października 01, 2021

Holly Black - Okrutny Książę

Macie czasami tak, że sięgacie po książkę, która zachwyca się cały świat, ale w trakcie lektury okazuje się, że nie dość, że kompletnie nie rozumiecie zachwytu nad nią, to na dodatek nie potraficie się w nią wgryźć? No ja tak miałam z Okrutnym Księciem. Czaiłam się na ta historię już od dawna, wiedziona zachwytami i moją miłością do elfów, ale przeczytanie jej było trochę jak zderzenie się ze ścianą. Bolało. 

Pierwsza połowa książki wlokła mi się jak flaki z olejem, brakowało mi kompletnie chęci na kontynuowanie, a całość zajęła mi zdecydowanie zbyt wiele czasu, bo były dni, kiedy czytałam po dwie-trzy strony i z trudem zmuszałam się do kontynuacji, nie czując się zachęcona. Co śmieszne - miała naprawdę mocny i intrygujący początek, który wywindował moje oczekiwania pod sam szczyt, tylko po to, żeby kilka stron dalej upadły i roztrzaskały się w drobny mak. 

Holly Black to nazwisko, które kojarzy mi się bardzo dobrze - cudowne Kroniki Spiderwick, niesamowity Las na granicy światów, przez który wręcz przepłynęłam, dlatego tym bardziej nie rozumiem, co tu się u diabła wydarzyło i dlaczego czuję gorycz rozczarowania przy tej konkretnej historii. To naprawdę mocno średnia, wręcz pospolita historia, w której nie było nic, co wywołałoby szybsze bicie mojego serca albo chociaż uśmiech na twarzy, bo przez większość czasu towarzyszyła mi irytacja.

Ale żeby nie było tak ponuro - było parę postaci, które polubiłam, głównie elfów, choć zabijcie mi, ale mylą mi się imiona i z pamięci nie wskażę konkretnie kto jest kim! Wiem, że skończę tą trylogię, bo nauczyłam się już dawno temu, że po kiepskim pierwszym tomie mogę dostać absurdalnie cudowne zakończenie (ekhm, Buntowniczka z Pustyni!). Ale na pewno nie stanie się to w najbliższym czasie, bo muszę odpocząć od tej historii i zamazać negatywne wrażenie.

Tytuł: Okrutny Książę
Tytuł oryginału: The Cruel Prince
Seria: Okrutny Książę (tom 1)
Autor: Holly Black
Stron: 423
Format: TTS
Wydawnictwo: Jaguar

4 komentarze:

  1. Złamałaś moje serce w tym momencie :( Liczę że może następne części bardziej wpadną w twoje gusta i będę trzymać za to kciuki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję, bo naprawdę kocham elfy i liczę na coś więcej :D

      Usuń
  2. Szkoda,że ci się nie podobało. Mnie przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że następne tomy są o wiele lepsze, więc póki co nie skreślam :D

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger