września 28, 2018

Rick Riordan - Czerwona Piramida

Rick Riordan - Czerwona Piramida

września 28, 2018

Rick Riordan - Czerwona Piramida


Sięganie po książki Riordana, jest jak spotkanie z najlepszym kumplem, który ma do opowiedzenia kolejną świetną historię. Zaczęłam od filmu, w którym się zakochałam. Przeczytałam książkę (wciąż mówimy o Percym) i było tylko lepiej. Z następnymi książkami się wstrzymałam, bo wciąż żyłam w świecie rzymskich i greckich bogów. I słuchając przygód Kane'a wciąż liczę na to, że gdzieś spotkają Percy'ego :D

Tym razem zaczynamy trochę inaczej, bo historia Cartera i Sadie jest transkrypcją nagrania (przez chwilę myślałam, że mam jakiś dziwny ebook), część historii opowiada Sadie, część Carter, czasami się przekomarzają, co jest nawet urocze. I tym razem trafiamy do krainy bogów egipskich! I właśnie za to Riordana uwielbiam, za tych bogów schowanych między zwykłymi ludźmi, za przygody nastolatków, które tak świetnie się czyta. Za to, że pod fasadą powieści przygodowej przesyła nam taką dawkę wiedzy, że nawet nie zauważymy, kiedy uczymy się nowych rzeczy. Nigdy nie mogłam zapamiętać tych wszystkich bogów i ich ról, a dzięki tym książkom jest to bardzo łatwe i przyjemne :)

Carter został z ojcem, podczas gdy jego siostra była wychowywana przez dziadków. Wszystko to stało się po śmierci ich matki, za którą odpowiedzialny wydaje się być ich ojciec. Wszystko zmienia się, gdy wysadza on w powietrze muzeum brytyjskie i przyzywa Ozyrysa... No prawie, bo coś poszło nie tak i przyzwał całą piątkę. W tym całym zamieszaniu rodzeństwo dowiaduje się, że są potomkami rodów egipskich, bardzo zresztą potężnych, a oni sami mogą być najpotężniejsi od wieków, zwłaszcza gdy są razem. Sadie budząc się odkrywa zdolność do czytania hieroglifów, Carter podczas snu oddziela się od ciała.A ich domowa kotka Muffinka okazuje się być ich obrońcą, boginią Bastet. No zakręcone! Okazuje się, że są w ogromnym niebezpieczeństwie, gdyż najgorszy z egipskich bogów - Set - pragnie ich śmierci.

Lubię u Riordana ten humor, śmieszne nazwy rozdziałów, przy których usta same się wyginają (Randka z bogiem papieru toaletowego), bogów, którzy wyglądają jak celebryci :D

Miał bladą cerę, zmierzwione czarne włosy i głębokie oczy, brązowe jak gorąca czekolada. Był ubrany w czarne dżinsy, glany (zupełnie jak ja!), podarty podkoszulek i czarną skórzaną kurtkę, która nieźle na nim leżała. Był wysoki i smukły jak szakal. Jego uszy, podobne nieco do uszu szakala, były trochę odstające (uznałam, że to słodkie), a na szyi nosił złoty łańcuch.

To, że akcja jest tak skonstruowana, że praktycznie się nie nudzę, różne postacie, każda jest inna i wyjątkowa, zawsze wynajdę sobie ulubieńca (no sorry, ale tutaj wygrywa Pawian Chufu!). I jezu, mam nadzieję, że nigdy z tego nie wyrosnę :) Mimo wszystko mam nadzieję, że Carter i Sadie spotkają Percy'ego...

Tytuł: Czerwona Piramida
Tytuł oryginału: The Red Pyramid
Autor: Rick Riordan
Seria: Kroniki Rodu Kane (tom 1)
Stron: 544
Forma: TTS
Wydawnictwo: Galeria Książki

września 26, 2018

Najciekawsze i wyczekiwane zapowiedzi książek na październik!

Najciekawsze i wyczekiwane zapowiedzi książek na październik!

września 26, 2018

Najciekawsze i wyczekiwane zapowiedzi książek na październik!

Jest to pierwszy post z tej serii, bo generalnie mam amnezję i sklerozę i nigdy o takich rzeczach nie pamiętam. Ale zobaczymy :) Dziś przedstawiam październikowe premiery, które przykuły moje oko. Miały być połączone razem z serialami, ale trochę dużo wyszło tych książek :)

1. Dwór Szronu i Blask Gwiazd - Sarah J. Maas (Dwór Cierni i róż, tom 3,5)
3 październik


Uwielbiana autorka powraca z kolejną odsłoną cyklu Dwór cierni i róż!
Akcja powieści toczy się kilka miesięcy po wydarzeniach z Dworu skrzydeł i zguby. Historia opowiedziana jest z perspektywy Feyry i Rhysa, którzy wraz z przyjaciółmi zajmują się odbudową Dworu Nocy oraz miasta, które uległo znacznym zniszczeniom podczas wojny. Na szczęście zbliża się czas Przesilenia Zimowego, a z nim wyczekiwane ułaskawienie.
Jednak mimo świątecznej atmosfery duchy z przeszłości nie dają o sobie zapomnieć. Feyra, która będzie obchodziła swoje pierwsze Przesilenie Zimowe, odkrywa, że najbliższe jej osoby są znacznie bardziej poranione, niż można by przypuszczać. A to może mieć znaczący wpływ na przyszłość Dworu i całego ich świata. 

Nie ma znaczenia, że póki co przeczytałam jakieś 100 stron Szklanego Tronu. Czekam!


 2. Z każdym oddechem - Nicholas Sparks
17 październik



Nicholas Sparks powraca z nową romantyczną opowieścią, w której miłość mieni się wszystkimi kolorami tęczy!
Hope jest w rozterce. Skończyła 36 lat, od sześciu lat ma chłopaka, ale na ślub raczej się nie zanosi. Tymczasem u jej ojca właśnie zdiagnozowano poważną chorobę. Hope postanawia więc odciąć się od wszystkiego, spędzić tydzień w wakacyjnym domku w Sunset Beach i zastanowić się nad swoją przyszłością. Tru, urodzony w Zimbabwe przewodnik safari, pojawia się w Sunset Beach, by poznać ojca i dowiedzieć się więcej o młodości matki. Gdy ścieżki dwojga obcych sobie ludzi niespodziewanie się krzyżują, wybucha pomiędzy nimi żarliwe uczucie. Wkrótce oboje staną przed trudnym wyborem: oddać się miłości czy spełnić obowiązek wobec rodziny? Posłuchać głosu serca czy rozsądku?

Jestem fanką Sparksa już od pierwszej książki i z każdą następną zakochuję się głębiej. Jak mogłabym nie czekać?


3. Wojenna burza - Victoria Aveyard (Czerwona Królowa, tom 4)
31 październik





Zdrada nieomal zniszczyła Mare i zagroziła rebelii. Teraz – by chronić Czerwonych i Nowych – Czerwona Królowa musi poświęcić swoje szczęście i zawiązać sojusz, który sprawi, że Norta się podda, a Maven razem z nią.
Potężni Srebrni, sprzymierzeńcy Cala, wraz z Mare i Szkarłatną Gwardią mają szansę na zwycięstwo. Jednak ogarnięty obsesją Maven nie cofnie się przed niczym, by odzyskać Mare – nawet jeśli będzie musiał zniszczyć wszystko na swojej drodze. Buntowniczka władająca piorunami może stracić swoją pozycję na zawsze.
Gdy powstaną po raz ostatni – Czerwoni niczym świt – korona trafi w samo serce burzy. Nadciąga wojna, która odmieni królestwo. Wszyscy staną do walki, ale nie wszyscy przetrwają. Bo za zwycięstwo trzeba zapłacić najwyższą cenę.

Te proste okładki <3 Nie no, serio, muszę nadgonić w końcu!

 4. Księżniczka popiołu - Laura Sebastian (Ash Princess Trilogy, tom 1)
1 październik




Nie wszystkie bitwy wygrywa się dzięki sile…
Theodosia miała sześć lat, kiedy jej kraj został zaatakowany, a jej matkę, Królową Ognia, zamordowano na jej oczach. Tego dnia Kaiser odebrał jej rodzinę, kraj i imię. Theo została koronowana na Księżniczkę Popiołów, otrzymując hańbiący tytuł, którego miała się wstydzić w nowym życiu spędzonym jako więzień. Przez dekadę była niewolnicą we własnym pałacu. Znosiła niezliczone akty przemocy i kpiny ze strony Kaisera i jego dworu. Była bezsilna, a przeżyć w nowym świecie udało jej się tylko dzięki zakopaniu głęboko w swoim wnętrzu dziewczyny, którą była wcześniej.
Pewnej nocy Kaiser zmusza ją do zrobienia czegoś niewyobrażalnego. Z krwią na rękach i nadzieją na odzyskanie utraconego tronu, Theo zdaje sobie sprawę, że przetrwanie już jej nie wystarczy. Posiada przy tym broń – umysł ostrzejszy niż jakikolwiek miecz. Przez dziesięć lat Księżniczka Popiołów patrzyła, jak plądrowano jej kraj i niewolono naród. Teraz to wszystko się jednak kończy...

Najpierw zakochałam się w okładce. Mam szczerą nadzieję, że treść też będzie boska!
5. Instynkt łowcy - Alex Kava (Ryder Creed, tom 4)
3 październik


W porównaniu do innych pomieszczeń tutaj panował bałagan. Na dużej korkowej tablicy wisiało mnóstwo zdjęć, przypięte jedno na drugim. Czasami widać było tylko grzywkę, nos czy oczy. Maggie poczuła, jak robi jej się niedobrze. To niemożliwe, żeby Dunn porwał i sprzedał aż tyle dzieci. Nagle jej uwagę zwróciło jedno zdjęcie. Objęci chłopiec i dziewczynka uśmiechali się do obiektywu. Podpis głosił: Brodie i Ryder. 10.10.01.

Agentka Maggie O’Dell jest niemal pewna, że na fotografii może być zaginiona przed laty siostra Rydera Creeda, z którym wielokrotnie pracowała. Wspólnie rozpoczynają śledztwo, by wreszcie ustalić, co przed laty stało się z Brodie Creed. Im więcej faktów poznają, tym bardziej dochodzą do wniosku, że niektórzy ludzie utracili resztki człowieczeństwa.
Alex Kava i Maggie O'Dell to jak spotkanie ze starymi dobrymi przyjaciółmi :) Muszę tylko poznać Rydera...
6. Mindhunter. Podróż w ciemność -  John E. Douglas, Mark Olshaker  (Mindhunter)
3 październik 

Nie wiem, kim ona będzie, ale jestem gotów zabić. Natychmiast.
Jeden z najwybitniejszych profilerów w dziejach FBI i autor bestsellerowego "Mindhuntera" zabiera nas w podróż do serca ciemności: umysłu seryjnego mordercy.
Agent John Douglas przez lata słuchał zwierzeń sprawców najstraszniejszych przestępstw. Aby dali mu się poznać, musiał pozyskać ich sympatię – zaprzyjaźnić się z ludźmi takimi jak choćby Richard Speck, morderca ośmiu studentek z Chicago. Robił to, by nauczyć się patrzeć na zbrodnię oczami sprawcy. Zrozumieć, dlaczego bierze na swój cel kobiety i dzieci. Douglas musiał poczuć satysfakcję mordercy i strach ofiary. Dotknąć ciemności, aby skutecznie ścigać seryjnych morderców i ochronić bliskich przed niewyobrażalnym złem.
Wiem, że w końcu jest martwa, a ja wreszcie czuję się żywy.
Na podstawie książek Johna Douglasa powstał serial Netflixa pod tytułem "Mindhunter" zrealizowany przez Davida Finchera – twórcę "Siedem", "Zodiaka" i "Zaginionej dziewczyny".

Czuję chorą fascynację taką tematyką i nie mogłabym sobie tego odpuścić. Zwłaszcza, że widziałam serial i mnie zafascynował.

7.  Przeklęty książe - Erin Watt (Seria królewska, tom 2) 
3 październik




Reed Royal był niczym książę z bajki – przystojny, bogaty, wpływowy. Dziewczyny za nim szalały, faceci chętnie zajęliby jego miejsce. Jednak najpiękniejsze pozory mogą najboleśniej mylić. Dla Elli Reed okazał się księciem z koszmaru.
Świat Reeda zadrżał w posadach, gdy pojawiła się w nim Ella, i rozpadł się niczym domek z kart, gdy odeszła. Do tej pory był podziwiany, teraz wszyscy widzą, jak nisko upadł. Nikt nie wierzy, że można go jeszcze ocalić.
Tymczasem wrogowie chcą wykorzystać chaos, który wkradł się do pałacu Royalów – i zrujnować całą rodzinę, o ile wcześniej nie zrobi tego sam Reed.
Kontynuacja „Papierowej księżniczki” to jeszcze więcej emocji, sekretów, intrygujących pytań i nieoczekiwanych odpowiedzi. Światowy bestseller – historia Elli i rodziny Royalów – teraz trafia do rąk polskich czytelników.
W sumie nie wiem czemu, ale czekam :D
8. Uniesienie - Stephen King
31 październik




Tajemnicza przypadłość i zwykły człowiek, który w upiornym miasteczku Castle Rock wywoła rewolucję – zjednoczy ludzi, których dzieli wszystko. Witajcie w Castle Rock!
Scott Carey wciąż traci na wadze. Świetna wiadomość dla kogoś, kto zawsze miał lekki problem z otyłością! Tylko że on wygląda wciąż tak samo. Nikt z jego otoczenia nie uwierzyłby, że waga, na którą codziennie wchodzi, za każdym razem pokazuje mniej kilogramów. Niezależnie od tego, ile Scott zje i co na siebie włoży. Nawet hantle, które w momencie ważenia trzyma w rękach, nie mają żadnego wpływu na jego wagę. Jak gdyby otaczał go kokon nieważkości. Scott podchodzi do całej sprawy ze stoickim spokojem, bo, o dziwo, czuje się wspaniale, jakby jego przedziwna przypadłość wyzwalała w nim wszystko co najlepsze. Nawet kiedy zdaje sobie sprawę, że tajemniczy proces przyśpiesza i Godzina Zero być może nadejdzie znacznie szybciej, niż przewidywał. Ale zanim to nastąpi...

W sumie nie jestem w stanie powiedzieć, czy to kryminał, czy horror, ale zapowiada się zacnie. + Zawsze wyszukuję, bo mama jest fanką, więc oczka się święcąąąąąą

9.  9 z dziewięciu światów - Rick Riordan (Magnus Chase i bogowie Asgardu, tom 3,5)
17 październik




Wprawdzie trylogia "Magnus Chase i bogowie Asgardu" jest już zakończona, ale to jeszcze nie koniec perypetii naszych ulubionych bohaterów z dziewięciu światów. Hearthstone, Blitzen, Samira, Alex, Jack, T.J., Mallory i Halfborn – wyrusz z nimi i innymi postaciami, śmiejąc się do rozpuku, w niezapomnianą podróż przez mitologię nordycką w wyjątkowym wydaniu Ricka Riordana!
Magnus jest w odwiedzinach u swojej kuzynki Annabeth, a tymczasem jego przyjaciele wpadają w najrozmaitsze, niekiedy wręcz śmierdzące kłopoty, próbując poradzić sobie z przygłupimi olbrzymami, morderczymi stworzeniami i bogami wsadzającymi nos w nieswoje sprawy. Czy uda im się odwlec Ragnarök przynajmniej do powrotu Magnusa?

Rick Riordan póki co mnie nie zawiódł, uwielbiam historie, w które wplata się bogów! Więc czekam niecierpliwie. A okładka boska <3

10. Guerra - Melissa Darwood (Wysłannicy, tom 2)
26 październik 




Zuza czuje się bardzo osamotniona od kiedy jej najlepsza przyjaciółka została Guardianką, a chłopak się od niej oddalił. Z dawnego życia została jej tylko muzyka, dzięki której może być sobą. Podczas jednego z koncertów ktoś strzela do Zuzy. Patryk w ostatniej chwili zasłania dziewczynę swoim ciałem, ratując jej życie. Łamie w ten sposób jedno z najważniejszych praw Guardianów i zostaje zesłany do Tentatoskich obozów pracy, które znajdują się w sercu tajemniczej Guerry. Zuza podejmuje ryzykowną decyzję i przedostaje się do niebezpiecznej krainy, aby odzyskać ukochanego. Jednak wraz z nią pojawił się tam ktoś inny. Ktoś, kto bardzo namiesza w życiu dziewczyny.
Czy Zuzie się uda uratować Patryka? Czy jest gotowa zaryzykować swoje życie, aby odzyskać chłopaka? Guerra to bardzo surowa kraina, która nie uznaje kompromisów niechętnie oddaje to, co już posiada.
 
Coś mnie intryguje w tych okładkach (Tak, wybieram książkę po okładce).

11. Tajemne imię - Adam Faber (Kroniki Jaaru, tom 4)
3 październik





Czwarta część bestsellerowej serii Kroniki Jaaru gwarantuje jeszcze więcej magicznych wrażeń! Tysiące fanów nie mogą się mylić! Sięgnij po historię Kate i daj się oczarować.
Tajemnice Cienistej Krainy ferów otwierają się przed Kate Hallander, Strażniczką Kamienia Danu. Opuszczona przez większość przyjaciół postanawia zamieszkać w mrocznym Tir-na-Nog. Czy jednak jej decyzja jest właściwa, a przeżycie wśród pałacowych intryg okaże się możliwe?

Fery z obu krain szykują się do bitwy, jakiej świat Jaaru od dawna nie widział. W tym samym czasie w Londynie zjawia się niezwykły i tajemniczy Kaspar. Czy będąc magiem, ma szansę odnaleźć się w świecie czarownic? Trudne zadanie staje również przed dawną przyjaciółką Kate, Mel, która będzie zmuszona stanąć do walki z siłami o wiele potężniejszymi i starszymi niż mogłaby przypuszczać.

Nowy Jaar przynosi odpowiedzi na pytania od dawna trapiące Strażników Żywiołów. Jaki cel przyświeca władczyniom ferzych krain? Do czego doprowadzi zacięta walka między nimi? I wreszcie: gdzie ma źródła niedawno rozbudzone zło, które zagraża całemu magicznemu światu?
 
 Cholera, myślałam, że to trylogia :D
 
12.  Na krawędzi mroku - Jeff Giles (Na krawędzi wszystkiego, tom 2)
3 październik


Drugi tom serii Jeffa Gilesa – porywający, emocjonalny, pełen dramatycznych wydarzeń – sprawi, że czytelnicy poczują się jak na krawędzi wszystkiego…
Aby ocalić Zoe i jej rodzinę, Iks zrobił coś nie do pomyślenia – zrezygnował z wolności i wrócił do niewoli na Nizinie. Ma zamiar wyrwać się już na zawsze spod władzy lordów, ale gdy traci swoje moce, trafia w sam środek zła, jakiego nigdy nie doświadczył. Odkrywa również nieznaną sobie przeszłość. Tajemnice, które wychodzą z mroku, mogą pomóc w połączeniu na nowo Iksa i Zoe… lub doprowadzić do zniszczenia wszystkiego, o co oboje walczą.

Jezu, ta okładka. 

13. Pierwszy rok - Rachel E. Carter (Czarny Mag, tom 1)
6 październik


Rudowłosa piętnastolatka Ryiah (zwana Ry) i jej brat bliźniak Alexander mają jedno marzenie: zostać magami. Realizacja tego celu się przybliża, gdy zostają przyjęci do Akademii Magii. Okazuje się jednak, że kandydatów na adeptów jest wielu, zaś rodzeństwo wyróżnia się na tle rówieśników niskim pochodzeniem, brakami w wiedzy i niedostatkiem siły fizycznej. Wywodzący się z arystokratycznego rodu książę Darren i jego przyjaciółka Priscilla szczególnie dają odczuć rodzeństwu, gdzie jest ich miejsce. Ry odstaje od grupy tak wyraźnie, że padają nawet sugestie, iż powinna zrezygnować. Dziewczyna jednak się nie poddaje, potajemnie przesiaduje w bibliotece, ćwiczy walkę wręcz z córką rycerza Ellą. Nieoczekiwanie z pomocą Ry przychodzi jej dotychczasowy wróg, Darren. Chłopak zaczyna okazywać jej swoją sympatię. Czy to podstęp? Czy Ry uda się zdać egzaminy i kontynuować naukę w wymarzonej szkole?

Okładka, nie wiem, czemu przypomina mi Wojny Czarownic. Zapowiada się świetna zabawa :)


Znaleźliście coś ciekawego? :) Zima zapowiada się baaardzo dobrze :D

września 24, 2018

Jennifer L. Armentout - Origin

Jennifer L. Armentout - Origin

września 24, 2018

Jennifer L. Armentout - Origin


Origin jest czwartą częścią serii Lux. Tym razem większość książki mam przesłuchaną, bo moje oczy nie chcą współpracować i okropnie się męczą podczas czytania. No ale, ale :)

Origin odbiega fabułą od pierwszych trzech części. O ile tamte działy się w miasteczku i skupiały się na wszystkich bohaterach i ich walce, a także na relacji między Kat i resztą Luxian, tutaj akcja skupia się wewnątrz placówki Dedalusa. Dowiadujemy się wielu rzeczy o tajnej agencji, między innymi światło dzienne ukazuje ich prawdziwy cel. 

Bardzo dużo skupienia jest wokół postaci Kat i jej roli w rękach Dedalusa. Ponownie w trakcie książki Lat się zmienia, jej postać ewoluuje, dowiadujemy się, do czego jest zdolna. Gdy dochodzi do niej Daemon, znowu możemy cieszyć wyobraźnię ich związkiem, ale tutaj ma on inne, głębsze znaczenie. Jest inny, dojrzalszy. Tu nie chodzi tylko i miłość między nimi, ale oddanie, o to, ile są w stanie dla siebie zrobić, by chronić to drugie. Jak dbają o siebie, troszczą. Jest to naprawdę pięknie ukazane i ciepło się na serduszku robi, jak to czytam. 

Znane z poprzednich książek postacie - Dee, Matthew, dopiero co odzyskani Dawson i Bethany, nawet cała populacja Luksian, mama Kat, to wszystko schodzi na dalszy plan i skupiamy się na dwójce głównych bohaterów. Dostajemy nowe spojrzenie na Dedalusa, jego funkcjonowanie, cele i lepiej możemy zrozumieć tą aurę tajemniczości, która otaczała losy Dawsona i Bethany. Bo w tym momencie z Kat i Daemonem dzieje się to samo...

Z jednej strony uważam ten tom za trochę gorszy, ale może dlatego, że dostałam zupełnie inną historię, taki zwrot o sto osiemdziesiąt stopni. Ale z drugiej wciąż nie mogę się oderwać. W poprzednich tomach Dedalus był traktowany trochę po macoszemu, a tutaj dostajemy wystarczająco dużo informacji, że możemy zaspokoić swoją ciekawość. Trochę mało Kat i Daemona, ale mój zryty mózg domaga się historii miłosnych wszędzie. Generalnie wkurza mnie, co oni robią z Kat i nie wiem, co muszą mieć w głowie, żeby tak traktować ludzi, Luksjan, kogokolwiek. Do tego okazuje się, że Origin są zupełnie nową rasą, więc oczekuję jakiejś epickiej bitwy albo czegoś w następnym tomie :D

W drugiej połowie wracamy do naszych bohaterów i moja mordka się cieszy, bo wracamy na stare tory. No... powiedzmy. Dzieje się ogromnie dużo w tym tomie, akcja pędzi, a wraz z następnymi stronami wzrasta napięcie i takie nerwowe oczekiwanie na ciąg dalszy. Zdradza ktoś, kogo byśmy nigdy o to nie podejrzewali, mamy mnóstwo strachu i bólu, ale także szczęścia i nie wiem, czy to nie jest mój ulubiony tom :D

I wbrew pozorom nic nie jest czarno-białe i zły wcale nie jest stuprocentowo zły. To chyba lubię tu najbardziej :) Dobry też nie zawsze okazuje się dobry. Mam chaos myśli po tym tomie :)

P.S: Rozwinęli moje wątpliwości co do kwestii rozmnażania <3

Tytuł: Origin
Tytuł oryginału: Origin
Seria: Lux (tom 4)
Autor: Jennifer L. Armentrout
Stron: 464
Format: mobi / TTS
Wydawnictwo: Filia

września 21, 2018

Oliver Bowden - Assassin's Creed: Renesans.

Oliver Bowden - Assassin's Creed: Renesans.

września 21, 2018

Oliver Bowden - Assassin's Creed: Renesans.



Sięgnięcie po Assassin's Creed było tylko w połowie przypadkowe. Zawsze się zastanawiałam, o co właściwie w tym wszystkim chodzi, ale gry niesamowicie mnie nudzą. Mimo, iż lubię patrzeć, jak M gra, zawsze się gubię w fabule i w sumie nie wiem, o czym to jest. Ale grafikę i widok to mają piękne! I powiem Wam, że mimo, iż jest to książka na podstawie gry, to czyta się to zaskakująco dobrze!

Ezio poprzysiągł zemstę na mordercach swojego ojca i braci. Zdradził ich najlepszy przyjaciel ojca, zaufany powiernik, dla którego było ważniejsze własne życie, niż ochrona przyjaciela. Zraniony i rozdarty szlachcic odkrywa tajemnicę swojego rodu: Należy do pradawnego zakonu Asasynów, tak samo, jak ojciec i matka. Walczy przeciwko zakonowi Templariuszy, w zawirowaniu politycznych walk. 

Tłum znów zawył. Na sygnał Albertiego kat przygotował pętle, a jego dwaj pomocnicy pod szubienicę jako pierwszego zaprowadzili małego Petruccia, który próbował powstrzymywać łzy Gdy zakładano mu na szyję sznur, odmawiał w pośpiechu jakąś modlitwę, a ksiądz skrapiał mu głowę wodą święconą. Potem kat pociągnął za dźwignię szubienicy i chłopiec zawisnął; przez jakiś czas kopał nogami w powietrzu, po czyni znieruchomiał. 
- Nie... - powiedział bezgłośnie Ezio, nie mogąc uwierzyć w to, co widzi. - Nie, Boże, proszę, nie...

Akcja książki to czasy renesansu. W swej podróży Ezio uczy się sztuki skradania od właścicielki kurtyzan, odkrywa sekrety wraz z Leonardem da Vinci i korzysta z pomocy Niccolo Machiavelliego. Dla swoich wrogów staje się śmiertelnym niebezpieczeństwem, bezwzględnie dążącym do realizacji swoich celów, dla przyjaciół jest nieocenioną pomocą, bojownikiem o wolność. Przedwcześnie zmuszony do dorośnięcia, odkrywa tajniki profesji Zabójcy.

Byłam do niej nastawiona dosyć niechętnie, bo słabo mi się widzą książki na podstawie gier, to daje to fajną alternatywę poznania naprawdę ciekawego świata. Gdy czegoś nie rozumiem, zawsze mogę podpytać M, który grę przeszedł i jest to chyba pierwsza książka, którą mogę z nim omówić. Jest to serio fajne uczucie. Bowdem sprawnie przedstawia nam świat znany z gry i nawet, jeśli nie mamy zamiar w nią grać, przechodzimy ją wraz z przeczytanymi stronami.

Z jednej strony towarzyszymy młodemu Ezio w jego niebezpiecznej misji, patrzymy, jak z chłopca staje się mężczyzną, a potem Asasynem, odkrywa tajemnice i zgłębia tajniki swego fachu. Niczym kot wspina na się na najwyższe budynki miasta, obserwując niesamowite widoki i swoich wrogów. Z drugiej mamy tu dużo opisów współpracy z Leonardem da Vinci i słynnego malarza możemy poznać z zupełnie innej strony, jako takiego szalonego naukowca, a dokładne opisy sprawiają, że prawie się czuję, jakbym tam była.

Pracownia nie należała do wielkich, a nieład, jaki w niej panował, czynił ją jeszcze mniejszą. Na stołach leżały sterty szkieletów ptaków i drobnych ssaków. W słoikach wypełnionych bezbarwnym płynem znajdowały się części żywych organizmów, których Ezio za żadne skarby nie mógł rozpoznać. Na szerokim stole, w głębi pracowni, stały jakieś dziwne drewniane konstrukcje, wykonane z iście pedantyczną dokładnością. Dwie sztalugi podpierały niedokończone obrazy, których tonacja była ciemniejsza, niż zwykło się widywać, i których kontury nakreślono z o wiele mniejszą precyzją.


Akcja książki praktycznie nie ustaje, cały czas się coś dzieje, a zwolnienie jest tylko pozorne i nie zakłóca całości. Mimo, iż w historii mija ponad 10 lat, w ogóle tego nie odczuwamy, gdyż spokojniwjaze czasy to kwestia tak naprawdę kilku stron

Nie jest to gatunek książki, po którą sięgnęłabym z zamkniętymi oczami, ale jestem pozytywnie zaskoczona :)

Tytuł: Assassin's Creed: Renesans.
Tytuł oryginału: Assassin's Creed: Renaissance.
Autor: Oliver Bowden.
Seria: Assassin's Creed (tom 1).
Stron: 448.
Format: mobi / TTS
Wydawnictwo: Insignis.

września 20, 2018

OMG This Song Book Tag

OMG This Song Book Tag

września 20, 2018

OMG This Song Book Tag

Jest to zdecydowanie mój pierwszy TAG książkowy, myślę, że całkiem fajny, bo muzyka z książkami świetnie się komponują. Za nominację dziękuję Lavendowa Salvaote. No to jedziemy! O co chodzi w tagu? Do każdej kategorii dobieramy kojarzącą się nam książkę i piosenkę.

1. My Jam - piosenka którą słucha się cały czas oraz książka którą bez względu ile razy już ją przeczytaliście nadal wam się nie znudziła.



Jako książkę... Tu manga Naruto. Mogę czytać i czytać i czytać :D





2. Throwback - piosenka którą przypomina ci najgorszy okres w waszym życiu oraz książka która teraz wam by się nie spodobała.


Jako książkę wybieram "Pamiętnik Księżniczki". Już podczas pierwszego czytania seria była męcząca, a Mia irytująca i myślę, że teraz bym tego nie przeżyła. Mimo, iż do Cabot chętnie wracam.


3. Replay - czyli nowa piosenka którą możesz słuchać w kółko i nowa ulubiona książka.

Nowej ulubionej książki nie umiem wybrać, bo raczej mam ukochanych autorów, niż konkretne książki / serie. 

4.  Gets me - czyli piosenka i książka o mnie



Zdecydowanie postać Katy, która nie dość, że nazywa się jak ja, ma świra na punkcie książek, prowadzi książkowego bloga i swojego chłopaka kocha najbardziej na świecie i byłaby w stanie zrobić dla niego wszystko. Chyba pierwszy raz od dawna tak bardzo utożsamiłam się z bohaterką :)

5. Wut - dziwna i unikalna książka oraz piosenka 

Dziwna i unikalna piosenka... Pustka w głowie, nic mi się nie kojarzy :)

Wow, jak myślę o dziwnej książce to przypominają mi się Pamiętniki Wampirów, gdzie co chwilę robiłam wielkie oczy i się zastanawiałam JAK ONA NA TO WPADŁA.


6. Let's go - piosenka i książka która pobudza




Ponownie Naruto, przy którym sen nie istnieje i otwarcie książki grozi przepadnięciem :) Niestety jestem typem, który zasypia nawet przy głośnych dźwiękach, więc ciężko tu mówić o pobudzeniu książką (nie zliczę sytuacji, gdzie zasnęłam z czytnikiem w łapce, bo u mnie to jest notoryczne). Chociaaaaż po głębszym zastanowieniu mogłabym dodać jeszcze serię Pendragon.


7.  Chile - piosenka oraz książka którą cię relaksuje 

Książki konkretnej nie wskażę, bo przy każdej się w mniejszym lub większym stopniu relaksuję. 

8. Nostalgia - przypomnienie przeszłości 


Czasy mojego gówniactwa to zdecydowanie bajki disneya oraz książki o zwierzętach. Mam duży sentyment chociążby do Pafnucego, którego czytałam niezliczoną ilość razy i zawsze szukałam w szkolnej bibliotece.


Nominuję:
Każdego, kto chce :)

września 17, 2018

Raphael Montes - Dziewczyna w walice.

Raphael Montes - Dziewczyna w walice.

września 17, 2018

Raphael Montes - Dziewczyna w walice.


Ten rok zdecydowanie jest rokiem nowych spotkań i nowych autorów, bo to już kolejny autor, po którego sięgam pierwszy raz (: Obyśmy się polubili. 

Książka zaczyna się dosyć niewinnie - poznajemy Teo, nieśmiałego i zamkniętego w sobie studenta medycyny, które pragnie zostać Patologiem. Początkowo rozmawia z Gertrude, poznaje ją, przez cały rok była jego przyjaciółką. Dopiero po chwili dowiadujemy się, że ni jest to koleżanka z uczelni, a starsza pani, która po śmierci swoje ciało ofiarowała nauce. Jest to dosyć niepokojące, że najlepszą przyjaciółką dwudziestoparoletniego studenta jest martwe ciało... 

Niedługo potem na imprezie, na którą zaciągnęła go jego niepełnosprawna matka poznaje Clarice - wesołą blondynkę, bardzo bezpośrednią i pewną siebie. Momentalnie podbija jego serce, a gdy na pożegnanie wyciska całusa na ustach Teo, tworzy się między nimi wieź. Ale czy jest to obsesja Teo, czy Clarice czuje to samo? Zaczyna za wszelką cenę szukać kontaktu z dziewczyną - odbiera ją pijaną z imprezy, śledzi w drodze do domu, podstępem zdobywa jaj numer. Clarice nie jest głupia i szybko rozgryza Teo, atakując go i zmuszając do wycofania się, nie chce mieć z nim kontaktu. Spanikowany Teo uderza ją ciężką książką w głowę (No dlaczego książka?!) i nieprzytomną zapakował do walizki...

Zrobił kolejny krok do przodu. Musiał ją jakoś uciszyć.
Podniósł książkę, wyrżnął nią z całych sił w głowę dziewczyny.
Uderzył Clarice o Clarice. Zadał jeszcze kilka ciosów, aż ucichła.

Zacznijmy od tego, że w tym momencie mój zapał do tej książki trochę przygasł i cały dzień zastanawiam się, jakim zjebem genetycznym trzeba być, żeby przywalić komuś książka (książką!!) i nieprzytomnego zapakować do walizki. I próbuję sobie wyobrazić tą wielką walizkę, w którą dziewczyna się zmieściła (i nie udusiła). I że nikt nie zauważył, że idzie chłopak z WIELKĄ WALIZKĄ, która być może jest nienaturalnie wybrzuszona. No zabijcie mnie... I do tego uśpił psa tabletkami nasennymi. Teo, nie polubimy się. Gdyby nie fakt, że nienawidzę porzucać książek i opowiadanych przezeń historii, to bym wyszła i trzasnęła drzwiami, bo Teo cholernie mnie wkurza.

Założył nowe rękawiczki i zabrał się za rozczłonkowywanie ciała. Przeciął ścięgna; zachichotał pod nosem, kiedy usłyszał ten osobliwy odgłos nóg odrywanych od ciała na wysokości pachwiny. Pyk. Kojarzył mu się z odgłosem towarzyszącym otwieraniu słoika z oliwkami. Przepołowił nogi w kolanach. To samo uczynił z rękami, które rozciął w łokciach, odłączywszy je wpierw od korpusu. Pyk. Pyk.


Zastanawiam się, czy będę to sobie wyobrażać, otwierając słoik :). Zastanawia mnie, dlaczego książka nosi tytuł Dziewczyna w walizce, skoro w walizce przebywa jakieś trzy, może cztery razy? Miałam policzyć ale zapomniałam. Sięgając po książkę, szukałam jakiegoś mocnego kryminału, a dostałam historię miłosną inaczej... O psychicznie chorym studencie medycyny, który sobie ubzdurał miłość do Clarice (i jej uczucie do niego). Nie powiem, że książka mi się nie podobała, bo drugą połowę pochłonęłam wręcz, ale strasznie mnie wkurzał Teo i jego chory świat. Nie dość, że porwał Clarice, przetrzymywał ją, w jego chorym mniemaniu był z nią w związku (jeśli przykuwanie kogoś do łóżka, kneblowanie go można nazwać związkiem), doprowadził do próby samobójczej, specjalnie okaleczył (spoileeeer haha =*). Boże,

Przez chwilę miałam nadzieję, że historia odwróci się na korzyść Clarice, ale niestety Montes pokazuje, jak życie potrafi być chujowe, a przy końcówce szczęka leci w dół. Mimo wszystko jestem mega ciekawa innych jego książek i mam cichą nadzieje, że więcej psychicznych bohaterów nie będzie...

Tytuł: Dziewczyna w walizce.
Tytuł oryginału: Dias Perfeitos
Autor: Raphael Montes.
Seria: Brak.
Stron: 300
Wydawnictwo: Filia

września 13, 2018

Jennifer L. Armentrout - Opal

Jennifer L. Armentrout - Opal

września 13, 2018

Jennifer L. Armentrout - Opal


Czasem mam wrażenie, że przy seriach wszystko zostaje powiedziane w pierwszych dwóch tomach. Zwłaszcza, gdy tomy te są do siebie podobne i stanowią przedłużenie poprzednich. Nie zmienia to faktu, że przy Lux bawię się świetnie, ale taka forma po chwili zaczyna nużyć, bo lubię odkrywać nowe miejsca.

Minusem serii może być fakt, że dosłownie cała akcja dzieje się w jednym sennym miasteczku. A ile nowych rzeczy może się zdarzyć w zadupiu w Zachodniej Wirginii? Okazuje się, że całkiem sporo. Tak naprawdę niedaleko stąd znajduje się tajna baza rządowa, w której przetrzymywani są Luksjanie nie dający się kontrolować oraz hybrydy, wokół których toczy się większa część akcji tego tomu. 

Dawson wrócił, co stanowi niemałe zdziwienie, ale już nie jest taki sam. Jego puste oczy i zamknięcie w sobie łamią serca rodzeństwu, a chęć ratowania Beth za wszelką cenę sprawia, że zachowują się niczym strażnicy. Podczas próby jej odbicia zostają zaatakowani przez nieznaną barierę, która okazuje się rozpylonym Onyksem i dopiero w tym tomie o Onyksie jest więcej, a jest on dla Luksjan i hybryd powodem okropnego bólu, tortur i metodą na ich torturowanie. Przypadek Blake'a udowania, że na Onyks można się uodpornić. Ale czy to wystarczy, aby odbić Beth?

W miasteczku ginie coraz więcej ludzi i tylko Katy, Daemon, Dee i reszta grupy znaja prawdę. Jak spojrzeć w oczy drugiej osobie, wiedząc, że przyjaciel zginął, tylko ty znasz prawdę, ale nie możesz nic powiedzieć? I jak iść na bal, udając normalne życie, kiedy dookoła tyle się dzieje? Czy można jeszcze być normalnym nastolatkiem?

W tej części dostajemy standardową rolę czułości i miłości miedzy Kat i Daemon, co jest naprawdę fajne. Bo zdajemy sobie sprawę, że prawdziwa miłośc jest w stanie przetrwać wszystko i nie ważne, czy dookoła giną ludzie, a tajna rządowa agencja chce wyprodukować super hybrydy. Czuła strona Daemona jest doprawdy urocza i myślę, że każda dziewczyna czułaby się zazdrosna, gdyby taka para znajdowała się w naszym otoczeniu. 

Niezwykły jest też pomysł wykorzystania kamieni i nadania im w serii znaczącej roli. Nie przypominam sobie, żebym kiedyś na taki pomysł trafiła i jest to miłe urozmaicenie. Liczę na jakieś epickie zakończenie serii!

Tytuł: Opal
Tytuł oryginału: Opal
Autor: Jennifer L. Armentrout
Seria: Lux (tom 3)
Stron: 494
Format: mobi 
Wydawnictwo: Filia

września 12, 2018

Czarownice z East Endu (2013-2014)

Czarownice z East Endu (2013-2014)

września 12, 2018

Czarownice z East Endu (2013-2014)

Od góry od lewej: Killian/Joanna z Wendy na ramieniu, Wendy, na dole Freya, Ingrid, Dash / ecumenicalnews.com

Okay, właśnie się dowiedziałam, że serial ten jest na podstawie powieści Melissy De La Cruz o tym samym tytule. Kocham De La Cruz za jej serię o błękitnokrwistych, ale o tej książce nie słyszałam ;c
Okok pierwszy tom zwie się "Zapach Spalonych Kwiatów" i to wyjaśnia, dlaczego Ród Beauchamp brzmiał tak znajomo... No ale do rzeczy.

Serial opowiada nam historię czarownic z rodu Beauchamp, Joanny oraz jej dwóch córek Freyi i Ingrid. Są one zaklęte, gdy umiera jedna, umiera także druga, jeśli umrze matka, żadna z nich się nie odrodzi. Przeżywają swój żywot wciąż na nowo, nie pamiętając poprzednich wcieleń. tym razem Joanna powzięła decyzję i wychowuje swoje córki bez magii, pragnąc dać im normalne życie. Nie udaje się to jednak, gdyż jedna z nich ma kłopoty i Joanna zmuszona jest powiedzieć im prawdę.

Początki, kiedy Freya i Ingrid dowiadują się o swoich mocach, są zabawne, bo obserwujemy, jak uczą się swoich mocy, poznają je, zupełnie jak dzieci, chociaż obie kobiety dobiegają trzydziestki. Ingrid jest zapaloną bibliotekarką, robiącą doktorat z magii i okultyzmu (przypadek), jest zafascynowana tą tematyką, chociaż nie zdaje sobie sprawy, że jest to jej druga natura. Jej specjalnością są zaklęcia, także ich modyfikowanie.

Freya jest tą bardziej zbuntowaną. Czarnowłosa piękność, zaręczona z Dashem (który też okazuje się później czarownikiem i wynika z tego niezła historia), pracuje jako barmanka, ale jej magicznym talentem są mikstury i odtrutki. Gdy na horyzoncie pojawia się tajemnicy brak Dasha, o którym nigdy nie wspominał, serce Frei wariuje, a ona sama rozdarta jest pomiędzy dwoma mężczyznami
 - jednym, który jest jej bratnią duszą, drugim, który ją zniszczy. Ale jak dokonać wyboru?

Dostaliśmy całkiem sensowną bajkę, pełną magii i czarów, więzi rodzinnych i miłości. Historia pokazuje nam, jak ważna jest rodzina i że czasami rodzina jest ważniejsza niż wszystko inne, bo koniec końców tylko ona nam pozostaje. Jak mawiał wujek Bez Z wielką mocą wiążę się wilka odpowiedzialność, tak siiosty Beauchamp dowiadują się w bolesny sposób, że magia zawsze ma swoją cenę.

W drugim sezonie akcja gwałtownie nabiera tempa i mógłby być z tego naprawdę fajny serial, ale niestety go anulowali. Co nie zmienia faktu, że cały czas mam wrażenie, jakbym oglądała mix Pamiętników Wampirów i Tajemnego Kręgi, tylko na jakimś wyższym, bardziej mrocznym poziomie i trochę starszymi bohaterami, a Killian to tak naprawdę reinkarnacja Daimona Salvatore. Mimo wszystko podczas seansu bawiłam się dobrze, kibicowałam Frei i żałuję, że nie ma dalszych sezonów.

Tytuł: Czarownice z East Endu.
Tytuł oryginału: Witches of East End.
Sezonów: 2
Lata emisji: 2013-2014
Status: Anulowany
Odcinków: 23
Stacja: Lifetime
Czas trwania: 43 minuty.

września 11, 2018

Jennifer L. Armentrout - Onyks

Jennifer L. Armentrout - Onyks

września 11, 2018

Jennifer L. Armentrout - Onyks


W tym tomie wszystko się komplikuje. Jeśli myśleliście, że w Obsydianie wszystko było w miarę proste i logiczne, to muszę Wam powiedzieć, że w Onyksie jest więcej, mocniej, głośniej, ciężej. Katy już myślała, że pogodziła się z tym, jej sąsiedzi są kosmitami, dokładniej Luksjanami - istotami stworzonymi ze światła i mogącymi tym światłem manipulować. Po tym, jak Daemon ją uleczył, zaszła w niej jakaś zmiana. Czy jest możliwe, że staje się czymś na wzór swojego twórcy i wybawiciela?

Odwiecznym wrogiem Luksjan są Arumanie - istoty cienia, karmiące się energią Luksjan, tak zwanym Źródłem. Ale wszystko zaczyna się komplikować, kiedy Katy dostrzega Arumianina pracującego z DOD. Jakie tajemnice skrywają? I co ma z tym wspólnego nowy chłopak mamy?

Jestem zachwycona! Już dawno nie pochłaniałam w taki sposób książki i to z taką radością! Chyba ostatnio miałam tak z Rissoli & Isles, kiedy każdą przygodę pochłaniałam z radością i nie mogłam się doczekać, kiedy następna. Chcę jednocześnie jak najszybciej poznać dalszą część historii, ale nie chce, żeby się skończyła! 

Podoba mi się, w jaki sposób dowiadujemy się nowych faktów, czasem muszę zbierać szczękę z podłogi. Ten zakazany owoc, jakim jest związek Katy i Daemoa, jak sobie nazwanej zaprzeczają, że nie chcą się nawzajem, a powietrze aż iskrzy od pożądania. Ale nie jest to też takie dosadne, obleśne, jak czasami w książkach, nie wali takim erotyzmem, jest subtelne, choć czasem dosłownie wybuchają lampy!

Jestem wielbicielką postaci Katy, co już mówiłam wcześniej, zdecydowanie team Katy&Daemon, uwielbiam wesołą, wszędobylską Dee i nawet jestem w stanie polubić innych Luksjan, niekoniecznie nastawionych pozytywnie do człowieka.  Fajne jest to, w jaki sposób Armentrout wykreowała w takim niewielkim miejscu tyle akcji. Wyobrażam sobie takie malutkie miasteczko (w stylu doktor Queen), kilka domków, sklepów na krzyż, jedna ulica. A mimo wszystko TYLE się tam dzieje! Coś jest z tymi małymi miasteczkami...

Jest to tom smutny, pełen emocji, ale i momentami radosny. Świetnie się czyta :)

Tytuł: Onyks.
Tytuł oryginału: Onyx.
Autor: Jennifer L. Armentrout
Seria: Lux (tom 2)
Stron: 522
Format: mobi.
Wydawnictwo: Filia

września 10, 2018

Emerald City (2017)

Emerald City (2017)

września 10, 2018

Emerald City (2017)

Toto <3 / naekranie.pl
Gdzieś rzuciła mi się w oczy zapowiedź i stwierdziłam, że koniecznie muszę to obejrzeć! W przerwie od oglądania NCIS (no wiecie, 15 sezonów, czasem trzeba zrobić przerwę), szukałam komedii, aby się odmóżdżyć. No nie wyszło i trafił się Emerald City. 

Opowiada on historię Dorothy (swoją drogą, jaka ona jest śliczna!), która próbując ratować kobietę w trakcie tornada, zostaje przez nie wciągnięta, razem z autem i owczarkiem niemieckim i ląduje w zupełnie innym miejscu. Jak się okazuje, w zupełnie innym świecie. 

Już od pierwszych kadrów jesteśmy bombardowani niesamowitymi widokami i po raz pierwszy w życiu żałowałam, że nie mam większego monitora! A zazwyczaj narzekam, że jest za duży :D. Siedziałam jak urzeczona, chłonąc te widoki. Towarzyszą nam one przez większą część sezonu, niewątpienie ciesząc oko. Zapewne przez nie umknęło mi sporo rzeczy, ale co mi tam. 

Serial stanowi odskocznię i luźną adaptację "Czarnoksiężnika z Krainy Oz". Co zabawne, nawet kultowy już tekst Chyba nie jesteśmy już w Kansas, nazywanie psa Toto (W Naszym języku Toto znaczy pies), tornado i postać Dorotki nie uświadomiły mi, że oglądam adaptację Oz! Dopiero chyba w trzecim, może czwartym odcinku ogarnęłam o co chodzi. I faktycznie, jest to takie Oz dla dorosłych, bardziej mroczne, brutalne, nie usłane różami. Sam fakt, że złota ścieżka prowadząca do Szmaragdowego Grodu jest zrobiona z opium? No halo!

wielcy i potężni czarownicy / serialowa.pl
Ciężko mi powiedzieć, czy pierwszy sezon stanowi zamkniętą całość, bo mam wrażenie, że czegoś mi brakuje, ale nie jestem w stanie ująć tego w słowa. Wkurza mnie fakt, że anulowano go po pierwszym sezonie i jest to już kolejny anulowany serial, który mógłby stać się moim ulubionym! Ale jest tu też wszystko, co dobry fan seriali lubi - intrygi, romans, pięknych bohaterów, psa (ok, to ja). 

Jedno, co jest pewne, to fakt, jak cudownie zrobili bohaterów. Każdy z nich jest unikatowy, ma swoją głębię i posraną historię. Standardowo oburzył mnie fakt, że moje dwie ulubione postacie nie będą razem (a mogłyby, jakby zrobili drugi sezon...). Polubiłam blaszanego człowieczka i chyba jest moim ulubieńcem, mimo iż tutaj to nie Dorotka spotyka swoich towarzyszy, a ich losy są ze sobą bardzo luźno, albo i w ogóle niepowiązane. Toto także nie odgrywa większej roli w historii, po prostu... jest.

Generalnie jest to piękny, cieszący oko serial z nietuzinkowymi bohaterami i pięknymi akcentami (lubię oglądać w oryginale). Chętnie obejrzałabym ciąg dalszy, jakby istniał, ale niestety go nie będzie. Przydałby się większy ekran!

Tytuł: Emerald City.
Tytuł oryginału: jak wyżej.
Lata emisji: 2017
Sezonów: 1
Status: anulowany.
Na podstawie: Czarnoksiężnik z Krainy Oz - L. Frank Baum
Stacja: NBC
Czas trwania: 60 min.
Odcinków: 10

września 07, 2018

Jennifer L. Armentrout - Obsydian

Jennifer L. Armentrout - Obsydian

września 07, 2018

Jennifer L. Armentrout - Obsydian



Czasami sobie myślę, że już wyrastam z młodzieżówek, że to nie dla mnie, że te bohaterki są zbyt dziecinne, chłopaki zbyt idealni. A potem trafiam na jakiś fil (Love, Simon), albo książkę i przepadam. Szperałam w odmętach czytnika po skończeniu Barker, a się okazało, że żadnej nowej książki nie ma (na polskim rynku, w oryginale jest!).

Katy zyskała moją sympatię już od pierwszych stron książki. Jest domatorką, kocha książki i prowadzi książkowego bloga. Jest to przy okazji chyba pierwszy raz, kiedy spotykam się z takim połączeniem w książce i aż mordka się uśmiecha, gdy to czytam. Po śmierci ojca przeprowadza się do malutkiego miasteczka we wschodniej Virginii.

Uderzyło mnie to, jak kopniak prosto w twarz. Florydy już nie było - pożarta przez mile, które przejechałyśmy półciężarówką mamy, by zacząć od początku. To nie tak, że tęskniłam za Gainesville, pogodą, starą szkołą czy nawet naszym mieszkaniem. Oparłam się o ścianę i potarłam dłonią czoło. Tęskniłam za tatą. 

Na przeciwko Katy mieszka niezwykłe rodzeństwo - obydwoje cholernie trakcyjni, jakby urwali się z modowego wybiegu, charakterni i tajemniczy. Piękna, wesoła Dee i jej brat, Daemon z seksowną mordą i charakterem typowego dupka. Coś jest w tych książkowych przystojniakach, że są okropnie seksowni z idealnymi ciałami, twarzami, ale ich charakter? Diabły wcielone, chamy i prostaki. Tworzy to połączenie, które kochają miliony nastolatek (i starszych).

- Masz bloga? - Odwrócił się twarzą do mnie, opierając się o futrynę. Kpina wyostrzyła jego rysy.
Wymówił słowo "blog", jakby to było uzależnienie od narkotyków. 

Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego w takich książkach bohater wyprowadza się na drugi koniec kraju, najlepiej do zapyziałej dziury, o której istnieniu nikt nie wie. I dlaczego w takich właśnie zapyziałych dziurach zawsze znajdzie się jakiś przystojniak. I to Przystojniak przez duże Pe! I dlaczego mają tak niesamowicie zielone oczy?!

W tej książce, nie wiedzieć czemu, podoba mi się wszystko - tak różne postacie, które wydają się prawdziwe. Piękna Dee, którą cieszą drobiazgi, zabiegająca o przyjaźń Katy i taka pełna życia i radości. Daemon, którego nie potrafię rozgryźć, bo z jednej strony cham i prostak, ale ma swoją głębszą stronę, taką czułą, trochę niesamowitą. I ta kujonka Katy, książkocholiczka, która przeżywa swoją wielką miłość w najmniej oczekiwanym momencie. Cięta wymian  zdań między bohaterami, którzy zachowują się jak zbuntowane rodzeństwo pragnące sobie dogryźć na każdym kroku.

Kiedy na jaw wychodzi prawdziwa tożsamość naszych bohaterów, to nawet nie jestem zdziwiona, mimo, iż widzę tu mnóstwo podobieństw do Zmierzchu. Brakowało mi tylko podobnego tekstu, kiedy Bella odkryła, że Edward jest wampirem (Nie boję się ciebie, boje się o ciebie). Mimo, iż jest tutaj pełno schematów znanych z typowych młodzieżowych romansów, to mimo wszystko kompletnie mi to nie przeszkadza! Może też dlatego, że pierwszy raz czytam książkę, gdzie tymi stworami są obcy. Tego chyba jeszcze nie grali :)

Tak wyglądamy. Jesteśmy istotami światła. Nawet w ludzkiej formie możemy zaginać światło wedle naszej woli. Tu nastała krótka pauza. Jak widzisz, nie wyglądam jak wielki robal I nie.... błyszczę. W głowie słyszałam obrzydzenie przynajmniej przy tym ostatnim.

Tytuł: Obsydian.
Tytuł oryginału: Obsidian.
Autor: Jennifer L. Armentrout
Seria: Lux. Tom 1
Liczba stron: 442
Format: mobi.
Wydawnictwo: Filia

września 04, 2018

Dawn Barker - Pozwól jej odejść

Dawn Barker - Pozwól jej odejść

września 04, 2018

Dawn Barker - Pozwól jej odejść


Ostatni natłok pracy i zmęczenia nie pozwolił mi skończyć książki, mimo iż zaczęła się świetnie, a im dalej tym lepiej. Na Dawn Barker trafiłam już wcześniej, ale nie powaliła mnie na łopatki. Pierwsza połowa książki jak najbardziej, ale w drugiej strasznie zaczęła mnie irytować główna bohaterka i tylko czekałam na koniec.

Zoe nie miała łatwego startu. Jako młoda dziewczyna zachorowała na toczeń, który co jakiś czas powraca, stwarzając problemy w normalnym funkcjonowaniu. Sprawił także, że mimo wielu prób, każda ciąża Zoe kończy się poronieniem i w końcu pada najgorsza diagnoza: Nigdy nie będzie miała dzieci. A dziecko, ta mała kruszynka, jest czymś, o czym marzy najbardziej na świecie. Obserwując swoją przyrodnią siostrę, jej szczęście rodzinne i trójkę uroczych dzieci, zapada się w sobie i czuje niepohamowaną zazdrość. Tak bardzo chciałaby by być na jej miejscu...

Pewnego dnia jej marzenie się spełnia, gdy jej siostra postanawia zostać surogatką i urodzić jej dziecko. Ale czy naprawdę możliwe jest, aby matka wyrzekła się swojego dziecka, które przez 9 miesięcy nosi pod sercem, a gdy słyszy jej pierwszy krzyk to pragnie tylko kochać i chronić małą Louise.

Mąż Zoe, Lachlan, przez większość czasu jest poza domem, pracując w kopalni złota i rzadko bywa w domu. Po narodzinach córki coś się dzieje i zaczyna odsuwać się od żony. Zwalnia się z pracy, pije, snuje się po domu, nie zajmuje się córką. Zoe ma wrażenie, że zyskując córkę, traci męża. Jaka tajemnica kryje się za jego zachowaniem?

Książkę czytało mi się bardzo dobrze i szybko, oczywiście w tych momentach, gdzie ze zmęczenia nie przysypiałam na siedząco :D Mamy tu wiele, rywalizację przyrodnich sióstr, która trwa od momentu narodzin, a po urodzeniu Louise przeradza się w coś więcej. Zeo odkrywa prawdziwą twarz Nadii i dowiaduje się, do czego jest zdolna matka, która żałuje oddania własnego dziecka. Nawet, jeśli zrobiła to legalnie, za pośrednictwem sądu i taka była umowa... Jest to chyba najciekawszy wątek w książce i jej główny napędzacz - Louise. 

Akcja dzieje się dwutorowo - za czasów nastoletniej Louise, gdzie to ona i jej problemy z rodzicami wiodą prym - oraz w czasach zanim się pojawiła na świecie i już po jej urodzeniu. Czytając mam wrażenie, że matka nowo narodzonej Lou i tej piętnastoletniej to dwie, kompletnie różne osoby. Trudno uwierzyć, jak wszystkie te wydarzenia wpłynęły na Zoe i jak bardzo ją zmieniły.

To, co mnie wkurza w tej książce, to kłótnia Zoe z Lachlanem. Wiem, że coś się między nimi dzieje, wiem, że coś się stało w pracy Lachlana (w końcu nie rzuca się pracy od tak!), ale do jasnej cholery, czy naprawdę muszą robić takie podchody i prawie, że fochy "nie mogę ci powiedzieć"? Skoro są małżeństwem i się kochają, to chyba rozmawiają ze sobą? Argh. Sama chciałam wstać i mu jebnąć, żeby się ogarnął. Druga rzecz to kwestia dwutorowości akcji, której po prostu nie lubię. Nie znoszę takich skoków w czasie, gdzie przez chwilę jestem powiedzmy w 2015, a za chwilę w 2000.... Chę być albo tu, albo tu. Zwłaszcza, że jedna historia jest zdecydowanie lepsza od drugiej i wolę tą Zoe z młodości niż tą znerwicowaną sztuczną póżniejszą.

Może się mylę, ale mam wrażenie, że Barker ma tendencje (i talent) do kreowania bardzo wkurzających kobiecych bohaterek :) Chociaż Zoe to pryszcz, przy poprzedniej (Pęknięte Odbicie). Będę musiała więcej jej książek przeczytać, żeby się przekonać :)

Książka generalnie na plus, nie zrażam się do autorki, wręcz przeciwnie - chcę jeszcze. Porusza ona trudne tematy rodzicielstwa, surogatki, zgrabnie wplecione etapy i prawne przeniesienie praw rodzicielskich i niesamowitej sile miłości matki do dziecka. Czyta się to lekko i przyjemnie, zdecydowanie na plus :)

Tytuł: Pozwól jej odejść.
Tytuł oryginału: Let her go.
Autor: Dawn Barker
Seria: brak.
Liczba stron: 440
Formant: mobi.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka.
Copyright © Kasikowykurz , Blogger