czytałaś, ale polecam zacząć od początku :) Bo ta wychodzi... trzecia po Percym Jacksonie i Olimpijskich Herosach.
Usuń