sierpnia 23, 2018

Emily Rodda - Puszcze Milczenia


Myślę, że powrotu do czasów dzieciństwa ciąg dalszy. Szukając jednej książki przyuważyłam jedną okładkę i mordka mi się uśmiechnęła na całą szerokość. Deltora! Moja magiczna kraina, którą zaczytywałam się wieki temu! Pamiętam tę piękne okładki (teraz takich nie robią ;c). Niestety, kiedy wzięłam się za lekturę, w moich bibliotekach były tylko cztery pierwsze tomy, choć zapowiedzianych/wydanych (w sumie do dziś nie wiem), było osiem. Natrętne i namiętne poszukiwanie nic nie dało i w sumie skończyłam na tych czterech, które przeczytałam z 3-4 razy :D

Deltora jest magiczną krainą, w której rządzi rodzina królewska. Ostatni król, Alton, umiera w niewyjaśnionych okolicznościach, będąc w kwiecie wieku i pełni zdrowia. nagle dopada go nieznana choroba i w ciągu kilku tygodni osieraca swojego jedynego syna, Eldona. Eldon ma dopiero 10 lat, a już musi zostać królem. Od małego jest uczony, że najważniejsze jest prawo, a prawo w Deltorze zabrania zaskakująco wielu rzeczy. Jego najlepszy przyjaciel Jarred:  

przydzielono do towarzystwa Endonowi, żeby młody książę nie czuł się samotny. Dorastali razem niczym bracia. Odrabiali wspólnie lekcje w szkolnej sali, przekomarzali się ze strażnikami i wyłudzali smaczne kąski.

Widywanie się z innymi dziećmi było surowo zabronione przez prawo... Jarred jest ciekawski świata i najchętniej opuściłby mury zamku, aby go poznać, jednakże wychowany wedle królewskich zasad Eldon stanowczo się sprzeciwia i z przerażeniem w oczach zasłania się, że Prawo zabrania...

Nowe wydanie nie jest takie fajne ;c

Nie mogę za dużo w sumie zdradzić, bo książeczka jest bardzo cienka i zanim bym przeszła do głównego punktu, już znalibyście większą cześć fabuły :D Głównym tematem książki jest słynny pas Deltory, zawierający magiczne kamienie, chroniący królestwo przed złem. Pierwotnie noszony codziennie przez króla, by z czasem być wyciągany tylko na czas koronacji. 

Bardzo podoba mi się opis pasa, jest dokładny, łatwo można sobie wyobrazić, jak wygląda i dlaczego, jest tak ważny. 

Był wśród nich topaz, symbol wierności, złocisty jak zachodzące słońce. Był ametyst, symbol prawdy, o barwie fiołków rosnących na brzegach rzeki Del. Czystość i siłę reprezentował diament, przejrzysty i skrzący się jak lód. Honor natomiast - szmaragd, zielony jak bujna trawa. Piątym był lapis-lazuli, kamień niebiański, ciemnoniebieski z punkcikami srebra, wyglądał jak rozgwieżdżone, nocne niebo. Szczęście oznaczał rubin barwy czerwonej krwi. A opal, symbol nadziei, błyszczał wszystkimi kolorami tęczy.

Postacie  udało się Emily wykreować wiarygodne i dające się lubić, chociaż z Eldonem trochę mi to zajęło. Wydawał się rozpieszczonym królem, ale tak naprawdę przez całe życie żył pod kloszem, nieświadom tego, co się dzieje poza murami zamku. Głównymi bohaterami staje się jednak syn Jarreda, Alfie, bowiem to on wyrusza w niebezpieczną podróż. Trochę szkoda, bo przywiązałam się do Jarreda i mam nadzieję, że odegra jakąś rolę w historii. Sam fakt, że w podróż wyrusza dziecko pod opieką starszego przyjaciela, nieco przypomina mi Eragona, gdy ten wyruszał w swoją podróż. Tyle, że on miał smoka... 

Jest to naprawdę fajna książeczka dla dzieci, może trochę starszych, ale strasznie krótka! Akcja ma swój początek i koniec, ale chciałoby się więcej, bo ledwie się zacznie przygoda, to już się kończy. Przypomina trochę krótkie opowiadanie, niż powieść dla dzieci. Jako starszemu czytelnikowi, zdecydowanie brakuje mi bardziej rozwiniętej fabuły. Sama akcja w Puszczy stanowi mniejszą część fabuły, a była na tyle fajna, że chętnie przeczytałabym więcej o ich przygodzie. Ale mimo wszystko wciąż się świetnie bawię przy książce, zupełnie jak za dzieciaka.

Tytuł: Puszcze Milczenia.
Tytuł Oryginału: The Forest of Silence
Seria: Pas Deltory. Tom 1.
Autor: Emily Rodda.
Liczba stron: 171.
Format: TTS
Wydawnictwo: Egmont Polska

2 komentarze:

  1. O, 170 stron raptem... do połknięcia w jeden wieczór, co? :) Zapamiętam ten tytuł, wydaje się sympatyczny, a czasem mam ochotę na coś w takich klimatach :)

    Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jej największy minus, że tak mało stron ;c

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger