Czy ja naprawdę po debiutancką powieść O’Leary sięgałam w tym miesiącu? Wow. Biorąc pod uwagę, jak bardzo tamta mi się podobała, jak przypadło mi go gustu pióro i poczucie humoru autorki, spodziewałam się, że tutaj będzie przyjemnie i z górki. Okazało się, że ta historia jest tak bardzo inna od poprzedniej, że długo nie umiałam się zdecydować, co właściwe o niej sadze, a tym samym nie potrafiłam się nią cieszy tak, jak na to zasługiwała.
Leena na codzień mieszka w sercu Londynu. Jest pracoholiczką skoncentrowaną na swoich celach, ale po zawaleniu ważnej prezentacji zostaje wysłana na dwutygodniowy urlop. Decyduje się zamienić się na ten czas mieszkaniami ze swoją babcią, Eileen, bo obie desperacko potrzebują zmiany otoczenia.
Chyba właśnie ten motyw zamiany jest tym, co najbardziej przeszkadzało mi w tej historii. Chyba nie lubię takiego motywu, choć wydarzenia, do których doprowadziły ro już zupełnie inna para kaloszy. Ale ta jedna konkretna rzecz całkowicie zaburzyła mi zabawę i choć bardzo chciałam dać jej cztery gwiazdki, sumienie mi nie pozwalało.
Leena to cudowna osoba, której jednak nie polubiłam od samego początku. Może trochę dlatego, że za bardzo przypomina mnie samą! Ale w trakcie trwania historii coraz bardziej się otwierała, a ja pałałam do niej coraz większą sympatią. Ostatecznie jak najbardziej na plus, ale jednak musiała przejść długą drogę zanim z czystym sumieniem mogłam powiedzieć, że mi się podoba.
Za to Eileen. O matko, babcia to zdecydowanie najfajniejsza osóbka w tej historii i gdyby nie ona to chyba zwiałabym stamtąd! Eileen przeżywająca swą druga młodość w Londynie to coś wspaniałego, co niejednokrotnie doprowadzało mnie do śmiechu, a jej zachowanie ratowało sytuacje. Dużo bardziej podobała mi się dynamika pomiędzy babcią i przyjaciółmi Leeny, u których się zatrzymała niż Leeny i znajomych babci!
Nie zostanie moim ulubieńcem, ale na ostatnich wydarzeniach świetnie się bawiłam i jestem zadowolona z tego, w jaką stronę to poszło i jak się zakończyło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!