2021 to dla mnie rok obfitujący w nowe gatunki, nowych autorów i mnóstwo nowych historii. I o ile o większości z nich jestem w stanie sklecić całkiem sensowną opinię, to niektóre okazały się tak wielkim rozczarowaniem, że napisanie o nich więcej niż akapitu albo dwóch zwyczajnie mnie przerasta.
Także, moi drodzy, przed wami pierwszą część największych książkowych rozczarowań 2021 roku :)
Lily Brooks-Dalton - Dzień dobry, północy
Niestety dla mnie kompletnie nie. Nie mam pojęcia, o czym jest ta książka, wynudziłam się okropnie. Przez 80% śledzimy losy Augusta - jaki to miało cel, nie wiem, w ostatnich 20 minutach upchnięta cała akcja. Zdecydowanie nie polecam. Nie wiem, jaki cel miała ta książka. Ponoć jest to piękna opowieść o samotności i diabeł wie, o jeszcze, ale ja już naprawdę dawno tak się nie wynudziłam i gdyby nie fakt, że ją przesłuchałam, to nie skończyłabym jej w ogóle. Jeszcze nigdy tak bardzo nie miałam ochoty odpuścić sobie książki.
W tej historii spotyka się dwoje postaci - osiemnastoletni David, który większość czasu spędza pomiędzy dachami Londynu, bo tylko tam czuje się sobą i Heaven, tajemniczą dziewczynę, której ukradli serce i prosi Davida o pomoc. Początek jest nietypowy i intrygujący! Tylko trochę nam nie pykło...
Moim największym zarzutem dla tej książki jest brak tytułowych elfów. Widząc tytuł, spodziewałabym się większej ich ilości, może nawet tytułowego miasta, a tak naprawdę na kartach historii spotykamy... dwa. Tak, DWA. Co jak co, ale poczułam się oszukana i zawiedziona, bo ja naprawdę lubię elfy i uwielbiam historie o nich!
Sam motyw Heaven, która traci serce na rzecz zbirów zajmujących się tym zawodowo i poszukujących młodych serc dla swoich panów (to nie spoiler, dzieje się w prologu), to coś, co naprawdę miało ogromny potencjał! Ale mam wrażenie, że po drodze coś poszło nie tak i ostatecznie wyszło tak średnio i z dobrego fantasy, na które się zapowiadało, dostaliśmy trochę mdły romans, który totalnie mnie nie interesował. Strasznie szkoda, bo to mogła być naprawdę dobra książka!
Nie znam żadnej z wymienionych przez Ciebie książek, ale to i dobrze, skoro to są rozczarowania. :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest ^
Usuń