grudnia 26, 2021

Zaczęte serie, które mam nadzieję dokończyć #8

Pamiętacie, jak kiedyś wspominałam, że już nie będzie więcej części? Musze przyznać, że zaczynanie serii wychodzi mi bezbłędnie i jest to zajęcie aż zaskakująco proste. Z ich kończeniem idzie mi... no cóż. Gorzej, ale chyba wszyscy wiemy, jak to wygląda :) Także tymczasem zapraszam na ósmą już część moich zmagań z seriami. 

Jeśli jakąś czytaliście i udało Wam się skończyć, to koniecznie dajcie mi znać!

96. Ella Frank - Pokusa = 3/6

To mój pierwszy w życiu męsko-męski romans i jestem zachwycona! Pokochałam głównych bohaterów i niecierpliwie klikałam następne strony, żeby dowiedzieć się, co będzie dalej i jak rozwinie się ich historia! 



97. Susan Dennard - Czaroziemie = 1/3

Z młodzieżową fantastyką jest tak, że często fabularnie są spoko, świat magiczny jest ekstra, ale nie do końca coś pyka i nie umiem się wciągnąć w historię. Czaroziemie to właśnie ten przypadek, kiedy strasznie chcę wiedzieć, co będzie dalej, ale nie do końca potrafię się w tą historię wgryźć...


98. Kristen Ashley - Rock Chick = 3/9

Tą serię tak naprawdę zaczęłam już wieki temu, ale do tej pory nawet nie zapisałam jej w swoim kalendarzu, bo gdy ją zaczęłam.... był tylko jeden tom! Na dłuższą chwilę o niej zapomniałam, a gdy wróciłam, tomów było już sześć! To jednak ten przypadek, kiedy nadrabiam z przyjemnością i wręcz muszę się powstrzymywać, żeby od razu nie wskoczyć w kolejny tom i specjalnie przedłużam przyjemność!




99. L. J. Shen - Święci Grzesznicy = 4/4

Miałam tego nie robić... ale zrobiłam. Podobnie jak w przypadku Kennedy czytam serie, które dotyczą tych samych bohaterów, ale w różnej linii czasowej. Tym razem zaczęłam z dupy strony, bo chronologicznie



Uptade: Skończyłam! Każdy tom uwielbiam prawie tak samo, bo CHAOS to mój zdecydowany ulubieniec ;)

100. Mike Omar - Zoe Bentley = 2/3

To mój najnowszy (póki co już nie) podopieczny. Mroczny kryminał z seryjnymi mordercami, którego tak bardzo absurdalnie mocno mi brakowało. O tą część ostatnimi czasy najtrudniej, bo mam wrażenie, że wszystko, co najlepsze już wyczytałam, ale też od dłuższego czasu trochę stronię od kryminałów i je omijam.


101. Ella Frank - Pokusa = 4/6

To mój pierwszy w życiu męsko-męski romans i musze przyznać, ze przepadłam w historii Logana i Tate'a! Wspaniali bohaterowie, cudowna historia miłosna. Nie jestem gotowa, żeby zakończyć ta przygodę, choć wciąż chcę ich więcej.



102. Katy Evans - Real = 4/7

Dwa pierwsze tomy pochłonęły mnie bez reszty i nie spodziewałam się, że tak wciągnę się w romans, który odbywa się w świecie nielegalnych walk! Trzy pierwsze tomy to historia Remy'ego i Brooke, czwarty dotyczy jej najlepszej przyjaciółmi i to była równie świetna historia, choć nie dorównuje pierwszej parze. Przede mną jeszcze trzy tomy i nie mogę się doczekać, co przyniosą :D



103. Ker Dukey, K. Webster - Laleczki = 4/4

Dowiedziałam się o istnieniu tej serii dopiero w okolicach premiery ostatniego tomu. Póki co przeczytałam dwa - i o matko, nie mogłam się oderwać. Dziwna, niepokojąca, porąbana historia to coś, z czym jeszcze nie miałam do czynienia, ale idealnie wpasowało się w mój gust. Naprawdę świetni bohaterowie, a historia skonstruowana jest tak, że kończąc pierwszy om od razu potrzebujecie drugiego :D



Co to była za przygoda! Co prawda dwa ostatnie tomy trochę straciły na jakości, ale mimo wszystko było to coś zupełnie innego, odświeżającego i... naprawdę porąbanego!

104. Marie Lu - Warcross

Pierwszy tom ogromnie mi sie podobał, choć nie był wolny od wad. Udało mi się przewidzieć niektóre wydarzenia, ale o dziwo to sprawiło, że tylko bardziej chciałam się dowiedzieć, jak do tego doszło! Druga połowa zdecydowanie okazała się lepsza, niż pierwsza i zapewne jedyny powód, dla którego jeszcze nie przeczytałam drugiego tomu jest taki, że ja jeszcze nie chcę sie rozstawać!

105. Natasha Knight - Benedetti Brother = 5/5

Romans mafijny? Tu mnie jeszcze nie było, a ostatnio wróciłam do romansów pełną gębą i śmiało odkrywam kolejne rodzaje. Póki co nie jestem zachwycona, choć zdecydowanie drugi tom o wiele bardziej podobał mi się niż pierwszy. Mam tylko jeden problem - gdzie ta mafia?

Update: Jak już odpuściłam to nawet dobrze się bawiłam, dwa ostatnie tomy najlepsze! Nie wiem, może moje rozumienie mafijnego romansu jest dziwne, może nie tego się spodziewałam, może początki trudne. Mimo to potem już miałam naprawdę duży problem, żeby się oderwać :D

106. Leisa Rayven - Starcrossed = 1/3

Wariacja na temat Romea i Julii, która niesamowicie mnie rozbawiła. Podobał mi się ten pierwszy tom, lubię ten tragizm ich historii, ale nie wiedzieć czemu, okrutnie mnie ona bawi

107. Karolina Wójciak - Powrót = 1/3

Bruno to jedna z najlepszych książek, które przeczytałam w tym roku! Kompletnie mnie zaskoczyła, wciągnęła i oczarowała swym mrokiem, tajemnicami i fabułą. Gdy już myślałam, że coś wiem - zaskakiwała mnie ponownie i stan ten trwał aż do ostatniej strony. Nie dokończyłam od razu głównie dlatego, że muszę sobie poukładać w głowie, co już wiem i chcę dać jej sto procent swojej uwagi, bo na to zasługuje. 

108. Michelle Hercules - Buntownicy z Rushmore = 1/3

Tom pierwszy zachwycił mnie, rozbawił i wzruszył i teraz nie wiem, czy czekać na wydanie polskie (drugi tom już w lutym!) czy czytać po angielsku :D


109. Christian Unge - Tekla Berg = 1/2

Unge najpierw uraczył nas książką będącą wspomnieniami jego pracy jako lekarza, a teraz serwuje nam kryminały z lekarką w roli głównej! Powiem wam, że to naprawdę dobry kryminał, zupełnie innych od tych, które do tej pory czytałam. Jestem ogromnie ciekawa, w jakim kierunku to dalej pójdzie :D


110. Peter V. Brett - Cykl Demoniczny = 2/12 

Jestem dopiero po pierwszym tomie (ten podział, jezu!) i jestem zachwycona! Tom 1.1 zdecydowanie powoli się rozkręcał, tom 1.2 wciągnął mnie już na maksa. Okrutnie podoba mi się sam pomysł z demonami i świat, choć po pierwszym tomie mocno kuleje kreacja bohaterów. Jednak jestem ogromnie ciekawa ciągu dalszego, bo przez tą książkę sie płynie!






111. Wasilij Machanienko - Droga Szamana = 1/7

Słyszeliście kiedyś o gatunku LITRPG? Ja też nie, a ponoć do takiego właśnie zalicza się ta gra. Jeśli nie macie chociaż minimalnego pojęcia o grach RPG to początek może być ciężki - bo autor szasta pojęciami i choć ja się czułam jak podczas gry w Minecrafta, wiem, że dla niektórych może to być irytujące. Jest prosta, jest przyjemna, zdecydowanie niecodzienna. Jestem ciekawa, jak wypadnie w dalszych tomach, bo początek mnie zaintrygował





 
Jestem nieodmiennie pod ogromnym wrażeniem, jak cudownie prosto zaczyna mi się jakąś serię i jak ogromnie trudno jest ją skończyć. Liczyłam, że w 2021 zaczęłam 57 serii. Udało mi się skończyć... dokładnie 9. A mówimy tu tylko o seriach, w których jest więcej niż jeden tom, bo nie umiem powiedzieć ile jest takich które zaczęłam, ale jestem na bieżąco :D Po cichu liczę na to, że w tym roku już nic nie zacznę. Bo jeśli chodzi o kończenie... Ta część zapowiada się naprawdę obiecująco :D

Standardowo: co znacie, co lubicie? A może któraś z serii nie przypadła wam do gustu? Dajcie znać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger