kwietnia 04, 2022

J. Lynn - Zaczekaj na mnie. Zaufaj mi.

Do niektórych historii warto wracać. Pierwszy raz na tą serię natknęłam się w 2016 roku i pochłonęłam ją praktycznie na raz, chociaż przyznam, że po latach pamiętam tylko urywki z pierwszego tomu i to, jak bardzo mi się ona podobała. A że od jakiegoś czasu bardzo mnie ciągnie do romansów, które dzieją się w szkole bądź tez na uniwersytecie, stwierdziłam, że chętnie wrócę w ten świat. No i chciałabym skończyć tą serię!

Mgliste pojęcie o fabule nie odebrało mi radości z lektury, bo fartownie zapomniałam praktycznie wszystko, co najważniejsze, więc bez przeszkód mogłam na nowo cieszyć się tą historią. O ile cieszyć się to dobre słowo, bo myślę, że więcej razy złamała mi ona serce, niż wywołała uśmiech na twarzy. Zaczęłam ją wcześnie rano, po południu już była za mną, a wieczorem kończyłam historię z perspektywy Cama i powiem jedno: Ta opowieść uzależnia. Wciąż mi mało, ale postanowiłam, że pozwolę jej zagnieździć się w mojej głowie, zanim przeskoczę do kolejnego tomu. Niech emocje opadną. 

Historia Camerona i Avery to historia przepełniona bólem, cierpieniem, pełna niewypowiedzianych słów, emocji i niepotrzebnego duszenia w sobie strachu. Ale to także opowieść pełna nadziei, miłości i sprawiająca, że serce nie tylko rozpada się na kawałki, ale też puchnie z dumy i wariuje z radości. To ten rodzaj historii, do których regularnie wracam, świadomie nurkując w ten bajzel, bo wiem, że po burzy zawsze wychodzi słońce. 

Szkoda tylko, że ma takie paskudne okładki ><. 

Tytuł: Zaczekaj na mnie. Zaufaj mi.
Tytuł oryginału: Wait for You. Trust In Me
Autor: J. Lynn
Seria: Czekam na ciebie (tom 1-1.5)
Stron: 297 / 288
Format: TTS
Wydawnictwo: Amber

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger