kwietnia 03, 2019

Aleksandra Polak - Król Kier


 Ktokolwiek mnie śledzi, zapewne zauważył, że większość książek (i seriali), które się tu pojawiają to literatura zagraniczna - głównie amerykańska, chociaż niekoniecznie, bo czasem sama siebie zaskakuje. Król Kier na mojej liście znalazł się chyba przez okładkę i zachęcający tytuł, choć fakt, że jest to książka polskiej autorki gdzieś mi umknął (no mówię, nie jestem zbyt spostrzegawcza :D). O dziwo mnie to nie zniechęciło, ale może to być spowodowane tym, że nie jest to romansidło, ani też książka nie atakuje mnie ze wszystkich stron. Nie zmienia też to faktu, że napisanie tej recenzji zajęło mi tydzień, bo w sumie nawet nie wiedziałam jak zacząć, a zazwyczaj piszę je w ten sam dzień tuż po skończeniu, bądź następnego, jeśli robię to w nocy :D

Nocni Łowcy, Supernatural, Caraval – brzmi znajomo? Sięgnij po serię Circus Lumos i daj się oczarować! - właśnie ze względu na takie debilizmy nie czytam opisów książek! Nie wiem, co za oszołom wymyśla te porównania, ale przez to cały czas szukałam porównania z Nocnymi Łowcami. Szkoda słów czasem.

Alicja jest w ostatniej klasie liceum. Przed nią najważniejszy dzień - studniówka i nic nie jest w stanie jej w tym przeszkodzić. Jednakże niedługo przed tym poznaje Hadriana - tajemniczego chłopaka, którego spotkała na wystawie Circus Lumos. Kilka dni później spotkali się osobiście i już od pierwszego dnia spotkania między nimi coś zaiskrzyło. Jednakże Alicja nie wie, jakie tajemnice chowa Hadrian, co tak naprawdę oznacza Circus Lumos i jaką rolę w tym wszystkim odgrywa... ona sama.

Początkowo, jak wyczytałam, że akcja dzieje się w liceum i do tego cały czas biadoli o tej studniówce to trochę mi opadły moje nieistniejące wąsy i witki, a chęci do czytania skurczył się do zera i przez chwilę naprawdę pożałowałam, że tych opisów nie czytam... Na szczęście przebiłam się przez to pierdolenie i zaczęła się akcja właściwa i gratulowałam sobie w duchu, że dałam radę, bo książka jest zaskakująco fajna i wciągająca!

Wiadomo, licealiści, głupotki, schemat goni schemat. Ale gdy dodamy do tego tajemniczego Hadriana, całą tą tajemniczą aurę okalającą cyrk i jego osobę to robi się naprawdę fajnie. W sumie najfajniej zrobiło się w momencie, gdy odpuścili sobie te wszystkie sekrety i w końcu przeszli do rzeczy. Przypominało to jakiś taniec kotka i myszki, taką dziecinadę. W sumie gdyby tak pominąć ten początek (pół książki) i przejść od razu do sedna nic by się nie stało i wcale bym nie żałowała. Nie czuję, żeby to był zmarnowany potencjał, bo świetnie się bawiłam wbijając się w tą historię, ale zdecydowanie za dużo tam pierdolenia. 

Tytuł: Król Kier
Tytuł oryginału: Król Kier
Autor: Aleksandra Polak
Seria: Circus Lumos (tom 1)
Stron: 357
Format: mobi
Wydawnictwo: Czwarta Strona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger