grudnia 13, 2018

Moja półka wstydu na rok 2018

Haaaa... kto nie ma takiej cudownej półeczki (ewentualnie półeczek, jeszcze ewentualnie całego regału), na której zalegają nam książki, czy to kupione, czy to sprezentowane. Jest tyle wspaniałych tytułów, które chcielibyśmy przeczytać, a w międzyczasie pojawiają się kolejne... I tak sterta rośnie i książki idą w zapomnienie. Dostałam nominację od Karmy Salvatore i zajęło mi parę dni przemyślenie, jak to zrobić. Jako, że moja biblioteka w całości w tej chwili znajduje się na czytniku i jest ogromna, a tytułów zalegających jest mnóstwo, zdecydowałam się zrobić to w trochę inny sposób :) 

Także oto przed Wami książki zalegające, które mam zaczęte, ale których jakoś nie potrafię skończyć. 

1. Michelle Paver - Złamana Przysięga (Kroniki Pradawnego Mroku, tom 5).

Na tę serię byłam strasznie napalona, odkąd ją tylko zobaczyłam. Udało mi się ją w końcu dorwać na czytnik i gdy tylko otworzyłam pierwszy tom przepadłam i od razu pochłonęła,m cztery tomy. Przy piątym coś nie pykło, może dlatego, że główny bohater jest dzieckiem, chyba dwunastoletnim i była to trzecia seria pod rząd z bohaterem tak młodym. Potrzebowałam przerwy i od tamtej pory jakoś nie potrafię wrócić. 

Zatrzymana na 39%

 2. Graham Masterton - Festiwal strachu

Czytałam do tego pory wszystkie zbiory opowiadań mastertona i w tym przypadku ta forma nigdy mi nie przeszkadzała. Może dlatego, że każda historia była inna i były to po prostu luźne opowiadania zebrane w jeden tom. O ile całą resztę czytałam po dwa-trzy razy, te uważam za wyjątkowo słabe i stanęłam pod koniec drugiego. 

Stanęłam na 15%

 3. John Marsden - Przyjaciele Mroku (Jutro, tom 4)

Pierwszy obejrzałam film i byłam zachwycona.  Książki trochę przemęczyłam, ale wciągnęłam się i śledziłam lody bohaterów. Czwarty tom przyniósł ogromne rozczarowanie i wkurza mnie, w jaki sposób kreowana jest fabułą i fakt, że te cholery wracają do tego piekła! Od tamtej pory nie potrafię skończyć i nie wiem, czy będę w stanie, choć jestem ciekawa, jak to się wszystko skończyło.

Stanęłam na 29%
 4. Maja Lidia Kossakowska - Siewca Wiatru (Zastępy Anielskie, tom 2)

Tą serię zaczęłam najzwyczajniej w świecie w złej kolejności, bo od tego cholernego zbioru opowiadań, który wywarł na mnie tak złe wrażenie, że nie byłam w stanie kontynuować serii. Żałuję, że go przeczytałam od razu, a nie zostawiłam na koniec. Po książkę sięgnęłam w ramach oswajania się z polskimi autorami oraz fantastyką i póki co idzie mi po prostu źle...


Stoję na 23%
 5. Alyxandra Harvey - Proroctwo Krwi (Kroniki Rodu Drake'ów, tom 6)

W którym momencie najlepiej utknąć? Na ostatnim tomie! Wzięłam sobie za cel, że serię wreszcie skończę, zwłaszcza, że zaczęłam ją strasznie dawno temu. Piąty tom pochłonęłam raz dwa, nad szóstym chyba się modlę, bo kompletnie mi nie idzie i nie mogę zebrać tyłka, żeby go wreszcie skończyć.

Stoję na 20%
 6. J. R. R. Tolkien - Bractwo Pierścienia (Władca Pierścieni, tom 1)

Nigdy nie lubiłam Tolkiena, jego stylu pisania ani nie byłam fanem Władcy Pierścieni, doszłam jednak do wniosku, że nareszcie dorosłam do tego, żeby tą książkę przeczytać. Nawet próbowałam obejrzeć film w całości (pierwszy raz w życiu!), nie w kawałkach, ale zasnęłam pół godziny przed końcem. Zabijcie mnie, ale ta historia jest po prostu strasznie nudna!

Stoję na 80 stronie.
 7. Stephen King - Powołanie Trójki (Mroczna Wieża, tom 2)

Po Mroczną Wieżę sięgnęłam, żeby dowiedzieć się o co chodzi, bo film był do dupy. Pierwszy tom zajął mi miesiąc, może trochę dłużej, ale się udało. Po drugi tom sięgam w momencie, gdy już kompletnie nic nie mam pod ręką (mam na telefonie), ale styl pisania Kinga i cała historia sprawia, że cholernie ciężko mi przez tą książkę przejść i muszę sobie dawkować niewielkie ilości, żeby nie oszaleć :D

Stoję na 5%
 8. A. G. Riddle - Gen Atlantydzki (Zagadka pochodzenie, tom 1)

Po pierwszej książce Riddle, którą mogę spokojnie odkrzyknąć najdziwniejszą książką roku (chyba) 2017 z mega popierdoloną wizją przyszłości i pozostawieniem zrycia na bani... Wzięłam następną. Nie wiem, jak do tego doszło, że ją zaczęłam, ale nieśmiało mi przypomina, że jej nie skończyłam.

Stoję na 13%
 9. Paul Britton - Profil Mordercy

Gdyby ta książka była serialem, obejrzałabym go już ze dwa razy. Ale książki tego typu czyta mi się ciężko, bo nie jestem fanem zapisków wspomnień. Britton pisze to w na tyle ciekawy sposób, że przez jakiś czas wiernie czytałam, ale w którymś momencie się znudziłam, zgubiłam wątek i nie wróciłam. Trochę szkoda, bo strasznie lubię te klimaty.

Stoję na 32%









 10. Angie Sage - Smoczy Lot (Septimus Heap, tom 2)

Jedyny powód, dla którego nie jestem w stanie dokończyć tej cudownej serii, to fakt, że mój ebook jest tak chujowo sformatowany, że nie mam do niego cierpliwości. 

Stoję na 69 stronie
 11. Tsugimi Ohba, Takeshi Obata - Death Note

Myślę. że ta seria zasługuje na specjalnie miejsce, bo zaczęłam ją jeszcze w liceum i do tej pory ciągnę, nigdy nie przeczytałam ostatniego tomu i dałam sobie za cel, że w tym roku wreszcie ją skończę! Czytam od początku i stoję na ósmym tomie. Pewnie dlatego, że tym razem nie mam papierowych tomów przed nosem, a czytam ją po angielsku i trochę przytłacza mnie język. 

Stoję na ósmym tomie.
12. Daniel Keys - Człowiek o 24 twarzach

Bardzo chciałam, bo wydawała mi się cholernie ciekawa. W końcu jak to jest mieć w sobie 24! różne osoby. Szkoda tylko, że jest tak kurewsko nudna, że poddałam się już na pierwszych stronach.

Stoję na, wow, 3%











Czytaliście coś z tego i możecie mi powiedzieć, czy jest nadzieja? A jak tam u Was, macie swoje półeczki wstydu? :D

Nie nominuję nikogo :)

10 komentarzy:

  1. Z tego co ty masz, to akurat czytałam Siewcę Wiatru i Death Note.
    Ale sama mam taką półkę wstydu... a w sumie półka to pikus. Czytnik... tam to już sama nie wiem ile mam.

    Podrugiejstronieokładki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, mam to samo. Co prawda mam spis wszystkich książek, które są na czytniku, ale jakbym robiła tą półkę w oparciu o czytnik? neverending story! :D

      Usuń
  2. Tolkien nie jest łatwy - wiele osób uważa, że to rzecz, którą trzeba przeczytać, ale jak się tego nie czuje, nie ma co się męczyć. Nie jest to historia dla każdego, ani styl pisania. Mi osobiście się podobało, ale to kwestia indywidualna :)
    Z kolei "Siewca wiatru" znajduje się również na mojej "półce wstydu"... Niestety od dawna nie umiem się za niego zabrać i zaczynam tracić nadzieję, że kiedykolwiek to się wydarzy!

    www.kulturalnameduza.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłam Tolkiena i tego samego dnia pochłonęłam 80 stron. I od tego czasu stoję... Nie jest to zła książka, ale meczą mnie te przydługie opisy

      Usuń
  3. Mam też swoją półkę i nie wiem kiedy ją zrealizuje ;-)
    Mój blog: www.dajsiezlapacksiazce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję, że półka 2019 nie będzie się pokrywać z tą z 2018 :D

      Usuń
  4. Moment... serio nie podobały Ci się opowiadania Kossakowskiej? Dla mnie to jedna z lepszych części serii. ;P Inna sprawa, że czytałam je już dość dawno i szczegółów nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem dumna z twojej póki wstydu. W porównaniu do mojej to jest malutka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać :D

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger