lipca 08, 2021

S. K. Tremayne - Asystentka

Jeśli tak jak ja nie czytaliście opisu książki, zapewne również sądziliście, że będziemy mieć do czynienia z zazdrosną asystentką, która z życia głównej bohaterki zrobi piekło. No przynajmniej czegoś takiego się spodziewałam i w sumie nie jestem do końca pewna, czy się cieszę, że byłam jednak w błędzie...

Ta książka jest praktycznie kwintesencją powodów, dla których nie lubię urządzeń sterowanych głosem, nigdy nie będę mieć smart domu i dlaczego wciąż nie umiem się przekonać do wielu funkcji, które teoretycznie sprawią, że moje życie będzie prostsze. Wybaczcie, ale nie, nie i jeszcze raz nie, zostanę dinozaurem i sama będę sobie gasić światła i zamykać drzwi wejściowe. Prawdopodobnie nigdy nie zaufam elektronicznemu asystentowi i mimo, że doskonale zdaję sobie sprawę, że taka sytuacja to może jedna na milion, ale mimo wszystko gdzieś z tyłu głowy kołacze mi się myśl o buncie maszyn.

I właśnie takie reakcje sprawiają, że mogę myśleć o książce w kategorii tych lepszych, bo owszem, wywołała u mnie ogrom emocji i nawet kilka książek później, wciąż czuję się nieswojo, gdy o niej myślę. Przeraża mnie myśl, jak potencjalnie łatwo za pomocą komputera można zniszczyć komuś życie, zatruć całą egzystencję. I nieważne, jak bardzo naprostuje się sytuacje, nic już nigdy nie będzie takie samo.

Jest to moja pierwsza książka tego autora, bo mimo iż kilka lat wcześniej kupiłam jedną mamie na urodziny, nie udało mi się jeszcze jej przeczytać i teraz stoję na rozdrożach - jednocześnie mam ochotę przeczytać inne książki autora i zobaczyć, czy uda mu się znowu zrobić zamach na moje emocje i spokojny sen, a jakaś inna część mnie chce na zawsze zamknąć te drzwi i nigdy już tą drogą nie iść. Która wygra? Nie mam pojęcia. 

Tytuł: Asystentka
Tytuł oryginału: The Assistant
Autor: S. K. Tremayne
Stron: 432
Format: TTS
Wydawnictwo: Czarna Owca

2 komentarze:

  1. Ja też mam zawsze w głowie taką wizję i nie chciałabym, żeby sztuczna inteligencja miała tak wielki wpływ na mnie i mój dom. Od razu czułabym się więźniem. Książka bardzo mnie interesuje. Chyba chcę się przestraszyć jeszcze bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest okropne, a jeszcze do tego istnieje mnóstwo filmów i seriali, które właśnie w taki sposób pokazują bunt sztucznej inteligencji. Także jak słyszę o jakiś smart domach i innych... No nie :D

      Usuń

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger