maja 29, 2021

Marisha Pessl - Neverwold Wake

Ta książka długo mi się nie podobała. bo długo też była trochę o niczym, a ja totalnie nie potrafiłam sklasyfikować, do jakiego gatunku ona właściwie należy. Nie mogłam skupić się na historii (nie na fabule, bo prawie nic się nie działo) i trwałam w takim zawieszeniu przez pierwszą połowę książki. Bo ta pierwsza połowa to takie dosyć obszerne wprowadzenie do historii piątki bohaterów i próba wytłumaczenia nam zawiłości Nieświata. Szczerze powiedziawszy, ta próba jest trochę nieudana, bo teoria jest zawiła, a my wiemy równie dużo, co nasi bohaterowie - jesteśmy zamieszani, niepewni, trochę odrętwieni i kompletnie nie wiemy, co się dzieje.

Za to druga połowa, zwłaszcza ostatnie... trzydzieści pięć procent - akcja rusza z kopyta i ja nareszcie widzę, o co w tym wszystkim chodzi! Choć początkowo pałałam ogromną niechęcią, im więcej faktów wychodziło na jaw i im więcej dowiadywałam się na ten temat, moje brwi sięgały wyżej, a ja zaczęłam się zastanawiać, dlaczego tyle czasu zajęło nam polubienie się?!

Początkowo wszystko niesamowicie przypominało mi "osobliwy Dom Pani Peregrine", bo tam też mamy do czynienia z pętlą, która resetuje się każdego dnia o określonej godzinie, ale błagam, bardziej w błędzie nie mogłam być. Nieświat jest o wiele bardziej skomplikowany, kieruje się kompletnie innym mechanizmem, a gdy już go rozgryziecie, gwarantuję zachwyt! (No chyba, że czytacie takie książki na co dzień :)).

Jestem też pod wrażeniem postaci ich rozwoju na przestrzeni książki. Początkowo ciężko polubić kogokolwiek, wydaje się, że są złożeni z maksymalnie trzech cech i tacy stereotypowi do bólu, ale to tylko takie powierzchowne wrażenie, bo ich prawdziwe charaktery, motywacje i to, kim są, poznajemy wraz z fabułą i jestem oczarowana tym, jak autorka przez całą powieść wodzi nas za nos, bowiem aż do samego końca nie wiemy, co jest prawdą, co jest kłamstwem i czy to wszystko wydarzyło się naprawdę.

Naprawdę dajcie szansę tej książce, jeśli tak, jak ja, macie problem z wgryzieniem się, bo to naprawdę fascynująca i oryginalna powieść. 

Tytuł: Neverworld Wake
Tytuł oryginału: Neverworld Wake
Autor: Marisha Pessl
Stron: 368
Format: mobi
Wydawnictwo: Jaguar

2 komentarze:

  1. Kurczę! Czytałam tak dawno temu, wiem, że mi się podobała, ale kompletnie nie pamietam fabuły :O

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger