kwietnia 13, 2019

Aleksandra Polak - Perłowa Dama



Choć nieczęsto sięgam po polskich autorów - zwyczajnie ich książki z reguły mi nie podchodzą i czytanie ich jest męczarnią, zauważyłam pewną zależność. Ano taką, że polska fantastyka nie jest taka zła. Co prawda Aleksandrę Polak ciężko podciągnąć pod typową fantastykę, to jednak zawiera w sobie sporo magii i fantastycznej przygody.

Nad Circus Lumos zawisły gradowe chmury - dzień 21 urodzin bliźniaków jest coraz bliżej. Alicja porwana przez Hades odkrywa jego mrok. Jest przerażający, pełen bólu i strachu, jednakże nawet w najgłębszym mroku kryje się odrobina światłości. Gdy wszystko wydaje się być stracone, Alicja w mroku spotyka zaskakującego sojusznika, a nawet dwóch. Czy klątwa naprawdę prowadzi do zniszczenia, czy jednak istnieje sposób, aby ją złamać. Jaka prawda kryje się za postacią Tristana i jakie sekrety skrywa Iwo. A wreszcie - kim jest tajemnicza tytułowa Perłowa Dama?

Aleksandra Polak zdecydowanie wie, jak utrzymać napięcie i swoje karty odkrywa powoli. W pierwszym tomie okryła Circus Lumos tajemnicą i magią, by w drugiej go z tej magii obedrzeć i odkryć przed nami jego sekrety. Każda rodzina jakieś ma, a już zwłaszcza rodzina magiczna. W tej książce nic nie jest idealne i wszystko posiada drugie dno. Biorąc pod uwagę moją niechęć do polskich autorów jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona!

Hardian z Alicją uchodzą za parę doskonałą, chociaż ich romans nie jest naczelnym wątkiem w tle. I w sumie nawet nie tyle, co o romans tu chodzi, ale o więź jaka się między nimi wytworzyła i jest ona naprawdę cudowna. Alicja pięknie wpasowała się w towarzystwo Lumos i naprawdę fajnie widzieć tak zgraną rodzinę, pełną pasji i wzajemnego uwielbienia. Jednakże, jak mówiłam, każda rodzina ma swoje tajemnice, a te obecne w Circus Lumos wydają się większa i mroczniejsze. I tak, jak w najgłębszym mroku czai się światłość, tak w światłości czai się mrok. Jest to może dość schematyczna walka dobra ze złem, ale schemat ten kompletnie mi nie przeszkadza i został przepleciony zupełnie nie schematycznym magicznym cyrkiem.

To, co mi przeszkadza w książce, przeszkadzało również w pierwszej, ale kompletnie o tym zapomniałam, to wydarzenia dziejące się poza Circus Lumos. Polak parokrotnie wspomina nam o tym, że akcja dzieje się w Gdańsku. Ale szczerze? Ja tego w ogóle nie czuje, zupełnie o tym zapominam i ten opisany przez Polak Gdańsk wydaje mi się nieprawdziwy. Znam miasto, a opisy w książce sprawiają, że mam wrażenie, jakby to było zupełnie inne miasto lub kompletnie wymyślone. Kompletnie nie potrafi oddać magii tego miejsca i mam wrażenie, że to jest tylko taka gadka-szmatka, żeby jakieś tło było. Zupełnie inaczej czułam się na wycieczce do Wiednia, gdzie miałam wrażenie, że jestem tam razem z nimi. Jak na fakt, że autorka zakochana jest w Gdańsku, kompletnie nie potrafiła oddać tej miłości w książce.

Tytuł: Perłowa Dama
Tytuł oryginału: Perłowa Dama
Autor: Aleksandra Polak
Seria: Circus Lumos (tom 2)
Stron: 456
Format: mobi
Wydawnictwo: Czwarta Strona

2 komentarze:

  1. O matko, nie, nie, nie, nie.
    Pierwszy tom jest piekielnie złą książką, ale mimo to mi się podobała, za to kontynuacja to flaki z olejem i niekończące się pasmo nudy.
    Trzeci tom mogę przeczytać tylko wtedy, gdy autorka zdecyduje się pozabijać wszystkich bohaterów. No od biedy brat Hardina może przeżyć.
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kasia z niekulturalnie.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, widzę grubo! Mi się właśnie drugi tom bardziej podobał, kiedy już przestali pierdzielić i wzięli się do rzeczy, ale w sumie nie miałam żadnej opinii o książce i nawet nie czytałam opisów przed :D

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger