maja 28, 2021

Veit Etzold - Cięcie

To miał być świetny thriller, na który czaiłam się dosłownie latami, a okazał się dosyć dziwny, a do tego przez całą książkę towarzyszyło mi dziwne wrażenie, że coś tu nie gra. No i nie zagrało mi bardzo, a do tego zaczynam poważnie się zastanawiać, czy mona Lista 100 książek nie jest przeklęta, bo bardzo dużo książek z niej zwyczajnie mi się nie podoba!

Podrzucam opis, bo ja tego lepiej nie opiszę :) - Clara Vidalis, patopsycholożka, profilerka i przede wszystkim świetna detektyw, otrzymuje kopertę z płytą CD. Na płycie znajduje się krótki, ale przerażający filmik – zamaskowany mężczyzna podcina gardło młodej, ładnej dziewczynie. Kiedy udaje się zidentyfikować ofiarę, policja obstawia jej dom i Clara wchodzi do mieszkania. Nie spodziewa się, że dziewczyna nie żyje od przeszło sześciu miesięcy! Jej ciało leży zabezpieczone na łóżku, pozbawione krwi i zakonserwowane przez specyficzny gatunek robaka, który je zmumifikował. Kiedy dzięki następnej wskazówce odnalezione zostaje kolejne ciało, Clara nie ma już wątpliwości, że morderca prowadzi z nią niesamowicie wyrafinowaną grę – tym razem zamordowanym jest homoseksualista, który zginął prawdopodobnie jeszcze przed pierwszą odnalezioną ofiarą.

Sam pomysł na powieść jest genialny! I były takie momenty, że zastanawiałam się nad genialnością dalszych posunięć mordercy i zachwycałam się oryginalnością. Do samej fabuły nie mogę się przyczepić, bo była świetna, bardzo przemyślana i wciągająca.

Problem to ja mam z postaciami. Dokładniej mówiąc trzema - Clarą, mordercą i profilerem, który pojawia się pod koniec książki. Ich zachowania są momentami tak absurdalne i nierealne, że można się złapać za głowę W trakcie słuchania nie do końca udało mi się rozgryźć, co mi tam nie grało, ale im dłużej się nad tym zastanawiałam, tym bardziej docierał do mnie ten właśnie konkretny bezsens.

Clara jako psycholożka i profiler ma ogromne doświadczenie, jest przeszkolona i nie jest to jej pierwsza sprawa, a jednak momentami zachowuje się jak nowicjusz, podejmuje idiotyczne decyzje, a jej zachowanie już na samym końcu książki sprawia, że miałam ochotę ją walnąć, a przy okazji rzucić książką. Ale jej słuchałam, a telefonem rzucać nie będę, więc zrobiłam to w myślach :). Druga sprawa, to profiler, nie pamiętam niestety jak się zwał, który tworzył profil mordercy - ilość szczegółów, jakie podał, w tym DOKŁADNĄ historię naszego sprawcy, wydarzenia z dzieciństwa, o których nie mógł mieć pojęcia - czy tylko ja poczułam się wówczas oszukana i robiona w konia przez autora? No i sam morderca, który wydawał się aż zbyt inteligentny, zbyt sprytny, zbyt. wszystko. Brakowało mi racjonalnego wyjaśnienia i połączenie tych cech z aktualnym zachowaniem.

Denerwujące było również to, że na żadnym polskim portalu nie ma informacji, że jest to pierwsza część serii, a pozostałe nigdy nie zostały wydane w PL. Z jednej strony nie mam kompletnie ochoty brnąć w to dalej, ale jakaś część mnie jest ciekawa, czy późniejszych częściach coś się zmienia na plus. No jak widać nigdy się już nie dowiem.

Tytuł: Cięcie
Tytuł oryginału: Final Cut
Seria: Clara Vidalis (tom 1)
Autor: Veit Etzold
Stron: 544
Format: TTS
Wydawnictwo: Wydawnictwo Akurat

2 komentarze:

  1. Pomysł na historię naprawdę dobry, też by mnie zainteresował. Szkoda, że tak słabo wyszło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko jestem ciekawa tych kolejnych tomów, ale niestety się nie dowiem już.

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger