października 14, 2021

Rhiannon Navin - Kolor samotności

Miały być łzy, a głównie towarzyszyła mi irytacja. Tak sobie myślę, że historie, w których tematem są strzelaniny w szkoły chyba nie powinny znajdować się w moim kanonie…

Historia opowiadana jest z perspektywy sześcioletniego Zacha. Czy takiego języka używają sześciolatki? Nie znam się, ale wydaje mi się, że nie. Język, wypowiadane zdania, uczucia… to wszystko jest zbyt dojrzałe jak na sześcioletnie dziecko. Początkowo byłam przekonana, że młody ma co najmniej trzynaście, czternaście, a jego starszy brat około siedemnastu. Także…

Sam Zach jest dzieckiem cudownym, który na swój sposób próbuje radzić sobie z uczuciami po śmierci brata, napiętą sytuacją w domu i szkole. Jest przerażony, zdezorientowany, ale przede wszystkim samotny. I to o tą samotność się głównie rozchodzi. W pewnemu momencie chłopiec maluje kartki na różne kolory i nadaje in nazwę każdego z uczuć i to chyba mój ulubiony fragment w książce. Bardzo pomagają mu też książki z serii „Magiczny Domek na Drzewie” - co ja odczułam jako mrugnięcie do starszych czytelnikowi, bo znam te książki z dzieciństwa.

Ale przede wszystkim ta historia mnie denerwuje. Denerwuje mnie sytuacja, w jakiej znalazł się mały chłopiec kompletnie pozbawiony wsparcia rodziny. Nikt z nim nie usiadł, nie porozmawiał, nie wytłumaczył. Denerwują mnie rodzice zafiksowani na punkcie własnej straty, zwłaszcza matka, dążąca do tego, żeby zniszczyć rodziców chłopca, który strzelał. Dlaczego nikt się nie zastanowił, dlaczego do tego doszło, tylko zwalili wszystko na problemy psychiczne chłopaka? Denerwuje mnie w tej historii wiele rzeczy, ale z jednej strony to dobrze, bo to oznacza, że w jakiś sposób się nią przejęłam, zalazła mi za skórę, namieszała w głowie.

Ale też przepełnia mnie ogrom czułości dla tego małego człowieczka, który pomimo tak strasznej sytuacji ma w sobie więcej empatii niż otaczający go dorośli i był w stanie dojrzeć to, czego nie widział nikt inny. Wyciągnąć rękę tam, gdzie inni woleli rzucać nienawistne słowa. Tylko przykrość że w tym wszystkim był zupełnie sam…

Tytuł: Kolor samotności
Tytuł oryginału: Only Child
Autor: Rhiannon Navin
Stron: 336
Format: TTS
Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawiając komentarz uzdrawiasz jedną magiczną istotę. Zostaw po sobie ślad!

Copyright © Kasikowykurz , Blogger