Lancey Barnes, odkąd tylko pamięta, marzy o byciu aktorką. Kiedy dostaje szansę na zagranie w hollywoodzkim filmie, nie waha się ani chwili. Jej największe marzenie właśnie się spełnia! Jednak szybko okazuje się, że życie na planie filmowym nie jest tak różowe, jak jej się zawsze wydawało. Na planie jej nie wychodzi, nie dogaduje się z ojcem, czuje się samotna i ktoś próbuje jej zaszkodzić. na dodatek jej ojciec znalazł jej korepetytora, który jest nieznośny. ale wydaje się być jedyną osobą, na którą może liczyć.
Przyznam szczerze, że tęskniłam za bohaterami, odkąd skończyłam pierwszą część, a postać Lacey polubiłam od samego początku i cieszę się, że dostała własną historię! Aspirująca młoda aktorka dostała rolę w niskobudżetowym filmie, ale za to udało się do niego zaangażować wielką gwiazdę, z którą niestety nie iskrzy i brakuje chemii między bohaterami.
To przede wszystkim urocza historia i pierwszej miłości, a ja cholernie się cieszę, że Lacey nie została spiknięta z bohaterem, którego podejrzewałam, tylko z kimś zupełnie innym, bo ta relacja okazała się wszystkim, czego potrzebowałam i niecierpliwie oczekiwałam ciągu dalszego. Podoba mi się podejście do tematu, zabranie nas na plan filmowy (w książkach nigdy tam nie bywam!), ukazanie pracy nieletniej aktorki, problemów na planie. Fakt, że ciągle byli w przebraniu niekiedy przypominał mi stare odcinki Scooby Doo, nie mam pojęcia skąd takie porównanie :D
Trochę zajęło mi polubienie jej partnera na planie, bo w tej historii nie do końca pasował mi taki narcystyczny dupek, ale fajnie urozmaicał historię. Za to Donavan, korepetytor Lacey to bardzo ciekawa postać! Już pominę kwestię, że przez większość książki źle czytałam jego imię (dzięki, mózgu!). Od pierwszej strony polubiłam tego cichego, wycofanego chłopaka, który pod maską obojętności skrywa bardzo dużo i z radością poznawałam kolejne karty, które odkrywał.
Niechętnie, ale przyznaję, że ich przygody podobały mi się o wiele bardziej, niż Abby i Coopera, których bardzo miło było ponownie spotkać! Nie mogę się doczekać kolejnych książek West!
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńCiekawa książka. Ja zawsze miałam słabość do takich tytułów :) Przeczytam jak tylko będę miała okazję :) Świetna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Ja na długo je porzuciłam, ale nigdy z nich nie wyrosłam.
UsuńCzytałaś inne książki Kasie West?