kwietnia 07, 2021

Nora Roberts - Początek


Tak na dobrą sprawę nie miałam w planach pisania osobnych recenzji dla każdego tomu, chciałam podsumować tą chyba trylogię jako całość, ale musze przyznać, że siedzi mi ona w głowie i nie mogę się jej pozbyć. Jest dziwna, może trochę prorocza, zupełnie nie jest tym, czego bym się spodziewała, ale mam ochotę ciągle o niej rozmawiać.

Kroniki Tej Jedynej - brzmi jak romans. No powiedzcie, że to nie brzmi jak zapowiedź romansu? Ostatnio widziałam zapowiedź bodajże trzeciej części, która mnie mocno zaciekawiła, a do tego od dawna już mam ochotę na jakąś książkę od Nory Roberts. Do tej pory widziałam kilka filmów na bazie jej prozy i musze przyznać, że taki typ bardzo mi odpowiada, ale nie w nadmiarze i byłam ciekawa, jak wypadają książkowe pierwowzory. 

Zdecydowanie nie jest to romans. Ba. tu właściwie nie ma nawet wątku miłosnego. Początek to książka, którą prędzej bym określiła mianem powieści post-apo, sci-fi, ale absolutnie nie romansem. Możecie uwierzyć, kiedy powiem, że moja mina na początku wyrażała bezbrzeżne zdumienie i takie ogromne wtf i w pewnym momencie nawet zaczęłam się zastanawiać, czy ja przypadkiem nie pomyliłam książek. Bowiem Początek to książka o pandemii. Takiej, która wybiła przeszło 1/3 populacji Ziemi, nazywana jest wirusem ptasiej grypy, H5N1-x i ogólnie... brzmi znajomo? 

Książka została napisana i wydana na długo przed obecną pandemią, a momentami jest tak aktualna, przedstawia rzeczy, które doskonale znamy, bo przeżyliśmy je na własnej skórze, że nawet przeszło mi przez myśl, czy to nie jest jakaś wizja przyszłości i jasnowidztwo. Co jeszcze lepsze, jest to pierwsza książka z wątkiem pandemii, która mnie nie zmęczyła, nie znudziła i nie miałam ochoty rzucić jej w kąt, bo nie oszukujmy się, że książka o pandemii w trakcie pandemii to trochę taki tematyczny strzał w kolano. Ale jej adekwatność była właśnie tym, co mnie nie odrzuciło. A może byłam tak zszokowana, że zanim to przetrawiłam to byłam już w zupełnie innym miejscu książki. Kto wie, ale jest to sytuacja zdecydowanie ciekawa.

Środek książki to tak naprawdę historia drogi, bo nasi bohaterowie podróżują w poszukiwaniu miejsca na nowy dom. Znalazłam bohaterów, którym mocno kibicowałam, których losy mnie zszokowały, ale i takich, których śmierć jak najbardziej mnie ucieszyła. Ale nie znalazłam takich, którzy by mnie zirytowali lub męczyli, co jest jak najbardziej na plus. 

Generalnie mamy tu taką sytuacje, że na wirusa ludzie w zasadzie albo umierają, albo są odporni. Ale ci odporni zyskują supermoce (nie jak człowiek pająk, to nie ta bajka) i w tym temacie tu jest po prostu taka jazda w pewnym momencie, że aż chciałoby się cofnąć do niektórych fragmentów, przeczytać je od nowa i zadać sobie pytanie, cz to zdarzyło się naprawdę. Ale mówię to w pozytywnym sensie, bo jestem zachwycona obrotem sytuacji i tym, jak rozwinął się cały ten wątek fantastyczny, tylko trzeba na niego poczekać.

A zakończenie? Zakończenie zrobiło mi wodę z mózgu, po raz kolejny kazało się zastanowić nad przynależnością tej książki do danych gatunków i przeczuwam, że nie minie dużo czasu, zanim sięgnę po kolejne tomy. Po lekturze tej książki jestem równie mocni zmieszana, co zaintrygowana kolejnymi tomami, bo przeczuwam, że największa akcja dopiero przede mną!

Tytuł: Początek 
Tytuł oryginału: Year One
Seria: Kroniki Tej Jedynej (tom 1)
Autor: Nora Roberts
Stron: 512
Format: TTS
Wydawnictwo: Edipresse Książki

  

4 komentarze:

  1. Koniecznie muszę przeczytać. Nie czytałam żadnej książki o pandemii w czasie pandemii i nie miałam takiego zamiaru, po co się jeszcze bardziej dołować, jeśli zakończenie nie będzie happy endem. Ale tę mam ochotę przeczytać. Może przez ten wątek fantastyczny fabuła książki nie będzie mi tak przypominała rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie miałam takiego zamiaru, ale muszę przyznać, że parę z nich mi wpadło. Też niekoniecznie z moich chęci, bo nigdy nie wiem, o czym jest czytana przeze mnie książka, więc czasami jest to niemiłe zakończenie. Tutaj na szczęście dostałam taką fabułę, że sama byłam w szoku :D

      Usuń
  2. Książki Nory Roberts jeszcze przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co czytałam tylko tą jedną, ale totalnie jestem zainteresowana!

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger