maja 27, 2021

Shelby Mahurin - Gołąb i wąż


Podeszłam do tej książki bez większych oczekiwań, za to z ogromnym zdumieniem, że jest to pierwsza część serii. Okazało się już pod koniec, że najzwyczajniej w świecie pomyliłam książki i nie o tą mi chodziło. Nie żałuję!

Zdecydowanie najlepszą częścią książki są jej bohaterowie! Zakochałam się w postaci głównej bohaterki, jest głośna, rubaszna, bezpośrednia, ma bardzo wyrazisty charakter i ciężko byłoby przejść obojętnie obok takiej postaci. Jest tak inna od tych zakompleksionych dziewczyn, które na co dzień dostajemy w książkach! Trochę więcej czasu zajęło mi polubienie jej męża, ale podejrzewam, że taki był zabieg, bo na samym początku naprawdę ciężko jest go lubić, ale z przyjemnością obserwujemy jego przemianę. Ja wręcz fizycznie odczuwam, jak targają nim bardzo sprzeczne emocje.

Gołąb i wąż jest zgrabnie stworzoną książka, choć przyznam szczerze, że momentami akcja zwalniała, były takie fragmenty, gdzie ja zwyczajnie się nudziłam, w środku książki coś nie zagrało, bo faktycznie ciężko się przez niego przechodziło. Ale im bliżej zakończenia, tym większe napięcie i koniec końców wspominam ja naprawdę dobrze i jestem ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów!

Jedyne, co tak naprawdę nie do końca do mnie przemawia, to tło historii. Są to czasy, kiedy czarownice palono na stosie i praktycznie co drugą kobietę uważano za wiedźmę. Podoba mi się, jak zostało to rozwiane, motyw zapachów, które towarzyszą czarom, nigdy się z tym nie spotkałam i chłonęłam ten wątek jak gąbka. To, co mi nie psuje to tak duży wpływ kościoła, ale to tylko takie moje uprzedzenie ;) 

Tytuł: Gołąb i wąż
Tytuł oryginału: Serpent & Dove
Seria: Gołąb i wąż (tom 1)
Autor: Shelby Mahurin
Stron: 476
Format: TTS
Wydawnictwo: We need YA

4 komentarze:

  1. Chcę przeczytać. Wydaje mi się, że taką bohaterkę polubię, a historia też zapowiada się ciekawie. Okładka jest prześliczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka robi taką furorę wszędzie (a przynajmniej jest o niej głośno), że na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego też ją w końcu przeczytałam, chociaż po jej przeczytaniu uświadomiłam sobie, że nie po nią chciałam sięgnąć (jest jeszcze inna z podobną okładką). Ale ostatecznie mega mnie wciągnęła i cieszę się, że na nią padło :D

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger