czerwca 06, 2021

Przegląd seriali #71

 

FIREFLY LANE (Sezon 1)


Jest to serial kompletnie nie w moim typie. Znaczy z reguły nie oglądam takich... obyczajowych? Przynajmniej tym wydawał mi się na samym początku, ale szybko okazało się Firefly Lane to coś o wiele więcej! To przede wszystkim kronika przyjaźni pomiędzy dwiema dziewczynami, które nie mają ze sobą kompletnie nic wspólnego, a mimo to łączy je coś na całe lata. To kronika miłości, odkrywanie się na nowo, dostrzeganie tych drobiazgów, które się raz pokochało, mimo, że całe twoje życie wali się na nowo. To opowieść o rodzinie, w każdym znaczeniu tego słowa - tej, w której się urodziłeś i tej, którą sobie wybrałeś.

Mam wrażenie, że historia przyjaźni Tully i Kate jest mimo wszystko toksyczna, a przynajmniej w takim mniemaniu zostawił mnie finał sezonu. jedno, co podobało mi się niesamowicie, to odkrywanie kart po kolei. W każdym odcinku poznajemy inną część historii i wydarzenia, które ukształtowały zarówno obie kobiety, jak i ich relację i jest to piękne. Nie czytałam książki, ani w ogóle nic od Kristin Hannah, ale po tym serialu mam ochotę to zrobić :)

Tytuł: Firefly Lane
Tytuł oryginału: Firefly Lane
Sezon: 1
Odcinków: 10
Czas trwania odcinka: około 50 minut
Na podstawie: "Firefly Lane" Kristin Hannah
Status: w trakcie
Stacja: Netflix

NEW AMSTERDAM (Sezony 1-3)


Tak na dobrą sprawę o tym serialu wiedziałam tylko tyle, że chcę go obejrzeć. Głównego aktora kojarzę w sumie tylko z The Blacklist - nie lubiłam go tam, ale okazało się, że w niczym nie przypomina tamtej kreacji (dzięki ci, borze szumiący) - Max Goodwin to postać pełna pasji, jest lekarzem z powołania, on po prostu kocha to, co robi. I, kurczaki, to widać na ekranie i tą pasję można odczuć! Uwielbiam to, w jaki sposób zmienia wszystkich dookoła siebie, jaki wpływ ma na nich i ich postrzeganie medycyny. Zdecydowanie moimi ulubieńcami są Helen Sharpe i psychiatra Iggy. Jak dla mnie to trochę taka perełka, bo choć medycyna odgrywa tu znaczną rolę, nie jest ona najważniejsza - tutaj o niebo ważniejsi są ludzie. A ludzie są przecudowni!

New Amsterdam rzuca nas w wir akcji, problemów, śmiechu, płaczu i smutku (są takie momenty, gdzie naprawdę bym chciała, aby skończyło się to inaczej!). Jedynie finałowy odcinek drugiego sezonu nijak nie pasuje mi do całości, ale cóż, pandemia pokrzyżowała plany całkiem dużej ilości produkcji. Ja czekam niecierpliwie na trzeci sezon i kolejne pytanie: "Jak mogę pomóc?" 

Iiiiiii zanim zdążyłam opublikować, wyszedł cały trzeci sezon, także... Ja się kompletnie nie zgadzam z tym, co tu się zadziało! Nie, nie, nie i nie. Jeśli oglądaliście to na pewno wiecie, o czym mówię. Poza tym trochę z bólem serducha stwierdzam, że zaczyna mnie powoli irytować postać Maxa (mam nadzieję, że to chwilowa słabość). Poza tym - wciąż świetnie się bawię i z uśmiechem wyczekuję kolejnych odcinków!

Tytuł: New Amsterdam
Tytuł oryginału: New Amsterdam
Sezon: 1-3
Odcinków: 54
Czas trwania odcinka: 45 minut
Na podstawie: "Twelve Patients: Life and Death at Bellevue Hospital" - Eric Manheimer
Status: w trakcie
Stacja: NBC

GINNY & GEORGIA (Sezon 1)


Zaciekawił mnie już zwiastun i opis serialu, ale nie oddają one w o ogóle jego klimatu! Jestem zachwycona tą produkcją, bo to nie jest kolejny serial o problematycznej nastolatce. Owszem, jest to po części serial o dorastaniu, bo obserwujemy Ginny zmagającą się z typowymi problemami dojrzewającej młodej kobiety - kłotnie z przyjaciółmi, pierwsze związki, poważne problemy, ale tu zdecydowanie pierwsze skrzypce gra Georgia. To perełka tego serialu, postać niesamowicie skomplikowana, ze złożoną przeszłością, najbardziej interesująca część serialu. 

Doskonale się bawiłam oglądając ten serial, w ogóle nie odczułam długości odcinków, to się po prostu pochłania! Nie mogę doczekać się drugiego sezonu i dalszych przygód tej zwariowanej rodzinki! Finał sezonu pozostawił mnie z uczuciem zadowolenia, jak to wszystko się potoczyło, ale też jednocześnie ogromnej ciekawości, bo jest tyle pytań, na które chcę poznać odpowiedź!

Tytuł: Ginny & Georgia
Tytuł oryginału: Ginny & Georgia
Sezon: 1
Odcinków: 10
Czas trwania odcinka: 58 minut
Status: w trakcie
Stacja: Netflix

COUNTRY COMFORT (Sezon 1)


Ulubione twarze w komediowym serialu o porzuconej piosenkarce country? Bierę! Już widząc sam zwiastun wiedziałam, że będzie to coś w sam raz dla mnie i miałam rację. Dużo śmiechu, trochę łez, totalnie uroczy i wzruszający serial o rodzinie, która próbuje pozbierać się po stracie mamy. A do tego piękne piosenki - nawet nie wiecie, jak fajnie ogląda mi się takie muzykalne rodziny na ekranie. Takie, które łączy muzyka. Taki, gdzie muzyka stanowi ogromną część życia, w piosenkach zachowane są wspomnienia. Bo to też trochę muzyczny serial, choć piosenki nie stanowią tu centrum serialu.

Beau jest cudownym ojcem, choć trochę zagubionym, który za wszelką cenę stara się, aby jego dzieci były szczęśliwe. Tylko nie zawsze umie do nich dotrzeć. Bailey jest zagubiona, porzucona, ale ma serce wielkości Teksasu. Oni potrzebują jej, ona ich nawet bardziej. Ciepły, wesoły, seans w sam raz na jeden wieczór, ja takie produkcje uwielbiam!

Uptade: Anulowali :(

Tytuł: Country Comfort
Tytuł oryginału: Country Comfort
Sezon: 1
Odcinków: 10
Czas trwania odcinka: 20 minut
Status: w trakcie anulowany
Stacja: Netflix

ZERO CHILL (Sezon 1)


Lubię podchodzić do serialu bez jakichkolwiek oczekiwań, bo wtedy oglądanie jest o niebo przyjemniejsze. Spodziewałam się dostać taką typową produkcję skierowaną do nastolatek, ale musze przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona tym serialem i rozczarowana, że póki co jest to tylko jeden sezon! Okropnie mi się podobał, połknęłam go w jeden wieczór i przyznaję bez bicia, że nie mogłam się oderwać! No i przypomniałam sobie, że uwielbiam produkcje o łyżwiarkach (czas nadrobić Spinning Out!).

Wbrew pozorom, to nie jest kolejny głupiutki serialik, jest w nim coś więcej, bo dostaliśmy fajne postacie, które naprawdę da się lubić i które nie są jednowymiarowe. Poruszane problemy to także nie jest taki pic na wodę, bo poruszamy kwestię zaufania, bardzo duży nacisk kładzie się na relację w rodzinie, faworyzowanie jednego dziecka kosztem drugiego. No kurde, ja się świetnie bawiłam i chciałabym od razu kolejny sezon, ale póki co zostaje mi mieć nadzieję, że się pojawi!

Tytuł: Na tafli marzeń
Tytuł oryginału: Zero Chill
Sezon: 1
Odcinków: 10
Czas trwania odcinka: około 30 minut
Status: w trakcie
Stacja: Netflix

1 komentarz:

  1. Przyjaciółki z Firefly Lane były potwornie toksyczne :( Przez to strasznie się wkurzałam, oglądając ten serial...

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger