W tym tomie wszystko się komplikuje. Jeśli myśleliście, że w Obsydianie wszystko było w miarę proste i logiczne, to muszę Wam powiedzieć, że w Onyksie jest więcej, mocniej, głośniej, ciężej. Katy już myślała, że pogodziła się z tym, jej sąsiedzi są kosmitami, dokładniej Luksjanami - istotami stworzonymi ze światła i mogącymi tym światłem manipulować. Po tym, jak Daemon ją uleczył, zaszła w niej jakaś zmiana. Czy jest możliwe, że staje się czymś na wzór swojego twórcy i wybawiciela?
Odwiecznym wrogiem Luksjan są Arumanie - istoty cienia, karmiące się energią Luksjan, tak zwanym Źródłem. Ale wszystko zaczyna się komplikować, kiedy Katy dostrzega Arumianina pracującego z DOD. Jakie tajemnice skrywają? I co ma z tym wspólnego nowy chłopak mamy?
Jestem zachwycona! Już dawno nie pochłaniałam w taki sposób książki i to z taką radością! Chyba ostatnio miałam tak z Rissoli & Isles, kiedy każdą przygodę pochłaniałam z radością i nie mogłam się doczekać, kiedy następna. Chcę jednocześnie jak najszybciej poznać dalszą część historii, ale nie chce, żeby się skończyła!
Podoba mi się, w jaki sposób dowiadujemy się nowych faktów, czasem muszę zbierać szczękę z podłogi. Ten zakazany owoc, jakim jest związek Katy i Daemoa, jak sobie nazwanej zaprzeczają, że nie chcą się nawzajem, a powietrze aż iskrzy od pożądania. Ale nie jest to też takie dosadne, obleśne, jak czasami w książkach, nie wali takim erotyzmem, jest subtelne, choć czasem dosłownie wybuchają lampy!
Jestem wielbicielką postaci Katy, co już mówiłam wcześniej, zdecydowanie team Katy&Daemon, uwielbiam wesołą, wszędobylską Dee i nawet jestem w stanie polubić innych Luksjan, niekoniecznie nastawionych pozytywnie do człowieka. Fajne jest to, w jaki sposób Armentrout wykreowała w takim niewielkim miejscu tyle akcji. Wyobrażam sobie takie malutkie miasteczko (w stylu doktor Queen), kilka domków, sklepów na krzyż, jedna ulica. A mimo wszystko TYLE się tam dzieje! Coś jest z tymi małymi miasteczkami...
Jest to tom smutny, pełen emocji, ale i momentami radosny. Świetnie się czyta :)
Tytuł: Onyks.
Tytuł oryginału: Onyx.
Autor: Jennifer L. Armentrout
Seria: Lux (tom 2)
Stron: 522
Format: mobi.
Wydawnictwo: Filia
Ja w błyskawicznym tempie przeczytałam wszystkie części. ;D Początkowe tomy chyba bardziej mi się podobały. ;)
OdpowiedzUsuńJools and her books
Też mi się tak wydaje, skończyłam trzeci i trochę mnie to męczy :D Ale wciąż niecierpliwie wyczekuję ciągu dalszego
Usuń