Za każdym razem, kiedy kończę książkę West, jedyne, o czym myślę, to, że jest ona turbo urocza i chyba nie było pozycji, przy której nie czułam takiego wewnętrznego szczęścia. A przy tym jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby bohaterowie nie zostali ze mną na dłużej. Zdecydowanie jest to dla mnie comfort reading, podczas którego otula mnie puchata chmurka szczęścia i przez to kompletnie nie potrafię być obiektywna, bo zwyczajnie przepadam na całego i gdy zacznę jej książkę, siedzę tak długo, dopóki jej nie skończę.
Te niecałe 400 stron dosłownie wciągnęłam w 2.5 godziny i kolejną godzinę po prostu uśmiechałam się w przestrzeń. Maddie to cicha, spokojna i pracowita dziewczyna, która w dniu swoim osiemnastych urodzin podejmuje spontaniczną decyzję i kupuje los na loterię, choć w takie rzeczy w ogóle nie wierzy. Ale ostatni dni byłī ciężkie, urodziny do dupy i traktuje to jako żart. Tyle, że na tej loterii... wygrywa główną nagrodę.
Dla mnie świetne spojrzenie, jak zmienia się stosunek nawet najbliższych ludzi, kiedy nagle się bogacimy. Osiemnastolatka z wielkimi pieniędzmi - robi dokładnie to, co zrobiłby każdy z nas, ale i tak mam wrażenie, że jest dość odpowiedzialna, bo nie przepuściła całej sumy od razu. West zwraca uwagę na wszystko - jak bardzo zmienia się podejście "kolegów" ze szkoły, nauczycieli, rodziny - bliższej i dalszej i jak zmienia się sama Maddie. Do tej pory zmuszona liczyć każdy grosz, a nagle z dnia na dzień nie musi się martwić o nic.
I w tym wszystkim jest Seth z Zoo. Mój boże, ja totalnie uwielbiam tą część historii, kiedy zakochana po uszy w mrówkojadce dziewczyna przychodzi do pracy (mimo posiadania milionów), bo zwyczajnie ją kocha... i zadurzyła się w chłopaku, który z nią pracuje, ale któremu nie potrafi wyznać prawdy, bo jako jedyny traktuje ją normalnie. Totalnie rozumiem wątpliwości i jej zachowanie, choć miłości do mrówkojadki nie podzielam.
No cóż, od samego początku wiemy, jak to się skończy, ale w żadnym wypadku nie przeszkadza mi to w cieszeniu twarzy do telefonu podczas lektury. Dla mnie totalne 5/5, ale mówię - nie potrafię być obiektywna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!