Miałam sobie zrobić przerwę i nie słuchać ich jedna po drugiej, po czym okazało się, że wytrzymałam. tydzień? Do tego dla mnie wygodnie jest je słuchać po dwie naraz, gdyż kończąc jedną, mam ochotę tak czy siak od razu zanurzyć się w kolejną, a przy drugiej już jednak jest nadto i znowu robię sobie przerwę. Do tego widzę taką zależność, że co drugi tom porusza tematy, które faktycznie mnie interesują.
Puste Krzesło to jeden z moich ulubionych tomów i to nie zmieniło się do dzisiaj. Małym miasteczkiem wstrząsa tragiczna zbrodnia, o którą podejrzewany jest miejscowy dziwny nastolatek - cichy, wycofany z obsesją na punkcie wszelkiej maści robali. Przebywający zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od tego miejsca Lincoln, przygotowujący się do operacji, która może zmienić jego życia, podejmuje szybką decyzję i postanawia pomóc w śledztwie.
Fun fact: Jeśli w kryminał albo thriller wrzucicie mi wątek robali, automatycznie lubię go bardziej i czytanie sprawia mi o wiele więcej frajdy. Nie wiem skąd się to wzięło, bo nie cierpię wszelkiego rodzaju robactwa. Jakimś cudem użyte jako narzędzie zbrodni albo zainteresowanie mordercy lub ewentualnego podejrzanego urozmaicają i wzbogacają historię!
Za to Kamienna Małpa kręci się wokół chińskich imigrantów, których statek został zatopiony u wybrzeży Nowego Jorku. Lincoln i Amelia gonią Ducha, najgroźniejszego handlarza ludźmi, nieuchwytnego, który rządzi półświatkiem już od dobrych kilkunastu lat. Mój problem z tą historią polega głównie na tym, że jest, przynajmniej dla mnie, strasznie wtórna. Mam wrażenie, że za każdym razem, kiedy pojawia się motyw chińskich imigrantów, przybywają oni na statku. I albo statek zostaje zatopiony albo załoga wymordowana. Nie tak dawno temu czytałam Czerwoną Księżniczkę, która w gruncie rzeczy mówiła dokładnie o tym samym...
Nie jestem fanem tego wątku, bo nie jest dla mnie oryginalny, chociaż bardzo spodobał mi się wątek samego Ducha i jak to wszystko zostało rozwiązane, chociaż zakończenie było może zbyt.. nie wiem, za prosto to wszystko wyszło trochę. Wiem, że te książki mają już trochę lat, ale mimo wszystko mogłoby się wydawać, że śledztwo będzie trochę bardziej skomplikowane albo to ja mam za duże wymagania już.
Generalnie seria ta wciąż dostarcza mi mnóstwo radość, a przez kolejne tomy praktycznie płynę, ale muszę powiedzieć jedno - nie cierpię relacji Lincolna i Amelii, nie wiem gdzie ja miałam oczy jak to czytałam za pierwszym razem, bo kompletnie tego nie pamiętam, ale wkurzają mnie strasznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!