Pierwszą część czytałam już dawno temu, zachęcona przez Natalię, która obiecywała, że książka mi się spodoba. I cholera, miała rację, bo przepadłam w tamtej historii. Stało się tak, a nie inaczej, że na długo o autorce zapomniałam, a że w lipcu czytanie szło mi bardzo opornie, sięgnęłam po kontynuację i to był strzał w dziesiątkę.
Ostatnio potrzebuję historii, które wywołają uśmiech na mojej twarzy. Potrzebuję romansu, miłości i szczęśliwych zakończeń i ta książka mi to dała! Przez cały czas uśmiechałam się jak głupia i chłonęłam kolejne słowa. Trafiłam na audiobook i moim zdaniem lektorka dobrana idealnie do historii, pasowała w punkt!
Och, wiadomo, że nie jest to książka idealna, to raczej moje literackie guilty pleasure, ale w jej przypadku ja te złe rzeczy po prostu wyparłam z pamięci i postanowiłam cieszyć się historią. Fabularnie jest spoko, wciąga od pierwszej strony, chociaż niekiedy zachowanie Jet jest absurdalne, to pierwszy tom już nas do tego przyzwyczaił i jakoś zbytnio mnie to nie dziwiło.
Trochę irytuje, jak wiele razy Jest zwraca uwagę, jak bardzo seksowni są otaczający ją faceci (wszyscy, serio?) i to dziwne uczucie, że każdy chce się z nią przespać, a połowa ją zmacała. Zdecydowanie nie jest to książka, którą się analizuje, bo wychodzą takie kwiatki i osobiście zdaję sobie sprawę, że pewnie wielu osobom się nie spodoba. Macie do tego prawo!
Dla mnie to historia, której słuchałam emocjami i która pozwoliła mi się oderwać od codziennego życia. Jest absurdalna, ale ma humor, który do mnie trafia i historię miłosną, którą polubiłam. Trochę brakuje mi postaci z pierwszej części, bo owszem są, ale raczej jako rekwizyt w tle. Co jak co, ale po kolejne części na pewno sięgnę :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!